Na okładce aktualnego „Auto Świat” pojawiło się kilkanaście samochodów, a trzy z nich pochodzą z Grupy Renault. To Renault Megane II, nowe Twingo oraz Dacia Duster, choć oczywiście największe rozmiarowo zdjęcie zarezerwowano dla auta marki niemieckiej. Cóż – tak już musi być, choć budzi to nasz sprzeciw.
„Auto Świat” nr 11 (962) z 10.III.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C4 Cactus, 108, Clio, Espace, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Twingo, Vel Satis, Duster
Trzy nowe miejskie francuskie autka, czyli Citroëna C1, Peugeota 108 (acz bez podawania nazw modeli) oraz Renault Twingo wspomniał we „wstępniaku” Redaktor Sewastianowicz.
Wśród innych nowości z Genewy pojawił się – na stronie 7. – Citroën C4 Cactus.
Więcej o pokazanych w Genewie niedużych autkach, nie tylko francuskich, napisano na stronach 8-9. Skupiono się głównie na Twingo, ale to nic dziwnego – to przecież bardzo oryginalna konstrukcja z silnikiem umieszczonym z tyłu i tylnym napędem. Niżej pojawiły się też wzmianki o Citroënie C1 i Peugeocie 108, a w tekście o Clio nie zabrakło nawiązania do Clio.
Wyniki sprzedaży nowych aut na polskim rynku w lutym i narastająco od początku roku znajdziecie w tabelce pokazanej na stronie 12. Wynika z tego, że Renault zajmuje miejsce 6., Peugeot jest 9., a Dacia zamyka pierwszą dziesiątkę. Drugą otwiera Citroën. Wszystkie te cztery marki notują spore przyrosty sprzedaży.
Test Dacii Duster z napędem na cztery koła opublikowano na stronach 22-23. Doceniono atrakcyjną cenę (w testowanej wersji 72.500 zł, ale to niezła oferta przy napędzie na wszystkie koła, silniku wysokoprężnym i niezłym wyposażeniu), komfortowe zawieszenie i łatwą obsługę. Po stronie minusów wynotowano materiały kiepskiej jakości (a może jedynie tanio wyglądające, co?…), kiepskie boczne trzymanie foteli i – oczywiście ;-) – haczącą skrzynię biegów. Redaktor Kamiński pochwalił też atrakcyjny design, który po liftingu sprawia, że o Dusterze nie myśli się, jak o tanim samochodzie.
Nieźle wygląda tapicerka, pochwały skierowano także pod adresem lokalizacji na drzwiach sterowników do szyb, oraz tylnej półki przykrywającej bagażnik. Uznano jednak, że takie auto dużo pali. W teście wyszło to 6,9 l/100 km, co mi osobiście nie wydaje się przesadą, jeśli chodzi o czteronapędowy samochód.
Przyszedł czas na ryzykowne samochody na literę „R”, więc „Auto Świat” wziął na tapetę Rovery i Renault (strony 42-43). I niewiele jest modeli tej drugiej marki, których nie wymieniono… :-/ Niemiecka propaganda w całej okazałości. Na początek poszła Laguna II z silnikiem 1.9 dCi – przestrzegają przed obracającymi i zacierającymi się panewkami wału korbowego oraz awariami turbosprężarek, ale to nie wszystko. Według „AŚ” psuje się w Lagunie praktycznie wszystko. To ciekawe, bo to naprawdę popularny model nawet w Polsce. Czy więc rodacy kupują samochody po to, by się w nich babrać? Pewnie tak, stąd taka popularność pewnych niemieckich marek, w których „nic się nie robi”, a jednocześnie „części są bardzo tanie” ;-)
1.9 dCi, to nie wszystko, wcale nie lepszy jest – zdaniem „Auto Świata” – silnik 1.5 dCi w Scenic’u II. Też problematyczny jest wał korbowy, a do tego elektronika szaleje i temu fajnemu minivanowi nie można zaufać…
To może benzyniaka? Pewnie tak, byle nie 1.2 16v w Modusie, bo to podobno szalenie problematyczny motor w kwestii osprzętu. To ciekawe, bo jakoś o Clio nie napisali, a ten model z takim motorem, to wcale nie rzadkość.. A gdyby ktoś wątpił, to dorzucono jeszcze całą masę innych usterek, które spędzają sen z powiek posiadaczom Modusów…
W przypadku Megane II znowu skrytykowano silnik 1.5 dCi i poparto to problemami z elektroniką. Jakby tego było mało napisano, że „wtryskiwacze w silniku 1.5 dCi mogą peknąć podczas próby ich wyjęcia”. Podejrzewam, że stać się to może także z wtryskiwaczami wyjmowanymi z innych silników. Poza tym niech się tym martwi serwis. Zresztą jak już je wyjmują, to pewnie niekoniecznie po to, by wstawić z powrotem ;-)
Dwa razy większa pojemność, to wcale nie powód do radości – silnik 3.0 dCi V6 stosowany w Vel Satisie, to także powód do rozpaczy – pękają głowice, opuszczają się tuleje cylindrowe… Czekam z niecierpliwością na opis silnika 2.0 TDI przy marce na „V”. Oczywiście wszechobecne usterki elektroniki w Vel Satisie też są na porządku dziennym…
To może Espace 2.2 dCi? Oszaleliście? To bardzo problematyczna jednostka, aż dziwne, że w ogóle chciała pracować na jazdach próbnych odbywanych przez pierwszych właścicieli ;-) To samo dotyczy elektroniki – jest jej tyle, że sama się gubi w gąszczu kabli i działać nie chce, a winą jest bogate wyposażenie. W ubożuchnych autach niemieckich popularnych marek problem nie występuje ;-)
Wzmianki o silnikach Renault w bolidach Formuły 1 pojawiły się na stronie 48.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 11/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze