Kiedy rząd nie ma pieniędzy, wymyśla nowe opłaty, podatki i daniny. Wprowadza je wszędzie a niekiedy trudno się zorientować, że właśnie płacimy więcej. Nie inaczej będzie w nadchodzących latach, bo chociaż z jednej strony samochód stał się wrogiem, to z drugiej strony my, ich właściciele, jesteśmy wciąż dojnymi krowami. Płacimy coraz więcej. A nowe podatki już za chwilę. Wiemy kiedy.
Było tak od samego początku, gdy wynaleziono samochód. Gdy tylko wynalazek zaczął się upowszechniać, to władza od razu sięgała po różne pomysły, jak tylko trochę grosza od nas wyciągnąć. Cło, potem akcyza, opłata paliwowa, opłata za zużywane powietrze. Pomysłów urzędnicy mają bardzo dużo. Co najgorsze, nikt nad tym nie panuje. Nie wierzycie?
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Minister infrastruktury powinien coś o samochodach wiedzieć, bo sam jeździ. Otoczony przed doradców, dyrektorów, wiceministrów, młodszych podających płaszcz i noszących teczkę, nieustannie biega. Od spotkania do konferencji. Od posiedzenia rządu do samochodu. Ciągle coś chcą od niego z partii, dzwonią, piszą, zawracają głowę. Sprawy kadrowe i merytoryczne mieszają się w opętanym codziennym tańcu. Nie ma czasu na odpoczynek taki minister, ale nie ma też czasu na myślenie.
I w tym szale dnia, wśród miliona obowiązków, wpada jakiś papier, że trzeba mikro opłatę podnieść, bo na coś zabrakło. On nie myśli za długo, chwyta długopis i poszło. Już uderzają w kierowców. I teraz takich propozycji jest kilka.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Ameryka, Azja, Europa, Nowa Zelandia, Australia
A to opłata od starego samochodu, a to jakiś podatek od emisji, a to dokładniejsze badania techniczne i droższe przez to znacząco. Nie ma lekko kierowco, chciałeś mieć wolność, to my, wielcy urzędnicy, ci ją opodatkujemy. A że nie nazywamy tego podatkiem? No cóż, nie musisz wszystkiego widzieć i wiedzieć, my ukrywamy przed tobą wszystko.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Płać więc i płacz, niewolniku. Pracuj na swego urzędniczego pana. Chcesz luksus drogi i paliwa, to przepłacaj, bo tu na stu kierowców trzeba postawić jednego opłacanego z podatków urzędasa. Bo budżet państwa ma potrzeby, płać, płać a szybko!
Opłaty przyjdą szybko, te nowe szczególnie, po wyborach samorządowych i wyborach do europarlamentu. Już czekają, już szuflady pełne pomysłów. Doić, doić i się bać. Bo kierowcy głosu nie podniosą.
Najnowsze komentarze