„Auto motor i sport” nr 09 (232) z IX.2010
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 8,50zł
Koszt 1 strony: ponad 6,8 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, C3 Picasso, C4, 207, 3008, 307, 308, 407, 5 by Peugeot, 508, 607, i0n, Clio, DeZir, Espace, Laguna, Scenic, Thalia, Twingo, Logan, sportowe
Wszystkie trzy wspomniane wyżej francuskie maluchy wymienił dodatkowo w swoim „wstępniaku” Redaktor Skąpski na stronie 6. Zanim jednak do nich dotrzemy, warto zajrzeć na strony 14-15, na których pokazano na kilku zdjęciach Peugeota 508, zarówno w wersji sedan, jak i kombi. Samochód zostanie pokazany za parę tygodni na Salonie Samochodowym w Paryżu, skąd obiecujemy Wam naszą relację, ale nie spodziewajcie się cudów – to będzie po prostu nieco wygładzony „5 by Peugeot” – koncept zaprezentowany w marcu w Genewie. Seryjna 508-ka zastąpi, jak wszyscy doskonale wiemy, dwa modele, przynajmniej na pewien czas: 407 i 607. Oba je zresztą przypomniano w omawianym artykule, wspominając przy okazji 605-tkę. Oprócz tego pojawiły się wzmianki o koncepcyjnym SR1, który ma być wyznacznikiem stylu Peugeota na nadchodzące lata, ale też o 307-ce, 3008-ce i Citroënie C4. Artykuł nie wnosi w sumie nic nowego, ale to z uwagi na pewne „skąpstwo” Peugeota – do czasu prezentacji na paryskiej wystawie zapewne nie mamy co oczekiwać więcej informacji, niż dostępne do tej pory.
Już na stronie 16. natknąć się można na kolejne francuskie cudo – Renault DeZir. Koncept, który również będzie można obejrzeć w Paryżu, także stanowi zapowiedź nowej stylistyki tego koncernu, której pierwszym przedstawicielem będzie spodziewane w roku 2013 nowe Clio. DeZir jest oczywiście samochodem o w pełni elektrycznym napędzie oferującym kierowcy 150 KM mocy.
Zanim jednak będziemy jeździć takimi DeZirami i innymi cudami techniki, znacznie częściej wsiadamy do aut segmentu B. Master-Test dziesięciu tego typu konstrukcji przeprowadził magazyn „Auto Moto und Sport”, a Polacy skwapliwie go przedrukowali. Zrobili to pewnie tym chętniej, że dwa najwyższe miejsca zdobyły w nim produkty ukochanego przez polskich żurnalistów koncernu VAG: Škoda Fabia i Volkswagen Polo. Oba auta praktycznie zdeklasowały konkurencję zdobywając nad nią nawet kilkudziesięciopunktową przewagę. Dość napisać, że miejsca drugie od trzeciego dzieli 25 oczek!
Wspomniane trzecie miejsce zdobyło Renault Clio. Zachwyciło wielką, jak na tę klasę, przestronnością wnętrza, wysokim komfortem zawieszenia (najlepszym w teście!), znakomitymi siedzeniami (w tym również kanapą z tyłu) i świetnym wykończeniem. Do tego dochodzi dość ekonomiczny i bardzo wydajny silnik 1.2 TCe pracujący przy tym wyjątkowo kulturalnie.
Niestety z innymi francuskimi konstrukcjami już nie jest w teście tak świetnie. Peugeot 207 został sklasyfikowany na siódmym miejscu, tuż przed Citroënem C3. Testowano „Lwa” z 95-konnym silnikiem 1.4, który okazał się najmniej ekonomicznym motorem ze wszystkich, ale nie odbiegał od pozostałych jakoś szczególnie mocno – średnio zmieścił się w niespełna sześciu litrach (wg danych producenta). Nie obyło się zresztą bez wpadki w tabelce z wartościami pomiarów własnych. Najgorsze wyniki oznaczono na czerwono, ale z niewiadomych przyczyn ten kolor przy drodze hamowania na zimno pojawił się właśnie przy 207-ce, choć wynik o niemal metr gorszy uzyskało Mitsubishi… Zastanawiające, że takie wpadki zdarzają się praktycznie tylko samochodom francuskim…
Wróćmy jednak do tekstowej oceny Peugeota 207. Uznano, że dynamika auta jest co najwyżej przeciętna, za to dobre wrażenie robi przestronność auta, wygodne fotele i niezła skrzynia biegów. Skrytykowano niezbyt dobrą widoczność i kiepskie wybieranie nierówności przez zawieszenie francuskiego samochodu.
Z kolei zawieszenie Citroëna C3 zestrojono znacznie bardziej komfortowo, ale zaraz skontrowano, że to mało bezpieczne… Skrytykowano też niezbyt precyzyjny układ kierowniczy, fotele i nieintuicyjną obsługę. No tak – jak coś jest inne od tego, co kochamy, to jest złe…
Ostatecznie Renault Clio uzbierało w Master-Teście 451 punktów (zwycięska Fabia aż 482), co jakimś cudem dało mu jeszcze ocenę bardzo dobrą. Peugeot 207 zdobył 405 oczek i ocenę tylko zadowalającą, podobnie jak C3-ka z dorobkiem 399 punktów.
Cały Master-Test znajdziecie zaś na stronach 32-41.
Renault Twingo R.S. wymieniono na stronie 43 jako konkurenta dla Abartha 500C.
W podobnej roli wystąpił Citroën C3 Picasso na stronie 47., gdzie testowano potworka Roomster.
