„Auto motor i sport” nr 10 (209) z X.2008
Stron: 180 (z okładką)
Cena: 8,50zł
Koszt 1 strony: ponad 4,7 grosza
Warto kupić: można
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia), Talbot
O jakich modelach piszą lub choćby wzmiankują: C5, C-Crosser, DS, 4007, R5, Clio, Koleos, Megane, Scenic, sportowe
Pierwsze wzmianki o samochodach francuskich pojawiają się we „wstępniaku” Redaktora Naczelnego. Roman Skąpski pisze o plebiscycie będącym w rzeczywistości ankietą. Niestety w rzeczywistości ankieta ta zawiera także pytania o marki w ogóle, a nie tylko samochody posiadane. Dane wyciągnięte z takich opinii skażone są więc stereotypami panującymi w społeczeństwie. Na jakiej podstawie tak sądzę? Bo na przykład jedynie 0,8% respondentów uznało, że samochody Citroëna są niezawodne. Od z górą jedenastu lat jeżdżę tylko Citroënami, pokonałem w nich kilkaset tysięcy kilometrów i nigdy żaden nie zawiódł mnie na tyle, bym nie dojechał do założonego celu podróży. Owszem – zdarzały się usterki, ale nigdy krytyczne! Część z nich była zresztą efektem jakichś moich zaniedbań, a nawet niewiedzy. Ja więc uznałbym, że Citroëny są niezawodne. Chodzi mi zresztą po głowie pomysł na felieton i pewnie wkrótce coś na ten temat naskrobię… ;-)
We wspomnianym artykule pojawiły się też opinie o bezpieczeństwie Renault stawiającym auta tej marki wyżej w tym względzie, niż Mercedesy, oraz Dacia, która ma dwa razy lepszą opinię na temat swej niezawodności, nić Dodge.
Renault Megane nowej generacji zaprezentowano na stronach 14-15 październikowego numeru „Auto motor i sport”. Napisano, że trzecia odsłona popularnego kompaktu tym razem nie wyróżnia się stylem. Myślę, że to zbyt daleko idące sformułowanie. Stylem, to się nie wyróżnia Golf, ale nie Megane! Trzeba było się wybrać do Paryża, albo chociaż zaczekać na polską premierę tego auta, zanim się wypowie tego typu opinie. Megane jest wysmakowane, choć na pewno nie szokuje, jak to miało miejsce w przypadku drugiej generacji. Ale stylu odmówić mu nie można!
Zresztą można się było w Paryżu przekonać, jak wielkie zainteresowanie zwiedzających wzbudza ten samochód. Żeby zasiąść w którejś z dwóch prezentowanych odmian (5-drzwiowy hatchbacka i 3-drzwiowe coupe), trzeba było odstać swoje w niemałych kolejkach. Podobnie zresztą rzecz się miała z Laguną Coupe, która miała w Paryżu swoją oficjalną światową premierę.
Nie można uniknąć porównań w tej klasie do Golfa, pojawiły się więc one również w publikacji „AMiS”. Wiecie, że Megane ma o 55 litrów większy bagażnik? Przy wyjściowej pojemności 350 dm3 Volkswagen wygląda mizerniutko! Moje Saxo sprzed 12 lat miało 280 litrów pojemności kufra, a od tamtej pory pojawiło się chyba ze trzy nowe wersje Golfa. Pomijam już fakt, że to inna klasa rynkowa!
„Auto motor i sport” stwierdził też, że w Paryżu zostanie pokazany tylko hatchback. Nie wiem, w oparciu o jakie informacje zdecydowano się podać takie wieści, ale jeśli ktoś jeszcze ma ochotę i czas – polecam wizytę w paryskim expo. Obejrzycie tam, jak wspomniałem, dwie wersje Megane III generacji.
Przy okazji omawiany miesięcznik przypomniał, że zarówno I (jako Scenic), jak i II generacja kompaktowego Renault, zdobyły tytuły Car of the Year. Czy pokazana właśnie w Paryżu trzecia odsłona tego modelu też zostanie doceniona? Na razie ma na to spore szanse…
O Renault Loganie wspomniano na stronie 16. w artykule podsumowującym wzrost sprzedaży najpopularniejszym modeli zagranicznych marek w Rosji.
Kolejna strona przynosi krótką notatkę na temat planów koncernu PSA dotyczących wskrzeszenia marki Talbot. Te same informacje pojawiły się też w jednym z wrześniowych „Motorów”.
O korektach cen w polskich salonach samochodowych traktuje artykuł zamieszczony na stronie 17. Wspomniano m.in. o obniżkach, jakie proponuje klientom Peugeot Polska.
Krótko wspomniano Renault Koleosa na stronie 21., a okazją były testy zderzeniowe, jakim poddano m.in. ten samochód w EuroNCAP. Oczywiście francusko-japońsko-koreański SUV przeszedł je znakomicie.
Citroëna DS wspomniał Walter de Silva w wywiadzie, jaki opublikowano na stronie 24.
Z kolei model C5 uznano za konkurenta krótko opisanej Toyoty Avensis nowej generacji.
„Auto motor i sport” postanowił przetestować jedenaście modeli zaliczanych do klasy SUV. Wśród nich znalazły się dwa sprzedawane pod markami francuskimi, choć de facto pochodzące z Dalekiego Wschodu – Peugeot 4007 i Renault Koleos. Jeśli chodzi o nawet siedmioosobowe auto z lwem w herbie, to doceniono je za komfortowe zawieszenie, precyzyjne prowadzenie i funkcjonalne wnętrze. Nie wspomniano (przynajmniej wprost) o znakomitym silniku wysokoprężnym. Po stronie wad 4007-ki zapisano niespecjalną widoczność z wnętrza pojazdu oraz nieco zbyt masywną deskę rozdzielczą.
W przypadku Koleosa również zaletą jest komfort jazdy, znakomite materiały oraz dobry silnik wysokoprężny zapewniający niezłą dynamikę. Wady, to niespecjalna widoczność z wnętrza, raczej średnia zwrotność, nieprecyzyjny układ kierowniczy i przeciętna droga hamowania.
Test wygrał – deklasując rywali – Volkswagen Tiguan i muszę przyznać, że mnie to wcale nie dziwi. Nie, żebym doceniał tego niemieckiego klocka, ale po prostu przywykłem już do wyjątkowo liberalnego podejścia do wad niemieckich samochodów, zwłaszcza z koncernu VAG, oraz do wychwalania pod niebiosa rzeczy, które można im zaliczyć na plus, choćby cała konkurencja miała je od dawna. Różnica 42 punktów nad drugim samochodem w klasyfikacji końcowej (to niemal 10%!!!) wydaje się być jednak niewiarygodna. Żaden z 10 samochodów, poza Tiguanem, nie przekroczył 400 punktów (na 560 możliwych), tylko Volkswagen uzbierał ich 439. Peugeota z dorobkiem 387 punktów sklasyfikowano na miejscu czwartym, zaś Koleosa dwa oczka dalej dzięki zdobyciu przez Renault 374 punktów. Całość testu znajdziecie na stronach 38-50, ale nie jestem przekonany, czy warto tam zaglądać…
Pozostajemy w temacie SUV-ów i na stronie 61. trafiamy na Citroëna C-Crossera. Tekstu, w dodatku jakiegoś specjalnie nowatorskiego, dużo tam nie znajdziecie, ale trzeba przyznać, że Redaktor Ziemek przychylnie spojrzał na to ciekawe auto. Docenił jego przestronność, dynamikę, funkcjonalność i zwrotność. Ten samochód doceniają też Francuzi – podczas pobytu w Paryżu w związku z tamtejszym tegorocznym Salonem Samochodowym miałem okazję spotkać na ulicach nie tylko stolicy tego kraju wiele C-Crosserów. Najwyraźniej auto zostało dobrze odebrane nad Sekwaną i ludzie chętnie je tam kupują.
Ciekawy wywiad Juliana Obrockiego z Xavierem Panserim przeczytać można na stronach 68-70. Nie muszę chyba dodawać, że Xavier pilotuje Bryana Bouffiera w startach w barwach Peugeot Polska samochodem 207 S2000. Po raz drugi z rzędu obaj zawodnicy sięgnęli już po mistrzostwo kraju.
Na stronach 114-139 zamieszczono materiały związane z kolejną edycją plebiscytu na Najlepsze Samochody Roku 2009. Oczywiście wśród nominowanych aut znajdziecie całkiem sporo tych francuskich. Jeśli zdecydujecie się na nie zagłosować, to może powoli i stereotypy uda nam się wyplenić, zwłaszcza, jeśli nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
O ekologicznych samochodach napisano sporo na stronach 144-148, ale nie zająknięto się nawet o znakomitych w tym względzie konstrukcjach francuskich. W zasadzie pisano tylko o BMW i autach koncernu VAG. Pod koniec artykułu pojawiły się jeszcze Ford i Opel. To jest ten typowo polski prasowy obiektywizm…
Na szczęście nie dało się nie wspomnieć o wyczynach kierowców Citroëna, zwłaszcza o niedoścignionym Sebastienie Loebie w artykule poświęconym rajdom samochodowym. Znajdziecie całość na stronach 162-163.
Kolejna strona przynosi wieści z krajowego podwórka rajdowego. Całość zdobi spore zdjęcie Peugeota 207 S2000 przełamane fotografią Bryana Bouffiera, który sięgnął po drugi z rzędu tytuł Mistrza Polski.
Z kolei artykuł poświęcony Formule 1 zamieszczony na stronach 166-170 zawiera drobne informacje na temat ING Renault F1 Team.
I to już wszystko, co o francuskiej motoryzacji znaleźć można w październikowym numerze „Auto motor i sport”. Czy warto tym razem kupić ten miesięcznik? Moim zdaniem niekoniecznie, ale wybór – jak zwykle – należy do Was.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze