Po okresie wzmożonych zakupów, wywołanych brakami na rynku, w Polsce zaczyna pojawiać się nowy trend, bardzo niepokojący branżę. Zainteresowanie nowymi samochodami mocno spada. Co się wydarzy na rynku?
Wysokie ceny i symptomy kryzysu gospodarczego powodują, że mniej klientów decyduje się na zakupy. Po krótkotrwałych wzrostach tendencja spadkowa może się utrwalić a to powoduje, że zaczynają się pojawiać promocje. Czyżbyśmy byli w przededniu powrotu do ostrej konkurencji cenowej pomiędzy producentami? Zjawisko takie byłoby bardzo korzystne dla klientów.
Polski rynek motoryzacyjny jest osłabiony. Duża część zakupów robiona była przez firmy, które po nadrobieniu braków z ostatnich dwóch lat zaczynają się wstrzymywać z decyzjami, mając w perspektywie niepewną przyszłość. Klienci indywidualni są zniechęceni wysokimi cenami i nie widać tu masowego kupowania. Pojawienie się pierwszych promocji i zniżek w salonach potwierdza te obserwacje. Brak popytu wymusza działania promocyjne.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne
Przykładów nie brakuje: Citroën C3 oferowany jest obecnie z korzyściami do 9.000 a komfortowy SUV C5 Aicross do 30.000 zł. W Peugeot również pojawiły się korzyści – w przypadku Peugeot 3008 jest to 5.000 zł. Renault walczy o klienta szybką dostawą: Renault Captur ze 140 konnym silnikiem i skrzynią automatyczną może być dostarczony w 30 dni a rata wynosi od 999 zł miesięcznie.
Zobacz: Testy i opinie na temat nowych samochodów
Cenowe potyczki trwają nie tylko w Polsce – to trend, które daje się zauważyć zarówno w Europie Zachodniej, w USA jak i w Chinach. Pierwszy kwartał to moment, gdy producenci chcą osiągnąć odpowiednie wyniki – możemy się więc spodziewać, że promocji będzie więcej a sprzedawcy staną się bardziej chętni do negocjacji. Niski popyt wzmacnia wartość klientów, co dla kupujących jest dobrą wiadomością.
Najnowsze komentarze