Pani Dorota Pajączkowska z Peugeot Polska pojawiła się na zdjęciach elektrycznego i0na, którego krótki test zamieszczono na stronach 48-49. To sympatyczne 3,5-metrowe autko, na razie z kierownicą po prawej stronie, prezentowane jest dziennikarzom. Dzięki dużemu rozstawowi osi (255 cm) i nisko położonemu środkowi ciężkości samochód jest stabilny i oferuje całkiem sporo przestrzeni wewnątrz pozwalając na komfortową podróż czterem osobom. 180 Nm stałego momentu obrotowego robi wrażenie, a 64 KM mocy w zupełności wystarczą w miejskiej dżungli. 170-litrowy bagażnik wystarczy nawet na spore zakupy. Dwa gniazdka ładowania – ze zwykłej i ze specjalnego terminalu – pozwalają na odzyskanie zużytej energii. Szkoda tylko, że w „AMiS” zdjęcia tych gniazdek zamieniono z ich podpisami… ;-)
Kolejny francuski samochód pojawił się już na stronach 50-54 w porównaniu z jednym konkurentem i jednym cholera wie czym ;-) Peugeota 3008 określamy jako crossovera, miano takie przysługuje też jak najbardziej Nissanowi Qashqaiowi, ale czy należy się ono Seatowi Altei? Chyba nie do końca, bo podwyższone nadwozie, to za mało, co zresztą wykazało omawiane porównanie.
Francuskie auto zostało naprawdę mocno pochwalone w tym teście. Świetne noty zebrało atrakcyjne wnętrze z doskonale rozwiązanym miejscem kierowcy i otaczającym go kompleksem dowodzenia autem. Bazujący na modelu 308 crossover okazuje się (w artykule) od niego sporo lepszy! Świetne wykończenie szlachetnymi materiałami i znakomite fotele – to wszystko potwierdza wnioski, do jakich doszliśmy przed niespełna rokiem, gdy 3008-ką wybraliśmy się na Krym.
Peugeota spotkało kilka cierpkich słów za zużycie paliwa wynikające zapewne z wyposażenia auta w sześciobiegową automatyczną skrzynię biegów, która też nie zachwyciła Redaktora Popkiewicza. Za to w kwestii komfortu jazdy 3008-ka okazała się najlepsza w porównaniu. Do tego komfort ów potęgowany jest przez świetne wyciszenie.
Summa summarum to właśnie Peugeot 3008 stanął na najwyższym stopniu testowego podium zbierając 381 punktów. Qashqai z dorobkiem 358 oczek nieznacznie wyprzedził Alteę, co mnie naprawdę zdziwiło – wszak Seat wchodzi w skład koncernu VAG, więc musi się przynajmniej ocierać o ideał… Tutaj jednak zebrała 354 punkty, zajmując ostatnie miejsce. Pewnie dlatego, że jednak nie jest crossoverem, a tylko podwyższonym kompaktem.
Renault Scenic’a wymieniono w roli konkurenta testowanego na stronach 64-67Volkswagena Tourana.
Pierwszy samochód – to zawsze jest wielki dylemat i wielki problem. Co wybrać? Nowy, czy używany? Artykuł na ten temat znajdziecie na stronach 68-70, przy czym na tej ostatniej zasugerowano, że na rynku pierwotnym warto rozważyć zakup Renault Clio III.
O tym, czy Peugeot RCZ może chwycić za serce, dyskutowali czytelnicy „Auto motor i sport”, a ich wypowiedzi wypisano na stronach 80-81. Łącznie pięć osób przyznało tyle punktów, że wystarczyło na 4,5 gwiazdki – to dotychczasowy rekord w tego typu zabawach organizowanych przez omawiany miesięcznik! Dodajmy, że jeden z „jurorów” jeździ na co dzień Renault Espace.
Renault Laguna wystąpił na stronie 83. w roli konkurenta dla testowanego na długim dystansie Fiata Cromy.
Dacia Logan MCV trafiła do artykułu „Królowie przestrzeni” zamieszczonego na stronach 88-91. Wśród zalet wymieniono naprawdę przestronne wnętrze, w tym ogromny bagażnik, prosta obsługę, dobry komfort resorowania, solidne wykonanie i niską cenę. Po stronie wad pojawiły się brak ESP, ubogie wyposażenie podstawowe, do lipca 2008 niezbyt dobrą jakość wykonania i nieporęczność bez wspomagania kierownicy. Ech…
Citroën Berlingo i Renault Thalia są dwoma z ośmiu przykładów aut używanych, które wprawdzie nieco droższe, ale lepiej kupić w salonowym komisie. O tym czy, a jeśli tak, to dlaczego warto kupować używane samochody właśnie w takich miejscach, możecie poczytać na stronach 92-93.
Relację z Rajdu Finlandii, w którym Citroëny C4 WRC zameldowały się w czołówce, chociaż żaden z nich na pierwszym miejscu, znajdziecie na stronach 108-109. Niestety o francuskich rajdówkach wzmianek jest nadzwyczaj mało :-(
O tym, jak jeździć rajdowym Citroënem C2R2 opowiada na stronach 110-113 Michał Bębenek wspomagany mocno przez Redaktora Ziemka.
Kibice Formuły 1 powinni zajrzeć na strony 114-115. W zamieszczonym tam tekście nie zabrakło zdjęć i wzmianek o teamach Renault i Red Bull-Renault.
I to już wszystko, co napisano we wrześniowym numerze „Auto motor i sport” o francuskich samochodach. Warto kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze