Ile kosztuje naprawa stłuczki? Drobne uszkodzenia mogą być bardzo kosztowne.
Wypadki chodzą po ludziach. Nawet najdrobniejszy błąd innego, często niedoświadczonego kierowcy kończy się stłuczką. Takie przykre zdarzenie przytrafiło się Panu Jerzemu, właścicielowi Renault Laguny trzeciej generacji. Sprawdźmy zatem jakie są realne koszty naprawy po pozornie delikatnym uszkodzeniu.
Ostatnia generacja Renault Laguny gościła w salonach od 2007 do 2015 roku, ponownie jako liftback i kombi. Niebywałą zaletą modelu jest wzorowe zabezpieczenie antykorozyjne – z trwałością elementów wnętrza niestety jest wyraźnie gorzej. Mimo wszystko Pan Jerzy jest bardzo zadowolony ze swojego egzemplarza, który nie sprawia żadnych trudności. Tym bardziej dotknęła go niedawna stłuczka. Zaspany młody kierowca najwyraźniej zapomniał, że znak STOP wymaga pewnego zachowania. Cóż, w efekcie przerdzewiała Honda Jazz zatrzymała się dopiero na tylnym zderzaku Laguny.
W Lagunie oświetlenie nie zostało uszkodzone, dzięki czemu przybyła na miejsce policja pozwoliła kontynuować jazdę – co innego sprawca nagrodzony sowitym mandatem, musiał czekać na lawetę. Dokładne oględziny wykazały uszkodzenie zderzaka, większości klipsów mocujących, o dziwo pękła także pokrywa bagażnika wykonana z tworzywa. Delikatnie wygiął się także lewy błotnik. Cena nowego zderzaka to absurdalne 2300 złotych, pokrywy bagażnika niemal 3000 złotych.
Mamy jednak do czynienia z piętnastoletnim samochodem o wartości nowego skutera, w takiej sytuacji nie ma ekonomicznego sensu stosowania elementów nowych. Niezależny warsztat któremu właściciel zlecił naprawę zainkasował 3500 złotych za robociznę oraz dodatkowo 400 złotych za zderzak i 600 za klapę bagażnika. Co ciekawe, największym problemem było znalezienie tylnego zderzaka pozbawionego czujników parkowania – Pan Jerzy chciał by naprawa była wykonana zgodnie ze specyfikacją fabryczną, bez dodawania jakichkolwiek elementów. Czas przywracania Laguny do świetności wyniósł cztery dni.
W ramach ciekawości właściciel poprosił o wycenę naprawy jeden z autoryzowanych serwisów. Naprawa w takim warsztacie zajęłaby 10-14 dni, koszt bagatela 17 tysięcy złotych. Można tak zrobić, ale byłoby to nieuzasadnione ekonomicznie. Drobne, kosmetyczne prace można organizować samemu, wybierając tańszych wykonawców oraz kupując samodzielnie potrzebne części.
Najnowsze komentarze