Nie zgadniecie, jakie auto zajmuje największą powierzchnię na okładce aktualnego „Auto Świata”. Tak, to Golf. Golf GTI. To chyba wizualizacja. Bo jak na Golfa, to jest rewolucyjny – aż tak zmienili przednie światła? To niemożliwe! To musi być generacja dziesiąta, albo nawet dwunasta, bo tak wielkich zmian się w Volkswagenie nie wprowadza! Ale żeby nie było, że sobie jaja z nich robię dodam, iż na okładce tej wprawne oko wypatrzy też Renault Espace oraz Renault Kadjara.
„Auto Świat” nr 32 (1032) z 3.VIII.2015
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, C4, C8, DS3, DS4, 5, 807, Espace, Kadjar
Pierwsze wzmianki o samochodach francuskich pojawiają się dopiero na stronie 11. To „świeżutka” informacja o limitowanej serii modeli DS 1955 przygotowanej z okazji 60-lecia prezentacji Citroëna DS, oraz krótka informacja o Światowym Zlocie Citroëna 2CV, który odbył się w Toruniu. W notatce wspomniano też m.in. przedwojennego Citroëna C4.
Porównanie trzech crossoverów, w tym Renault Kadjara, znajdziecie na stronach 16-20. Niestety pochodzi ono najwyraźniej z „Auto Bilda”. Do walki z rynkową nowością stanęły Nissan Qashqai oraz Kia Sportage, a wszystkie auta napędzane były silnikami wysokoprężnymi o mocy rzędu 13-136 KM oraz posiadały napęd na cztery koła. Przy czym pod maskami Nissana i Renault pracowała dokładnie taka sama jednostka napędowa. Dodajmy jeszcze, że Kadjar okazał się najtańszym autem w porównaniu, choć różnice w cenach nie były wielkie.
Renault miało pod górkę. Uznano, że sterowanie wieloma elementami wyposażenia za pomocą dotykowego ekranu jest fajne, ale u rywali jest łatwiej. Co ciekawe w krótkim teście Fabii na stronie 21. już dotykowy ekran radia zupełnie nie przeszkadza… Materiały wykończeniowe Kadjara „sprostają raczej wyzwaniom dnia codziennego, niż spełnią marzenia o luksusie”. I to piszą w magazynie, który chwali materiały wykończeniowe każdej Škody pisząc coś o prestiżu i takich tam pierdołach! W Kadjarze zirytowały autorów testu „zbyt daleko w przód wysunięte zagłówki”. Cholera, muszę to sprawdzić (okazja nadarzy się już w poniedziałek), bo podczas premierowych jazd nic takiego nie zauważyłem, ale pewnie znowu dali mi zepsuty samochód (choć jeździłem kilkoma!), albo mam jakąś dziwną budowę ciała…
Napisano też, że „Renault optycznie sprawia wrażenie ociężałego auta”. I to piszą w magazynie, który chwali Škody i Volkswageny! Zaraz potem skrytykowano wspomaganie układu kierowniczego („wymaga (…) od kierowcy większego nakładu sił podczas prowadzenia samochodu”).
I choć Kadjar jest najlepiej wyposażony, ma największy bagażnik i parę innych zalet, to przegrał z Nissanem (co samo w sobie powodem do wstydu nie jest, zwłaszcza, że poszło o jedynie 3 punkty) i tylko zremisował z naprawdę ociężałą i stosunkowo paliwożerną Kią.
Na stronach 28-30 „Auto Świat” przestrzega przed hakerami, którzy mogą przejąć kontrolę nad samochodem. A jednocześnie na stronach 24-26, choć wspomniano o potencjalnych problemach, Audi Q7 wychwalono niemalże pod niebiosa: „Wspomniane systemy wspomagające działały w testowym Audi bez zarzutu i zapewniały jedynie asystę na wypadek błędu kierowcy”. Co w żadnym razie nie oznacza, że nie da się nad tym dużym SUV-em przejąć zdalnej kontroli w niecnych zamiarach. Ale tym niech się martwią ludzie, którym się to dziwne coś na kołach podoba. Ja nie mam tego problemu ;-)
Renault Espace oraz Citroën C8 (a więc i Peugeot 807) znalazły się wśród vanów dla rodziny (strony 44-45). Redakcja ostrzega przez Espace’ami z silnikami 1.9 dCi (znam całkiem zadowolonych właścicieli) i silnikami benzynowymi (bo dużo palą; a które auto w tym segmencie mało pali???), twierdzi też, że co chwilę zdarzać się Wam będą różnego rodzaju awarie. Pochwalono za to przestronność i bogate wyposażenie, a także komfortowe zawieszenie.
Jeśli chodzi o Eurovana II, czyli C8, 807-kę, Fiata Ulysse i Lancię Phedrę, to skrytykowano ja za sporą awaryjność i „niedoskonałości w wykonaniu”, ale pochwalono za przestronność, komfort i bogate wyposażenie.
I tak przy okazji – miałem parę razy okazję prowadzić Volkswagena Sharana VR6 i w żadnym razie nie potwierdzam, by to auto miało „świetną dynamikę”. Dopóki nie spojrzałem w dowód rejestracyjny i pod maskę sądziłem, iż właściciel sobie ów znaczek VR6 przykleił dla własnego dobrego samopoczucia…
Jak wiecie z naszych sześciu relacji, mieliśmy przyjemność porównać w tym roku dwa Captury na bałkańskich ścieżkach. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że ktoś z Redakcji „Auto Świata” udał się w podobną wyprawę Citroënem C4. Zapis wrażeń (ja napisałem o wiele więcej materiału, a to jeszcze nie koniec – jutro kolejna porcja!) znajdziecie na stronach 46-47.
I to już wszystko o francuskich samochodach w aktualnym numerze „Auto Świata”.
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze