Dzisiejszy test zacznę trochę nietypowo, od podsumowania, od razu przechodząc do rzeczy. Tak, Peugeot 2008 mi się podoba i tak, jest to samochód, który warto kupić, jeśli szukacie ładnego, praktycznego i oszczędnego crossovera. Ten mały lew łączy przyjemne z pożytecznym, chociaż nie ustrzegł się kilku drobnych minusów o czym dalej. Testowałem bogato wyposażoną wersję Style.
Gdy w salonie Peugeot przy Alei Krakowskiej w Warszawie wsiadałem do 2008, myślałem o tym, jak trudna jest rola osoby testującej. Jeśli chce być obiektywna, znaleźć wszystkie plusy i minusy samochodu, musi przejechać nim co najmniej kilka tysięcy kilometrów. Nie da się bowiem poznać auta po krótkiej przejażdżce w mieście czy chwili na autostradzie. Dlatego postanowiłem spędzić jak najwięcej czasu z Peugeotem i przejechać nim możliwie wiele kilometrów. W czasie mojego testu sporo jeździłem 2008 po dużym mieście (Warszawa), po średnim mieście (Bydgoszcz), a nawet po Trójmieście. Byłem nim na trudnych błotnistych drogach w Borach Tucholskich, a nawet pokusiłem się o przejazd do Niemiec. Łącznie przejechałem ponad 2 tysięcy kilometrów w ciągu 10 dni. Przeklinałem biały perłowy lakier, bo ten choć piękny, to lepiej sprawdzi się w klimacie śródziemnomorskim, a w Polsce musiałem codziennie odwiedzać myjnię.
Wracam myślami do początku testu i zerkam do notatek. Przesiadałem się z samochodu, który ma ponad 200 KM i obawiałem się, że mały silnik w Peugeot mnie rozczaruje. Myliłem się. Jeśli w ogóle rozczarował było to rozczarowanie pozytywne. 110 KM w silniku 1.2 Pure Tech zachowuje się zaskakująco dobrze. Jest dynamicznie, bo przyspieszenie wynosi niecałe 10 sekund do setki i można jechać szybko. A nawet bardzo szybko. Producent podaje 191 km/h jako prędkość maksymalną. Udało mi się pojechać trochę ponad 200. Nadwozie w Peugeot 2008 to projekt bardzo udany. Mierzący prawie 4,2 metra długości samochód wydaje się być znacznie wyższy i masywniejszy niż wiele innych pojazdów. Nawet na tle dużo większego 3008 nie daje powodów do narzekań. Moja prywatna sonda wśród znajomych i osób na ulicy przyniosła ciekawą konstatację – pytałem, czy ten samochód pasuje do mężczyzny czy bardziej do kobiety. Odpowiedź przeważająca? Do obu. Podoba mi się sposób w jaki zaakcentowano tył auta. Przetłoczenia na dachu i srebrne wstawki są bardzo eleganckie.
Przy tym w tej elegancji nie ma żadnej krzykliwości. To nie jest samochód do, jak to się potocznie mówi, szpanowania. Peugeot 2008 zdaje się mówić „mój właściciel ma wyrafinowany gust”. Zgrabne proporcje to bardzo silna strona auta. Tak silna jak silną trzeba mieć rękę by podnieść tylną klapę bagażnika. Nie wiem co projektanci tam włożyli, ale ja miałem wrażenie, że są tam ze dwie nadprogramowe sztabki ołowiu, używane kiedyś w drukarstwie. Poza tym jest dobrze. Drzwi otwierają się szeroko a do bagażnika można zmieścić bagaże w ilościach urągających zdrowemu rozsądkowi. Innymi słowy dużo, bo 2008 ma bagażnik o pojemności 350 litrów.
Muszę też pochwalić Peugeota za szeroki otwór załadunkowy i możliwość utworzenia ze złożonych tylnych siedzeń płaskiej podłogi. Siedzenia są oczywiście dzielone w proporcjach 2/3 i 1/3. To ułatwia przewożenie długich przedmiotów. Co więcej, w podłodze Peugeota 2008, od progu bagażnika po przednie fotele poprowadzono pięć szyn oraz system sześciu haków, które umożliwiają zabezpieczenie ładunku przed przemieszczaniem. Fajna sprawa.
Fotel kierowcy – bardzo wygodny. Była regulacja wysokości. Zgranie fotela i kierownicy zajęło mi 15 sekund. Jest wygodnie, jest podparcie boczne, tapicerka przyjemna w dotyku. Nie ma za to podłokietnika. A jakoś polubiłem też gadżet i wielokrotnie przez te 10 dni łapałem się na tym, że szukam możliwości położenia łokcia. No nic, brak podłokietnika rekompensowany jest wysokiej jakości wnętrzem, miękkimi wstawkami z materiałów i ogólnym poczuciem, że jedzie się ładnym i dobrej klasy samochodem. Wiem, to nadal nie jest klasa premium za 200 i więcej tysięcy złotych, nie ma tu skóry i chromu, ale wnętrze daje poczucie solidności i estetyki. Aspiruje do klasy wyższej. Może z wyjątkiem oświetlenia wnętrza, w aucie z 2015 roku oczekiwałbym chyba przyjemnego ledowego oświetlenia kabiny a tu zwykła lampka z przodu i z tyłu z klasyczną żarówką.
Peugeot 2008 1.2 110 KM. Dużo to mocy czy mało? Otóż wydaje mi się – a mówię to z pozycji osoby, która jeździła tym autem codziennie od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów – że wystarczająco. Nawet przy 4 osobach na pokładzie nie ma co narzekać na dynamikę czy spalanie. W mieście, jeśli tylko chciałem, bez bycia zawalidrogą, schodziłem spokojnie do 5,5 litra na 100 kilometrów. Na trasie, ale nie autostradzie, da się zejść dużo poniżej 5 litrów. Samochód zaczyna dużo palić dopiero gdy dochodzimy do prędkości autostradowych. Wtedy nie ma litości i wynik przekraczający 8 litrów na 100 kilometrów wcale nie jest trudny do uzyskania.
Wyciszenie małego Peugeota jest przyzwoite, pod warunkiem, że nie wkręcacie samochodu na wysokie obroty. Gdzieś w okolicach 4 tysięcy zaczyna być słychać trzycylindrowy silnik. Za to do 130 km/h w kabinie jest dość cicho. Pod względem stabilności toru jazdy Peugeot 2008 pozytywnie zaskakuje. Polskie autostrady mają bowiem tę nieprzyjemną cechę, że ustawiono na nich ekrany dźwiękochłonne, które kończą się gwałtownie. Na końcach ekranów powstają – przy silnym wietrze – spore zawirowania powietrza, które w mało przyjemny sposób wpływają na nadwozie szybko jadących aut. No i tutaj muszę powiedzieć, że przy sporej powierzchni bocznej oczekiwałem problemów ale nie, 2008 zachowuje się wyjątkowo stabilnie i jest mało wrażliwy na podmuchy. Jest to dość ciekawe, bo zawieszenie wcale nie jest przesadnie usztywnione. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że strojono jest raczej pod komfort.
Nie jest to może miękkie sprężynowanie znane choćby z zawieszenia Peugeota 301, ale w środku nie odczuwa się wstrząsów. Kierowca ma bardzo wygodne miejsce dowodzenia, jest gdzie oprzeć lewą stop i kolano prawej nogi. Nic ni przeszkadza. Rozstaw osi to 2538 mm, więc nieprzesadnie dużo, ale producentowi udało się zachować rozsądny kompromis między miejscem z przodu a z tyłu.
Czas porozmawiać o schowkach. Peugeot 2008 1.2 Style oferuje ich kilka. Mamy schowek w tunelu środkowym, dość pojemny przyznaję, bardzo fajny i spory schowek przed pasażerem z przodu, do tego niezła półeczka na telefon pod dźwignią hamulca ręcznego i dwa miejsca na napoje pod panelem klimatyzacji. Do tego kieszenie drzwi. I na tym koniec.
Warto podkreślić, że Peugeot 2008 jest samochodem wyjątkowo bezpiecznym. Pięć gwiazdek w teście EuroNCAP to doskonały wynik. Ale bezpieczeństwo przejawia się też w poczuciu kontroli nad samochodem. Nie udało mi się ani razu wprowadzić 2008 w niebezpieczną sytuację. Drobna rzecz, która bardzo cieszy, to wyjątkowo dobre hamulce, które dają też spore poczucie kontroli, niezależnie od tego jak mocno naciskasz na pedał. Pozytywnie oceniam nieco mniejszą niż w zwykłych autach kierownicę. Łatwo się przyzwyczaić do tego rozwiązania i jest ono bardzo wygodne. Kierownica zajmuje mniej miejsca, ułatwia manewrowanie autem w mieście a zegary nad nią sprawiają, że sprawdzenie prędkości zajmuje mniej czasu i nie trzeba odrywać wzroku od drogi. Za takie rozwiązania bardzo lubię PSA. Za to można by popracować nad ergonomią wlewu paliwa. Do otwarcia korka trzeba używać kluczyka.
Jak wygląda wyposażenie wersji Style? W cenie samochodu otrzymujemy automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby przednie i elektryczne lusterka. Do tego dotykowy wyświetlacz z nawigacją i Bluetooth, do podłączenia telefonu. Peugeot zrobił coś pozytywnego z aktualizacją map, bo w końcu wszystkie drogi, którymi się poruszałem w końcu tam były. Nawigacja nie odbiega od tej, którą znamy z innych modeli, a ja się zawsze zastanawiam w czasie takich testów, czy jednak nie lepszą opcją byłoby udostępnienie połączenia ekranu z telefonu, gdzie nawigacja ma dużo więcej funkcji. Przynajmniej dajcie wybór użytkownikowi. Lista wyposażenia jest oczywiście o wiele dłuższa. Wśród tych ważniejszych dodatków mamy tempomat i ogranicznik prędkości, światła przeciwmgielne, system Start Stop, czujniki parkowania, ESP, przyciemniane tylne szyby czy alarm. O ile nie przepadam za start stop to trzeba przyznać, że zatrzymuje i uruchamia silnik bardzo łagodnie i dość rozsądnie. Przyciemniane szyby z tyłu bardzo ładnie kontrastują z jasnym lakierem.
Moją uwagę przyciągnęło też sprawnie funkcjonujące radio. Przeszukiwanie stacji odbywa się szybko, a czułość odbiornika w połączeniu z dość długą jak na dzisiejsze standardy anteną sprawiają, że można złapać nawet dość odległe stacje, których trudno szukać w innych samochodach. Jakość dźwięku jest poprawna, zastrzeżenia mam jednak do głośników użytych w tylnych drzwiach 2008. Te, po zakupie auta, wymieniłbym od razu na coś innego. Odtwarzanie mp3 z telefonu za pośrednictwem Bluetooth zasługuje na uznanie w zakresie jakości dźwięku. Nie posłuchamy niestety płyt CD. Sterowanie radiem może odbywać się z kierownicy. Znalazło się na niej miejsce na dwa pokrętła (głośność i zmiana utworów) oraz dwa przyciski. Pełen minimalizm.
Z dynamicznym silnikiem bardzo dobrze współpracuje pięciobiegowa skrzynia biegów. Jej przełożenia są dość długie i trzeba się nastawić na wrzucanie kolejnych biegów przy wyższych prędkościach niż w innych samochodach. Podoba mi się przełożenie biegu piątego, gdzie przy 3 tysiącach obrotów jedziemy około 130 kilometrów na godzinę. I to jest też granica ekonomicznej jazdy. Na koniec słowo o cenie. Ta nie jest niska, bo za dobrze wyposażoną wersję Style zapłacimy 77600 złotych (cena katalogowa, w momencie pisania testu, czyli w grudniu 2015, dostępna była cena specjalna wynosząca 69500 złotych). Czy to dużo czy mało musicie już ocenić sami. Mi osobiście samochód bardzo się podobał. Dla porównania podstawowa i nie ma co ukrywać dość ubogo wyposażona wersja 2008 z silnikiem 1.2 82 KM i klimatyzacją manualną kosztuje w cenniku 58.300 złotych. W wyprzedaży rocznika 2015 Emotion Days można go upolować już za 47500 złotych. Konfigurator Peugeot znajdziecie tutaj.
Wybór silników, który oferuje Peugeot z tym modelem jest bardzo bogaty. Wśród jednostek benzynowych znajdziemy 3 odmiany 1,2 – od 82 KM do 130 KM, są też 3 diesle 1.6 o mocy odpowiednio 75, 100 i 120 KM już w najnowocześniejszej wersji Blue HDI. Auto można zamówić ze zautomatyzowaną skrzynią biegów. Droższe wersje można też wyposażyć w układ Grip Control. Podsumowanie? Bardzo udany samochód, który będzie się podobał i sprawdzi się w wielu zastosowaniach. Zachowanie na drodze i komfort jazdy oceniam bardzo wysoko, podobnie jak wygląd i wygodę używania w miastach. Pod względem jakości wnętrza 2008 jest również liderem w swojej klasie, tutaj konkurenci mogą się jeszcze sporo nauczyć.
Testowany samochód:
Peugeot 2008 1.2 110 KM Style
Przejechany dystans: 2100 kilometrów
Dziękujemy firmie Peugeot Polska za udostępnienie auta do testów.
Najnowsze komentarze