Dla uczczenia trzeciego mistrzowskiego tytułu w klasyfikacji konstruktorów ekipy Red Bull-Renault dział RenaultSport przygotował specjalną wersję modelu Megane R.S. Auto trafi do dealerów w 26 krajach, we Francji pojawi się mniej więcej za miesiąc, a ceny zaczynają się od poziomu 36.000 euro. Co klienci otrzymają za swoje pieniądze?
To, co rzuci się w oczy przede wszystkim, to specjalne malowanie – barwą podstawową jest głęboka ultramaryna wzbogacona o elementy stylistyczne nieodłącznie związane z zespołem Red Bull Racing. Dyskretne paski w barwach francuskiej flagi, choć w innej kolejności, poprowadzono nad progami, a na błotniku przed tylnym kołem kończą się one logo zespołu. Taki sam emblemat pojawił się również na pokrywie bagażnika. Przez oryginalne 19-calowe felgi przebłyskują czerwone zaciski Brembo (również z tyłu) zapewniające skuteczne wykorzystanie klocków i tarcz hamulcowych. Część przedniego spojlera wystylizowano tak, by przywodził na myśl przednie skrzydło bolidu F1, a uwypuklono go srebrnym matowym lakierem. Po bokach przechodzi on w reflektory do jazdy dziennej wykonane oczywiście w oparciu o LED-y. Podobnie, jak to „ostrze” polakierowano klamki zewnętrzne, obudowy lusterek i dość spory spojler nad tylną szybą. Całości dopełnia monochromatyczna naklejka na tylnych bocznych szybach przypominająca, kto został Mistrzem Świata konstruktorów w F1 w roku 2012 ;-)
Logo zespołu pojawiło się także na sportowych fotelach Recaro, oczywiście pokrytych (częściowo) skórą. Zadbano też o listwy progowe z numerem egzemplarza serii specjalnej, dywaniki i inne sportowe akcenty wnętrza – gałka lewarka skrzyni biegów, czerwone przeszycia, czerwony pasek wiodący w poprzek kokpitu, aluminiowe pedały. Wszystko to świetnie współgra z wydajnymi oponami Bridgestone, takimi samymi, na jakich Megane Trophy ustanowiło rekord okrążenia toru Nürburgring.
A dobra kapcie się z pewnością przydadzą – muszą zadbać o przyczepność samochodu, którego dwulitrowy silnik z szesnastozaworową głowicą generuje 265 KM. Pomogą w tym zawieszenie Cup oraz mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu. A żeby wiedzieć, co dzieje się z autem, RenaultSport przygotowało R.S. Monitor 2.0 wykorzystujący system R-Link z 7-calowym ekranem kolorowym. Stronę startową systemu przygotowano specjalnie – również pojawia się tam logo Red Bull Racing. Niektóre informacje wyświetlane są tam z efektem 3D, a część danych można zapisać na pendrive’ie poprzez port USB. Oczywiście R.S. Monitor dostarcza danych dotyczących przyspieszeń, przeciążeń, mocy itp. a wszystko to w czasie rzeczywistym.
Wspomniany R-Link wyposażony jest w sześć głównych funkcji: nawigację, telefonię, obsługę multimediów, informacje na temat samochodu, dane systemowe i katalog aplikacji, które można indywidulanie dobierać z R-Link Store. Obsługiwać to wszystko można poprzez ekran dotykowy, z wykorzystaniem funkcji głosowych, bądź używając joysticka zlokalizowanego na konsoli środkowej.
Auto oferowane będzie w sieci dealerskiej nie dłużej, niż do końca września, ale coś mi mówi, że samochody te rozejdą się znacznie wcześniej. Na przykład na rynek brytyjski, znany z uwielbienia dla hot-hatchy, trafi jedynie 30 egzemplarzy. Producent nie podał jednak, ile sztuk tej serii zostanie w ogóle wyprodukowanych.
KG; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze