Stellantis, właściciel takich marek jak Citroën, DS Automobiles, Fiat, Jeep, Opel czy Peugeot, kontynuuje program dobrowolnych odejść. W ramach redukcji siły roboczej z fabryk we Włoszech w ciągu dwóch ostatnich dni zwolniono 3.500 osób. Otrzymują one, w zależności od stażu pracy, pakiet kompensacyjny. To element programu Dare Forward – ogromnej redukcji kosztów działania koncernu.
Program dobrowolnych odejść w Stellantis we Włoszech działa. Na koniec marca z fabryk koncernu odchodzi 3.500 osób. Dwa tysiące pracowników otrzymało dokumenty wczoraj, tysiąc pięćset w dniu dzisiejszym.
Zwolnienia dotyczą następujących fabryk:
- Pomigliano d’Arco
- Termoli
- Melfi
- Cassino
Stellantis inwestuje w innych krajach, podczas gdy we Włoszech negocjuje z rządem kolejne dotacje. W samej fabryce Mirafiori pracowało ponad 60 tys. osób w 1971 r., 36 tys. w 1988 r., 25 tys. w 2001 r., 19 tys. w 2014 r., kiedy narodził się FCA. Dziś w Mirafiori pracuje około 11 tysięcy osób i te są również zwalniane.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie, aktualne, ciekawe
Stellantis kontynuuje zwolnienia w ramach programu Dare Forward. Jego głównym elementem jest ograniczenie kosztów – w tym ograniczenie kosztów siły roboczej o 50%, kosztów sprzedaży o 50%, kosztów produkcji o 50%. Ogromne oszczędności na wynagrodzeniach przekładają się na coraz większy zysk koncernu i rekordowe wynagrodzenia Carlosa Tavaresa, który tylko w 2023 roku zarobił 36 mln euro, czyli 100.000 euro dziennie.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Stellantis przenosi produkcję do tańszych krajów – w tym Polski. Przez włoskie miedia przetacza się obecnie fala krytyki wobec koncernu, który jest oskarżany o likwidowanie przemysłu we Włoszech i eksportowanie miejsc pracy.
Najnowsze komentarze