I znów żadnego auta francuskiego na okładce aktualnego „Auto Świata” nie uświadczycie, ale do tego już w zasadzie można było przywyknąć. I, jak często to powtarzam, nie dlatego, jakoby w motoryzacji francuskiej nic się nie działo, albo w innej działo się dużo więcej, tylko po prostu produkty znad Sekwany są – nazwijmy to eufemistycznie – mocno niedoceniane w niemieckich wydawnictwach.
„Auto Świat” 04 (955) z 20.I.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C5, 208, 2008, 3008, 508, 5008, Partner, Captur, Clio, Megane. Modus, sportowe
Pierwsze francuskie samochody pojawiły się dopiero na stronie 12., a i to tylko w roli konkurentów dla zaprezentowanego tam Fiata Pandy SUV. Mowa oczywiście o Peugeocie 2008 i Renault Capturze – miejskich crossoverach, które sprzedają się nieźle nawet w naszym kraju.
Trzy strony dalej znajdziecie tabelkę z dwudziestoma najchętniej kupowanymi modelami ubiegłego roku – na rynku europejskim oczywiście. Czwarte miejsce zajmuje Renault Clio (260.500 egzemplarzy), szóste Peugeot 208 (211.500 aut), a szesnaste Renault Megane (143.254 sztuki).
Peugeota 3008 po ostatnim liftingu zaprezentowano na stronach 24-25. Poszukiwano w nim cech kompaktu, SUV-a i vana, poniekąd słusznie, ale też nie przesadzałbym ze zbytnim przywiązywaniem się do takiego pojmowania crossoverów, bo skoro łączą one jakieś tam cechy różnych segmentów, to nie znaczy, że łączą je wszystkie.
Auto pochwalono za funkcjonalność i stylistykę. Lekko skrytykowano przestronność kabiny i pojemność bagażnika, ale tylko w odniesieniu do vanów, choć w to trzeba się wczytać już w tekście. Zauważono fakt, że można złożyć przedni fotel, dzięki czemu w zamkniętym aucie zmieszczą się przedmioty długie nawet na 2,6 metra, pochwalono szklany dach i Head-Up Dislay, a także możliwość regulowania poziomu podłogi bagażnika oraz podwójną jego pokrywę, której dolną część opuszcza się w dół i tworzy w ten sposób ławeczkę, co w przypadku crossovera ma sporo sensu.
Dość twardemu zawieszeniu poświęcono w zasadzie tylko dwa słowa (twardy „zawias”), a silnik 2.0 HDi 150 uznano za „ciekawy”. Za to spodobał się Pakiet Video z dwoma monitorami w zagłówkach. Co ciekawe, spodobała się też ergonomia kokpitu, pochwalono również materiały wykończeniowe.
Niestety końcowa ocena, to tylko 4, bo 3008-ka ma „zbyt mały bagażnik i wnętrze jak na vana, brak zdolności terenowych (jak na SUV-a), słaby komfort”. I nie czepiałbym się tego, ale wciąż w zakamarkach pamięci mam dziwne wrażenie, że sztywne zawieszenie często bywa zaletą w „Auto Świecie”… Ale nie w stosunku do aut francuskich, niestety. Które są krytykowane zawsze, bo są albo za miękkie, albo za twarde. Ech…
Jak wiecie, zwłaszcza ci z Was, którzy są tym zainteresowani, znowu można odliczać VAT od samochodów, oczywiście po spełnieniu określonych wymagań. Temat przybliża – na stronach 30-31 – aktualny „Auto Świat”, wymienia też modele aut, które uzyskały w Polsce odpowiednią homologację. Samochody francuskie z taką homologacją, to Citroëny Berlingo i C5 Tourer oraz Peugeoty 3008, 508, 5008 i Partner.
O problemach z wymianą żarówek w przednich reflektorach Renault Modusa poczytać można na dole strony 32.
Bolid Lotusa napędzany silnikiem Renault pokazano na zdjęciu zamieszczonym na stronie 48.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w aktualnym numerze „Auto Świata”.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 4/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze