Dwa modele Renault, Koleos i Scenic RX4, pojawiły się na okładce aktualnego wydania tygodnika „Motor”. Są to wprawdzie zdjęcia malutkie, ale musiały się pomieścić wraz z kilkunastoma innymi modelami jako zapowiedź poszukiwania SUV-ów w cenie do 30.000 zł, który to artykuł znajdziecie wewnątrz numeru.
„Motor” nr 05 (3162) z 27.I.2014
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Tractomas Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, C4 Cactus, C4 Picasso, DS SUV, 108, 208, 308, 408, Partner, 5, Alpine, Clio, Duster, Kangoo, Koleos, Megane, Modus, Scenic, Twingo, TR8x8 D75
Jeden z czytelników tygodnika napisał do „Motoru” list z prośbą o pomoc w kwestii wyboru jednostki napędowej w Renault Modusie, które to auto ów człowiek chce kupić dla żony. Redakcja sugeruje silniki benzynowe i wspomina przy okazji Clio III, z którym Modus jest spokrewniony technicznie. Całość znajdziecie w górnej części strony 4.
Miłośnicy transportu drogowego, zwłaszcza wielkich ciężarówek, dostrzegą też zdjęcia francuskiej konstrukcji będącej jednym z największych tego typu aut – Tractomasa TR8x8 D75. To imponujące auto dysponuje 27-litrowym silnikiem Caterpillara o mocy 1000 KM i choć nie jest zbyt szybkie, to siły mu nie brakuje. A wygląda tak:
O potencjalnej transakcji zakupu 14% akcji PSA Peugeot Citroën przez chiński koncern Dongfeng, partnera Francuzów w Państwie Środka, wspomniano na stronie 6. Przy okazji pokazano tam zdjęcie Peugeota 408.
Na następnej stronie w dziale Poufne pojawiła się wzmianka o Peugeotach 308 SW i 308 GTi.
Z marginesu strony 8. dowiecie się z kolei, że w nadchodzących latach możemy się spodziewać nowego Peugeota 108, pojawi się też Citroën C4 Cactus (to już za tydzień) oraz SUV Citroëna w gamie DS i Renault Alpine.
Na tej samej stronie znajdziecie też wyniki sprzedaży nowych aut w niektórych krajach europejskich (pierwsze piątki), z których wynika, że francuskie modele świetnie wypadają nie tylko we Francji (Clio, 208, C3, Scenic, Megane), ale i na innych rynkach – w Hiszpanii Clio zajmuje 5. miejsce, a w Rosji na 4. pozycji znajduje się Renault Duster. Jednocześnie Clio było w ubiegłym roku trzecim najchętniej wybieranym modelem w Europie, a 208-ka zajmowała miejsce szóste.
Kilka zdań o testach nowej generacji Renault Twingo możecie przeczytać na stronie 9. Pojawiła się tam sugestia, że auto może otrzymać oznaczenie Renault 5.
Renault Clio wspomniano w teście porównawczym Kii Vengi i Nissana Note zamieszczonym na stronach 20-23.
Nie mogę, po prostu nie mogę pominąć tego milczeniem. Nie napisałem słowa o peanach nad Passatem, nie dotknąłem żadnego innego tekstu, w którym pojawił się Volkswagen, ale przy Bentleyu nie wytrzymałem. Zirytował mnie tekst o tej marce, którą określono, że jest „skłonna do rewolucji”… Do wspomnianego dalej ekonomizowania – owszem, ale do rewolucji??? Jakiej rewolucji? Szkoda też, że nie zająknięto się o świetnym zawieszeniu hydropneumatycznym Citroënów, choć wspomniano pneumatyczne „zawiasy” chyba wszystkich liczących się producentów. Owszem, Citroën nie ma przedstawiciela w segmencie F i wśród hydropneumatyków nigdy go tam nie miał, ale doskonałość zawieszenia hydropneumatycznego nie ulega wątpliwości. Tylko głupio byłoby napisać tak dobrze o francuskiej marce i rozwiązaniu, które jest dostępne także za dużo niższe pieniądze, niż u niemieckich konkurentów…
Na szczęście całkiem o Citroënie nie zapomniano – na stronie 27. opublikowano bowiem test najnowszego C4 Picasso, dokładnie tego samego egzemplarza, który ja miałem niedawno przyjemność testować i który to test pojawi się na naszych łamach wkrótce. I z pewnością będzie dłuższym materiałem, niż ten w „Motorze”.
