Renault Koleos, Mégane RS i wiele innych ciekawych samochodów znajdowało się w tym roku na stoisku firmy Renault. Zobaczcie naszą relację z targów we Frankfurcie. Dużo zdjęć znajduje się pod artykułem – zachęcamy do oglądania!
Ważne miejsce na stoisku marki sygnowanej rombem zajmował nowy, odświeżony w Korei Koleos. Przyznam się szczerze, że gdy oglądałem zdjęcia tej wersji umieszczając je na naszych łamach, to design poliftingowej wersji zupełnie do mnie nie przemawiał, i to delikatnie mówiąc. Na żywo jednak Koleos nie tylko nie wygląda tak koszmarnie nijako, ale może się nawet podobać. Nie, nie stałem się fanem jego stylistyki, ale na pewno nie jestem już takim jej wrogiem ;-)))
Wewnątrz SUV Renault, będący de facto francuską wersją koreańskiego Samsunga, wygląda całkiem nieźle. Czytelne w swej graficznej ubogości zegary, uporządkowane elementy sterujące konsoli środkowej, czy wcale udany wygląd kokpitu mogą przekonać niezdecydowanych. Owszem – trochę mało tu jest francuskiej oryginalności, ale to efekt globalizacji. Za to dźwięk z ekspozycyjnego samochodu wyposażonego w pakiet Bose® dochodził dość przyjemny.
Sądzę, że dostanie się Koleosowi w polskiej prasie m.in. za lokalizację przełącznika napędu (na dole konsoli centralnej, przez dźwignią skrzyni biegów), czy elektryczny hamulec postojowy (dziś, to już standard w baaardzo wielu samochodach pokazanych na targach), ale jeśli skrytykują dzieloną pokrywę bagażnika, czy sposób składania tylnej kanapy, to uznam to za zwykłe czepialstwo. Ciekawe, czy krytyce poddany zostanie także szklany dach, dzielony na dwie części, z których przednią można otwierać.
W pobliżu nowego Koleosa stały samochody elektryczne – na dobrą sprawę już seryjne Kangoo Z.E., Fluence Z.E., oraz Twizy. Najwięcej kontrowersji będzie z pewnością budziła elektryczna odmiana kompaktowo-średniego Fluence’a – z uwagi na konieczność zmieszczenia zespołu baterii mocno stopniał bagażnik, choć jakoś strasznie nie jest. W niejednym kompaktowym hatchbacku wygląda to podobnie. A że Fluence jest sedanem? Cóż – nie można mieć wszystkiego ;-) Za to świadomość pokonania 100 km za cenę niższą, niż 10 zł można dokupić nawet bagażnik dachowy, albo przyczepkę ;-)
Po raz kolejny pokazano też Zoe Preview, czyli elektryczny samochód na pół koncepcyjny. Kiedy wreszcie Renault zademonstruje jego seryjną wersję? To kompaktowe autko bardzo mi się podoba i stylistycznie mogłoby być wdrożone do masowej produkcji – z pewnością byłoby mnóstwo chętnych na jego zakup. Design jest po prostu rewelacyjny! Wnętrze w tej formie oczywiście „nie przejdzie”, ale zmiany wcale nie musiałyby być zbyt rewolucyjne. Decydenci w Renault – dajcie nam wersję produkcyjną Zoe!
We Francji już od ładnych paru miesięcy można kupować Twizy – dwumiejscowe półotwarte autko elektryczne, ale chyba jeszcze zbyt wielu egzemplarzy nie sprzedano. I cena nie jest pewnie podstawowym problemem. Chodzi raczej o półotwarty charakter pojazdu. Renault pokazał parę egzemplarzy tego samochodziku, ale że była to kolejna już wystawa z udziałem Twizy, więc wielkich tłumów przy tym miejskim autku nie było.
Sporo uśmiechu na twarzach osób odwiedzających stoisko Renault na frankfurckim salonie wywoływał różowiutki Renault 4. Malowanie nieco hippisowskie przypomniało czasy, kiedy proste też było piękne, a do tego funkcjonalne i lekkie. Do dziś zresztą są amatorzy takich konstrukcji – jedną z nich uwieczniłem na fotografii, którą pozwalam sobie dołączyć do niniejszej relacji.
