„Auto-Świat” nr 07 (655) z 11.II.2008
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,10 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4 grosze
Warto kupić? tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
O jakich modelach piszą: Berlingo, C2, C3, C5, Xsara, 206, 307, 406, Partner, Clio, Espace, Kangoo, Laguna, Megane, Scenic, Twingo, sportowe
Przez pierwszych czternaście stron nie znajdziecie jednak ani słowa o autach francuskich koncernów. Dopiero ta z numerkiem 15 przynosi prezentację Citroëna C5 w wersji kombi, przy czym nie spodziewajcie się cudów- to praktycznie materiały prasowe. Wprawdzie napisano, że zdjęcia pochodzą z „Auto-Bilda”, czyli niemieckiej wersji tygodnika, ale coś tu brzydko pachnie – przynajmniej część fotografii pochodzi z materiałów prasowych Citroëna. Wiem, bo pokazywaliśmy Wam te same fotki :-)
I choć zdaniem Redakcji miała to być nobilitacja, to jednak Citroëna C5 obrażono. Napisano bowiem, że wersja trzybryłowa przypomina nowego Passata. To przesada – nowe C5 nie jest już ociężałe, kusi lekkością nadwozia i nie kojarzy się akurat z Passatem. Już prędzej z Audi.
Nie napisano specjalnie niczego na temat C5, choć poświęcono mu całą stronę. Większość miejsca zajęły jednak zdjęcia, a w tekście jest sporo ogólników. Wspomniano o dwóch rodzajach zawieszenia (klasyczne i hydro), o niezłym kokpicie, o nieruchomej centralnej części kierownicy i podano gamę silnikową. I to w zasadzie wszystko.
O prezentacji bolidu R28 pisaliśmy na początku lutego. Teraz w nasze ślady poszedł także „Auto-Świat”. Zacytowano także Fernando Alonso, ale tak naprawdę i tak lepiej zrobicie czytając materiał zamieszczony przez nas – jest jak zwykle bogatszy, a i zdjęć możecie się naoglądać mnóstwo.
Na strony 20-25 powinniście zajrzeć, jeśli zastanawiacie się nad kupnem kombivana. Niemiecki „Auto-Bild” przetestował, a Polacy przedrukowali test osobowych wersji Opla Combo, VW Caddy i Škody Roomster z Renault Kangoo. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa wygranej obstawić zwycięstwo najpaskudniejszego samochodu w tej stawce. Dla Waszej informacji dodam, że wzięto pod lupę auta z silnikami diesla o mocy ok. 100 KM. To co? Zaczynamy krytykę? ;-)
Gwoli sprawiedliwości trzeba napisać, iż artykuł rozpoczyna się historią stworzenia klasy kombivanów. A pierwsze rozdziały tej historii napisały Citroën Berlingo i Peugeot Partner, o których wspomniano w artykule. Zaraz potem Renault pokazał swoje Kangoo i dopiero zachęceni sukcesem tych trzech aut inni producenci próbowali przekalkować sukces Francuzów. Z jakim skutkiem? Według mnie dość mizernym, ale chyba chłopaki w „Auto-Świecie” mają inne preferencje…
Dlaczego? Ich na przykład zaskakuje cicha praca silnika Renault. Może dla kogoś rozmiłowanego w klekoczących dieslach opartych o pompowtryskiwacze taka kulturalna praca rzeczywiście jest zaskoczeniem, ale dla nas jest to chleb powszedni. Nie lubimy za to klekoty wydobywającego się spod masek Volkswagenów i Škód. Bo co tam lubić?
Najbardziej spodobało mi się rozwiązanie kanapy w Caddy. Wiecie, że można podnieść jej siedzisko do pionu opierając je o przednie fotele, a całość… podeprzeć zgrabnym, stalowym prętem wtykanym w miejsce kotwiczenia tejże kanapy, gdy jest ona w pozycji „dla pasażera”? Dla mnie to szok! Na taki pomysł mogli wpaść tylko Niemcy! Szkoda, że pręta nie kotwiczy się w suficie – wówczas dałoby się przewieźć wielką skrzynię, a tak pręt w podłodze sterczący pod kątem do przodu może w tym przeszkodzić… A tak przy okazji – ciekawe, czy Volkswagen słynący z ciekawej polityki cenowej życzy sobie za ów kawałek pręta dopłaty, czy daje go w standardzie… ;-)
Wychwalono pod niebiosy dwukolorowe wykończenie deski rozdzielczej Roomstera. Ciekawe, czy jest dostępne w standardzie… Obawiam się, że to cecha bogatszych wersji. Poza tym delikatne zabiegi starają się promować czeskie auto. Prowadzą do tego określenia typu pojemna Škoda. Wystarczy jednak rzut oka na schematy z wymiarami i widać wyraźnie, że ona jest taka pojemna, jak ja jestem blondyn ;-) Najmniejszy w stawce bagażnik, to jeszcze nic. Wnętrze węższe od Kangoo o 10 cm z przodu i o 11 cm z tyłu robi jednak ogromną różnicę. Roomster próbuje jednak zerwać z tradycją szeroko rozpowszechnioną, jakoby Škoda była autem dla kapelusznika – oferuje nad głowami osób jadących z przodu o 12-18 cm mniej, niż konkurencja. Z tyłu jest jeszcze gorzej – różnica sięga nawet 23 cm! Faktycznie – pojemna Škoda…
Wróćmy jeszcze na chwilę do stylistyki deski rozdzielczej – w Kangoo również można mieć dwukolorowe wykończenie kokpitu, nie wychwalałbym więc tak bezkrytycznie Roomstera. Zresztą widać to zarówno na zdjęciu w „Auto-Świecie”, jak i na tym poniższym.
Czas rzucić okiem na tabelkę z punktami. Jak za przestronność z przodu mógłbym się specjalnie nie czepiać, tak druga z kolei ocena przestronności z tyłu dla Roomstera jest nieporozumieniem. Owszem – oferuje on najwięcej wzdłużnego miejsca na nogi, ale co z tego, skoro tak dramatycznie ciasno jest na szerokość. Wysokość 99 cm od siedziska do podsufitki także jest nieporozumieniem w tej klasie. Stąd moja propozycja – odejmujemy czeskiej konstrukcji siedem punktów i tyle samo przyznajemy Kangoo. Zresztą może tak właśnie miało być? „Auto-Świat” przyzwyczaił nas do błędów, przekłamań i niesolidności w korekcie tekstu… Kolejną pozycją, w której moim zdaniem przeszacowano Roomstera, jest wyposażenie z zakresu komfortu. Owszem – w porównywanych wersjach to najlepiej wyposażony w teście samochód, ale czy światła przeciwmgłowe, komputer pokładowy i brak w standardzie sterowania radiem przy kierownicy (te trzy elementy odróżniają Škodę od Renault) ma oznaczać różnicę miezy tymi autami na poziomie sześciu punktów? To gruba przesada. Moim zdaniem powinna ona wynieść maksymalnie trzy punkty. Za to za brak seryjnych bocznych poduszek powietrznych można Kangoo odjąć ze trzy punkty. Seryjnie znajdziecie je bowiem nawet w Caddy Life! Jak zwykle ignoruję też pozycję ubezpieczenie.
W efekcie uzyskujemy nieco inne wyniki, niż „Auto-Świat”. Oto wyniki punktacji przyznanej przez tygodnik (w nawiasie) i przez nas:
Roomster (449 punktów) – według nas powinien uzyskać 419;
Kangoo (437 punktów) – nasza ocena 431;
Combo (437) – według nas 423;
Caddy (434) – naszym zdaniem 420.
I właśnie o to chodziło – Kangoo wygrało. A dlaczego, to pokażę Wam w osobnym artykule, kiedy obfotografuję parę drobiazgów Caddy’ego…
Przy okazji testu odniesiono też Kangoo do Scenic’a i uznano, że Kangoo jest ciekawszą propozycją!
Peugeota 406 Redakcja „Auto-Świata” użyła do przetestowania solidności pięciu różnych warsztatów. O całości akcji możecie poczytać na stronie 31. Warto podkreślić, że najuczciwiej oceniono stan auta w Autoryzowanej Stacji Obsługi!
Na stronach 40-44 porównano cztery auta kompaktowe w nadwoziach kombi popularne na rynku wtórnym. Wśród nich znalazł się Citroën Xsara – samochód doceniany nawet w naszym kraju. Okazuje się, że mimo najniższych cen dla danego rocznika, Xsara przekonuje do siebie pojemnym bagażnikiem (517 litrów) i wysokim komfortem. Poza tym francuski kompakt ma największą (wraz z Astrą) ładowność – weźmie na pokład aż 530 kg.
W przypadku francuskiego auta skrytykowano tradycyjne dla tej marki podwieszenie koła zapasowego pod samochodem. Cóż – mogę się zgodzić z tym, że śruba mocująca kosz z kołem lubi się zapiec, czy wręcz skorodować. Zgadza się, że koło wyciąga się praktycznie klęcząc. Ale bzdurny jest argument, że taki „zapas” jest ubrudzony, więc sobie łapki pobrudzicie. Owszem – nieco się kurzy, ale czy zdejmowane koło z „kapciem” będzie czyste i nie ubrudzi łapek redaktorów „Auto-Świata”? Tak więc argument jest dęty.
A co do instalacji LPG, to nie każdy chce instalować zbiornik w miejscu zapasu. Taki zbiornik zresztą kosztuje raptem ze 100-200 zł więcej, niż zwykła butla pchana do bagażnika, co przy przeciętnej instalacji z wtryskiem gazu podnosi jej koszt o raptem kilka procent.
Kupując Xsarę, zwłaszcza proponowanym silnikiem 1.6i, możecie liczyć na dość bogate wyposażenie, a w zasadzie jedynym mankamentem może być problem z tylnym zawieszeniem, które zawsze warto sprawdzić. W dzisiejszych czasach naprawa tego elementu nie jest jednak ani specjalnie kosztowna, ani trudna do przeprowadzenia – podejmie się tego wiele zakładów niezależnych.
Na stronach 46-47 zamieszczono najnowszy raport TÜV dotyczący aut 2-3-letnich. Oto lokaty, na których znalazły się samochody francuskie oraz procent ich usterkowości w trakcie badania:
42. Citroën Xsara – 4,0
54. Renault Scenic – 4,5
61. Citroën Berlingo – 4,8
75. Renault Twingo – 5,5
83. Renault Megane – 6,1
86. Peugeot 206 – 6,3
89. Citroën C5 – 6,5
90. Citroën C2 – 6,6
92. Citroën C3 – 6,7
97. Renault Clio – 6,9
98. Peugeot 406 – 7,0
104. Peugeot 307 – 7,6
111. Renault Kangoo – 8,7
113. Renault Laguna – 12,6
114. Renault Espace – 12,7
Doniesienie z Rajdu Magurskiego znajdziecie na stronach 48-49. Nie zabrakło fotek i ciepłych słów pod adresem Citroënów C2R2 oraz Peugeota 207 S2000, którym pojechał Michał Kościuszko.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich można było znaleźć w tym tygodniu w „Auto-Świecie”. Wkrótce opublikujemy przegląd „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze