Roboty są dzisiaj podstawowym wyposażeniem fabryk samochodowych. Realizują czynności, które wymagają powtarzalności i powtarzalności. Teraz marka wydłuży ich życie, poprzez ponowne wykorzystanie.
W tym celu koncern scentralizował zarządzanie zasobami produkcyjnymi. Kiedyś każda fabryka musiała dbać o swoje wyposażenie samodzielnie, dzisiaj jest to realizowane ze wsparciem centralnym. Dlatego roboty, które skończyły swoją pracę w danym miejscu są poddawane procesowi odświeżenia i konserwacji. Wymienia się zużyte elementy i podzespoły, aktualizuje oprogramowanie i wysyła się je do nowej racy.
Wszystkie roboty Renault trafiają w jedno miejsce – to Refactory. Fabryka ta w całości zajmuje się przywracaniem używanych aut oraz innego sprzętu, w tym robotów, do stanu ich świetności. Korzyści jest wiele – z jednej strony to oszczędności finansowe, z drugiej ochrona środowiska. Gospodarka obiegu zamkniętego działa.
W Refactory utylizuje się zużyty olej, czyści roboty, przeprowadza diagnostykę w zakresie precyzji, mocy i wytrzymałości w działaniu. Roboty mogą otrzymać też nowe oprzyrządowanie. Będą spawać, malować, kleić, łączyć – wszystko to, co zostanie zapisane w ich elektronicznym mózgu. Inna zaleta to skrócenie czasu dostaw robotów. Na nowe czeka się nawet rok, Refactory wysyła je do fabryki nawet w kilka dni.
Renault daje więc robotom drugie życie – a potem być może trzecie, czwarte… Otwartym pozostaje tylko pytanie ile żyć taki robot ma.
źródło: Renault
Najnowsze komentarze