Ale nie myślcie, że od razu krytykuję ;-) Nie, tym bardziej, że zamieszczony w „Motorze” materiał jest bardzo korzystny dla Citroëna. Pochwalono design nadwozia, funkcjonalność wnętrza, widoczność i duży bagażnik, a także silnik 1.6 e-HDi o mocy 115 KM, który bardzo płynnie rozwija moc, jest elastyczny i na dodatek oszczędny. Wprawdzie ja uzyskałem o pół litra niższe spalanie w trakcie testu, ale być może wynika to z tego, że więcej jeździłem w trasie, choć i na miasto „parę” kilometrów przypadło. Redaktor Jurko spalił średnio 5,8 l/100 km, co też jest bardzo przyzwoitym wynikiem, jak na tego typu samochód.
Autor pochwalił też układ jezdny zapewniający dużo komfortu przy jednoczesnej wysokiej pewności prowadzenia. Nieźle wypadł tez układ kierowniczy.
„Motor” zapytał kilkanaście osób o auto, w którym zakryto logo i nazwę modelu, co to za samochód. Nikt nie zgadł, choć część próbowała kombinować, że to Citroën, Renault, a nawet Dacia. Jedna z tych osób jeździ przy tym Meganką, a druga Renault Kangoo. A całość tego materiału znajdziecie na stronach 28-30 i pozwolę sobie nie zdradzać, jaka marka wyprodukowała to auto – sprawdźcie sami ;-)
Silnik 2.7 HDi pochodzący od Peugeota (a w zasadzie od PSA) wspomniano na stronach 34-35 w tekście poświęconym Jaguarowi XJ.
Francuskie samochody relatywnie rzadko padają łupem złodziei, ale z materiału zamieszczonego na stronach 42-43 wynika, że mając Citroëna C3 warto mieć się na baczności w Wielkopolsce.
Na stronach 46-47 zaprezentowano – w dziale Używane – Citroëna Berlingo drugiej generacji wspominając przy okazji bliźniaczego doń Peugeota Partnera. Skupiono się na wersjach osobowych (Multispace w przypadku Citroëna i Tepee w przypadku Peugeota), które, zwłaszcza w drugiej odsłonie tych kombivanów, rzeczywiście upodobniły się charakterem do minivanów i wiele osób traktowało je jako doskonałe auta wielofunkcyjne – doskonałe zarówno do wykorzystania w działalności gospodarczej, jak i jako auta rodzinne. Zwłaszcza, odkąd pojawiły się w wersjach siedmioosobowych.
Citroëna Berlingo oceniono naprawdę dobrze – zdobył maksymalną liczbę pięciu gwiazdek i to duży sukces, tym bardziej, że na rynku wtórnym królują samochody napędzane silnikami wysokoprężnymi, a przecież dzisiejsze diesle są fajnymi silnikami, ale w razie problemów koszty ich serwisowania mogą być wysokie. No ale diesle francuskie generalnie są naprawdę przyzwoite i Berlingo (oraz Partner) to potwierdzają.
Wśród kompaktowych SUV-ów w cenie do 30.000 zł pokazano – na stronie 52. – Renault Koleosa i Scenic’a RX4. Ten pierwszy otrzymał etykietkę „nasz typ” (!) za dobre i oszczędne silniki, nowoczesną konstrukcję, komfort jazdy i niezły stosunek ceny do rocznika. Niestety podaż nie jest zbyt duża. Ten drugi z kolei może przestraszyć zużyciem paliwa, kiepskimi właściwościami jezdnymi w terenie, ograniczonym komfortem i niespecjalną jakością wykonania, za to kusi cenami i bogatym wyposażeniem.
I to już koniec informacji o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”.
Stronniczy przegląd prasy: „Motor” nr 04/2014
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze