Na początku ostatniego, niedzielnego etapu rajdu Sébastien Loeb miał 16,6 s. straty do Mikko Hirvonena i wiedział, że aby pokonać Fina, musiałby zaatakować w bardzo zdecydowany i ryzykowny sposób. „Przed nami jeszcze 100 km jazdy na czas, więc wszystko jest możliwe, ale wygląda na to, że mam przed sobą bardzo trudne zadanie” – komentował Loeb.
Na liczącym 22 km oesie Rämmen (OS17), francuski kierowca C4 WRC po raz siódmy w tym rajdzie zaliczył najlepszy czas, ale odzyskał względem swojego rywala tylko 0,2 s. „Muszę przede wszystkim jechać szybciej, aby zmniejszać stratę, ale sądzę, że w równej walce, jeżeli nie zajdzie jakaś nieprzewidziana sytuacja, nie uda mi się odzyskać prowadzenia” – mówił Loeb. Na mecie odcinka specjalnego Värmullsasen szybszy okazał się Hirvonen. Dla Loeba, pokonanego o 7,3 s., oznaczało to, ze strata wzrosła do ponad 20 sekund, dlatego po tym oesie praktycznie pogodził się z porażką i po powrocie do parku serwisowego w Hagfors powiedział: „W tej sytuacji trzeba będzie zadowolić się drugim miejscem w Szwecji”.
„Na pierwszych międzyczasach OS18 znowu miałem trochę przewagi, ale potem Mikko kontratakował i odebrał mi to. Miałem parę niebezpiecznych chwil, szczególnie kiedy ocierałem się o bandy śnieżne. Wtedy powiedziałem sobie: dość tego, nie powinienem tak ryzykować, aby nie rozpocząć sezonu od nie ukończonego rajdu”. Po półgodzinnym serwisie załogi wyruszyły na trzy ostatnie odcinki specjalne. Ponieważ różnice czasów pomiędzy zawodnikami z czołówki były spore, wszyscy do końca nastawiali się na pilnowanie swoich pozycji i aż do mety w Karlstad w klasyfikacji nie zaszły już dalsze zmiany.
„Tak, jak zawsze deklarowałem, w każdym rajdzie startuję, stawiając sobie za cel zwycięstwo. Ale jeżeli naprawdę widać, że zwycięstwo jest poza zasięgiem, wolę zdobyć jak najwięcej punktów, zamiast ryzykować wypadek i odejście z pustymi rękami” – wyznał po zakończeniu rajdu Sébastien Loeb. – „Przed tą rundą nie uważałem się za faworyta i faktycznie, trafiłem na konkurenta, który pojechał perfekcyjnie. Cieszę się, że rozpocząłem sezon od zdobycia sporej liczby punktów, no i czekam niecierpliwie na Meksyk, aby się zrewanżować!”
Dani Sordo szybko podniósł się po rozczarowaniu z drugiego etapu i wywalczył w Szwecji czwarte miejsce. „Moja misja była prosta: miałem za zadanie zająć czwartą pozycję i zapewnić zespołowi punkty, ważne w klasyfikacji producentów. Wykonałem to zadanie, choć przyznam, że czasami trudniej jest jechać spokojnie, pilnując aktualnej pozycji niż zacięcie walczyć o wyższe miejsce, co robiłem w piątek. Bardzo żałuję, że nie jestem na podium, ale tak samo Sébastien czekam na następną rundę, by poprawić uzyskany tutaj wynik.”
„Na terenie należącym do najbardziej preferowanych przez naszych rywali nie zawiedliśmy” – podsumował Olivier Quesnel, Dyrektor Citroën Racing. – „Zarówno Sébastien, jak i Dani spisali się bardzo dobrze. Nie zawsze się wygrywa; czasami nie warto walczyć o zwycięstwo za wszelką cenę. Plasując nasze załogi na drugim i czwartym miejscu wypadamy na otwarcie nowego sezonu RMŚ zupełnie dobrze. Dodam, że wkrótce będziemy mieli okazję do poprawy, bo taki wynik daje nam doskonałe pozycje startowe w zbliżającym się Rajdzie Meksyku.”
Nieoficjalna klasyfikacja końcowa na mecie Rajdu Szwecji
1. Hirvonen / Lehtinen Ford Focus 3h09’30”4
2. Loeb / Elena Citroën C4 +42”3
3. Latvala / Anttila Ford Focus +1’15”4
4. Sordo / Marti Citroën C4 +2’41”6
5. Ogier / Ingrassia Citroën C4 +4’15”3
6. H. Solberg / Minor Ford Focus +5’23”4
7. Wilson / Martin Ford Focus +7’53”9
8. Östberg / Andersson Subaru Impreza +9’22”2
9. Solberg / Mills Citroën C4 +10’17”5
10. Andersson / Fredriksson Skoda Fabia +12’08”
Źródło: Citroën Polska
Najnowsze komentarze