Renault Kangoo 1.5 dCi z automatyczną, 7-biegową skrzynią biegów, trafił do naszej redakcji i dzisiaj mamy pierwsze pół tysiąca kilometrów za sobą. Czas na pierwsze spostrzeżenia.
Najnowsza osobowa odsłona Renault Kangoo to duży, rodzinny kombivan, mogący zabrać 5 pasażerów i 775 litrów bagażu. Przestrzeni w środku jest bardzo dużo – szczególnie na boki i nad głową. Wrażenie przestronności powiększa duża powierzchnia boczna okien. Z zewnątrz auto wygląda na duże i masywne, nadwozie wizualnie spoważniało i ma zdecydowanie więcej linii prostych niż obłości. Tylne drzwi są przesuwane, co zdecydowanie ułatwia wsiadanie i wysiadanie w ciasnych miejscach.
Deska rozdzielcza i kierownica są typowe dla Renault – znajdziemy tutaj cyfrowe zegary i ekran nawigacji pośrodku. Dopiero w kolejnych generacjach zobaczymy system Android Auto, tutaj mamy jeszcze poprzednie rozwiązanie, które jest dopracowane i działa, oferując pełen zestaw niezbędnych funkcji. Nie ma fajerwerków, raczej solidne rozwiązanie, które jest łatwe w użyciu i funkcjonalne.
W dniu dzisiejszym auto przejechało z nami ponad 500 kilometrów głównie po autostradach, dlatego czas na pierwsze podsumowanie właściwości jezdnych, spalania, poziomu hałasu i łatwości prowadzenia. Zacznę od komfortu, bo pod tym względem Kangoo wyróżnia się w tej klasie bardzo pozytywnie: zarówno wygodne fotele jak i przyjemnie zestrojone zawieszenie łagodnie amortyzują większość nierówności. Kangoo nie męczy ani kierowcy ani przewożonych pasażerów.
Pod względem spalania diesel jest bezkonkurencyjny. Przy bardzo dynamicznej jeździe Kangoo spaliło 6,7 litra na 100 kilometrów, przy czym większość przejazdu odbywała się z prędkościami 140 km/h+, z częstym dynamicznym wyprzedzaniem, bo jednak sezon wakacyjny już na drogach widać. Auto jest nieźle wyciszone i przy dozwolonych w Polsce prędkościach nie daje większego powodu do narzekania.
Samochód, wyposażony w aktywny tempomat i system utrzymania na pasie ruchu, jest łatwy w prowadzeniu. Wystarczy lekko trzymać kierowcę, pozostałe czynności wykona za nas komputer: przyspieszanie, zwalnianie, utrzymywanie prędkości – to bardzo wygodne. Tutaj wysokie oceny.
Silnik jest dynamiczny i szybko odpowiada na nadciśnienie pedału przyspieszenia. Dopiero przy wyższych prędkościach, w okolicach 130 km/h pojawia się problem – auto już nie przyspiesza tak chętnie i trzeba chwilę poczekać aż się rozpędzi. I to chyba jedyna zauważona wada, a właściwie cecha Kangoo, która nam się nie podobała.
Oszczędny, przyjemny w prowadzeniu Kangoo, zostanie z nami przez tydzień.
Najnowsze komentarze