Dlaczego? Cóż – Safrane, to była flagowa limuzyna koncernu Renault sprzedawana głównie w Europie. Teraz Safrane ma być autem tylko dla Azjatów, a i to w dość wąskim kręgu krajów, w których będzie oferowana. Dlaczego?
Renault spowolnił nieco prace nad swoimi modelami klas wyższych, ale są rynki, na których firma po prostu musi mieć samochód w segmencie E. Dlatego francuska firma poszła sprawdzoną już w przypadku Koleosa drogą i zaadaptowała auto koreańskiego Samsunga do produkcji azjatyckiej odmiany Safrane. Samochód składany będzie tylko w Korei.
Samsung SM5, jako baza dla limuzyny Renault, był brany pod uwagę już dawno. Potem jednak w temacie zapanowała cisza. Współpraca w ramach Aliansu Renault-Nissan zacieśnia się jednak coraz bardziej, a do wszystkiego wciągany jest Samsung. W efekcie powstał nowy Renault Safrane.
Auto ma mało europejską stylistykę, ale to nic dziwnego – to mieszanina Samsunga SM5 i Nissana Teana’y. Skoro ma być oferowany głównie w Korei i prawdopodobnie w krajach Zatoki Perskiej, nie było sensu na siłę wciskać mu europejskiego designu. Czy Wam się podoba? Zapewne macie mieszane uczucia, ale nie martwcie się – Renault nie ma planów wprowadzenia tego auta w tej postaci na któryś z europejskich rynków, więc mała jest szansa, że gdzieś Was nowa Safrane’ka ukłuje w oczy ;-)
Azjaci zresztą póki co nie będą mieli wielkiego wyboru. Auto ma być napędzane jednym jedynym silnikiem benzynowym, sześciocylindrową widlastą szóstką, połączoną z sześciobiegowym automatem. Specyfikacje wyposażenia nie są na razie znane, podobnie jak i ceny.
KG
Najnowsze komentarze