Oczywiście żaden salon samochodowy nie może się odbyć bez prezentacji aktualnej oferty modelowej. Także Renault pokazało całą gamę swoich modeli – rodzinne Scenic’i i Espace, kompaktowe, ale całkiem przestronne Megane i Megane Grandtour, czy miejskie Clio cieszyły oczy zwiedzających i zachęcały Niemców do przesiadki z ich jakże nijakich własnych konstrukcji ;-)
Jeśli chodzi o Megane, to pokazano też wersję CC Floride. Chyba tylko po to, by kusić i denerwować, bo przecież dawno wyprzedano wszystkie 1.200 egzemplarzy tego oryginalnego stylistycznie autka. Tuż obok postawiono zresztą oryginalne cabrio Renault Floride, do którego stylistycznie nawiązuje nowe Megane CC. Ach, jakie piękne samochody kiedyś budowano!!! Choć i dziś wiele konstrukcji jest ładnych – wystarczyło we Frankfurcie odwiedzić stoiska właśnie Renault, Peugeota, czy Citroëna ;-)
Jeśli osiągi mają dla Was pierwszorzędne znaczenie, to też u Renault moglibyście znaleźć coś dla siebie. Może niekoniecznie w postaci stylowego, acz tylko średnio dynamicznego modelu Wind Gordini, ale już w gamie aut przygotowywanych przez Renault Sport owszem. Megane Coupe RS Trophy dysponujące 265-konnym silnikiem i posiadające rekord pokonania pętli Nordschleife wśród aut przednionapędowych, to już naprawdę interesująca konstrukcja. Można sobie tym jeździć na pobliski tor i próbować bić własne rekordy, w czym pomoże np. zainstalowany komputer pokładowy pamiętający czasy poszczególnych okrążeń.
Obok pojawiło się też Twingo R.S. i to już w nowej „budzie”.
Odświeżone najmniejsze autko w gamie Renault prezentuje się bardzo zadziornie. Produkowany w Słowenii samochodzik wzbudzał spore zainteresowanie zwiedzających. Grupa młodych ludzi postanowiła w jednym z egzemplarzy bić rekord dorosłych osób, które wsiądą do tego pojazdu! Tylko na dwa tylne fotele weszło czterech rosłych młodzieńców, a potem rozpoczęli zapychanie przodu. Jedna z hostess na dowód robiła zdjęcia. My dyskretnie się oddaliliśmy… ;-)
Nowe Twingo naprawdę wygląda dobrze. Zdublowane na pokrywie bagażnika lampy poprawiają bezpieczeństwo w przypadku przepalenia się żarówki i wprowadzają nową jakość w tym segmencie aut. Kufer jest całkiem przestronny, wewnątrz przedziału pasażerskiego w całkiem niezłych warunkach może podróżować cztery osoby, a deska rozdzielcza nie straciła nic ze swojej radosnej świeżości!
Gamę prezentowanych aut uzupełniła oczywiście Laguna, także w wersji Coupe, malowana na matowo. Piękny samochód z systemem 4Control pozwalającym na zupełnie nowy styl prowadzenia – cztery skrętne koła pomagają parkować, a w szybko pokonywanych łukach poprawiają trakcję.
Na stoisku Renault pojawiły się też trzy samochody koncepcyjne, z czego dwa mogliśmy już obejrzeć przeszło pół roku wcześniej w Genewie. Mowa oczywiście o R-Space i Capturze. Mimo to pokazujemy je na zdjęciach, bo to wciąż interesujące propozycje, a nasi nowi Czytelnicy mogli jeszcze do relacji ze szwajcarskich targów nie zajrzeć.
Nieco więcej miejsca poświęciliśmy za to Renault Frendzy. To studium samochodu osobowo-dostawczego, czyli kombivana przyszłości, takiego Kangoo XXXIX ;-) Muszę przyznać, że bardzo mi się pomysły zastosowane w tym koncepcie spodobały. Auto w zależności od potrzeb pełni funkcję lekkiego samochodu użytkowego, bądź przekształca się w całkowicie osobowy pojazd oferujący całkiem sporo udogodnień (także multimedialnych) dla jadących nim pasażerów. A wszystko to ekologicznie, ekonomicznie i na dodatek naprawdę ładnie!
Po raz pierwszy od wielu wystaw branżowych na stoisku Renault zabrakło bolidu z Enstone… Tym razem koncern, jako dostawca silników dla wyścigówek Formuły 1, a nie właściciel zespołu, pokazał bolid Red Bull-Renault. Trochę to jednak dziwne – jakby chcieli powiedzieć, że „jesteśmy tylko ze zwycięzcami”… Jednakże bolid zespołu Lotus Renault GP można było obejrzeć we Frankfurcie – na stoisku Lotusa ;-) Oba wyczynowe modele prezentujemy na zakończenie naszej relacji.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze