„Motor” nr 06 (2903) z 02.II.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3,6 grosza
Warto kupić: raczej nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C5, 206, 207, Z.E. Concept, Logan, sportowe
Renault Z.E. Concept pokazany przez Francuzów w ubiegłym roku na Salonie Samochodowym w Paryżu zagościł również na stronie 7. „Motoru”. To jeden z wielu pokazanych na stronach 6-7 aut o napędzie elektrycznym, z których większość, to ciągle jeszcze koncepty. Czy przyszłość będzie należała do samochodów o napędzie elektrycznym? Wydaje się to być półśrodkiem – wszak skądś ten prąd trzeba będzie wziąć, a nie wszystkie elektrownie są ekologicznymi przedsiębiorstwami. Z drugiej jednak strony łatwiej ograniczyć emisję szkodliwych substancji do środowiska właśnie w dużych elektrowniach, niż w pojedynczych samochodach. Przy okazji – Polska wreszcie ma dołączyć do grona europejskich państw, które przyznawać będą premię przy złomowaniu starego, nieekologicznego samochodu i jednoczesnym zakupie nowego, o niedużej emisji CO2. Szczegółowe uregulowania prawne mają być ogłoszone w marcu br.
Dacię Logan wspomniano w krótkim wywiadzie z szefem europejskiego oddziału Toyoty, zamieszczonym na stronie 10. Toyota pracuje nad tanim modelem, ale jeszcze nie wiadomo, czy trafi on na polski rynek. Kluczowymi państwami, które mają pochłonąć większość produkcji, są Indie i Brazylia. Jak więc widać Dacia Logan stała się pierwowzorem dla wielu wielkich producentów. A powstała w wyniku odnowienia współpracy Renault z Rumunami.
Citroën C5 jest jedynym francuskim samochodem, który powalczy w finale konkursu World Car of the Year’2009. Wspomniano o tym krótko na stronie 12.
Tuż obok znalazła się krótka notatka, opatrzona nawet zdjęciem, na temat startu załogi Cersanit Rally Team w Arctic Lapland Rally. Niedaleko domu Świętego Mikołaja w Laponii Michał Sołowow pilotowany przez Maćka Barana zajął 20 lokatę w tym ciekawym rajdzie i był to najlepszy wynik załogi spoza Finlandii! A mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie drobna awaria. Możecie o tym poczytać tutaj.
Nieco wyżej zamieszczono krótką relację z bardzo interesującego Rajdu Monte Carlo. I choć pierwsze trzy miejsca na mecie zajęły załogi Peugeotów 207 S2000 (pisaliśmy o tym 1,5 tygodnia temu, to wielkie zdjęcie przy relacji pokazuje… Škodę Fabię S2000, a jedynie malutka fotografia przybliża nam zwycięzców – Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassię.
Tył Peugeota 207 widnieje na malutkim zdjęciu zamieszczonym na stronie 15.
A już większy materiał z Peugeotem 207 opublikowano na stronach 16-20. To porównanie francuskiego auta segmentu B z dwoma rywalami – Oplem Corsą i Mazdą 2. Przy okazji wspomniano legendarną już 206-tkę. Testowano samochody z silnikami wysokoprężnymi o mocach rzędu 68-110 KM. Najmocniejszą jednostką, o największej pojemności (1.6), dysponował Peugeot. Opel wydobywał 90 KM z pojemności zaledwie 1248 cm3, zaś kierowca Mazdy zadowolić się musi ledwie 68 KM z silnika 1.4. Przepaść, nie?
207-kę oceniono bardzo pozytywnie za świetne materiały wykończeniowe, wygodny dostęp do tylnej kanapy (testowano wersje trzydrzwiowe), bardzo dobre fotele, rewelacyjny silnik i elegancję połączoną ze sportem w zakresie designu. Skrytykowano – moim zdaniem zupełnie bezzasadnie – za blisko siebie położone dźwignie z prawej strony kolumny kierownicy – tę od wycieraczek i tę od sterowania systemem audio. To przesada – kiedy testowaliśmy 207-kę, a potem jeszcze 207-kę SW, ani razu nie zdarzyło nam się pomylić tych dźwigni, a jedna nie przeszkadzała w obsłudze drugiej.
Ponieważ Peugeota w testowanej wersji Sporty w trzydrzwiowym nadwoziu i ze 110-konnym silnikiem nie ma już w ofercie Peugeot Polska (auto cieszyło się zbyt małym zainteresowaniem i – podobnie, jak model 1007 – wycofano je z polskiego rynku) – tabelkę z punktami podzielono na dwie części. W pierwszej podsumowano oceny za nadwozie i wnętrze, układ napędowy, właściwości jezdne i bezpieczeństwo, w drugiej zestawiono wyposażenie i koszty. Pierwszą część 207-ka wygrała – ex aequo z Oplem Corsą. W drugiej się nie znalazła, a szkoda, bo poziomem wyposażenia delikatnie góruje nad rywalami, a i ceny wyposażenia dodatkowego nie są jakieś szokujące.
I to już wszystko co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. To niezbyt dużo, ale od biedy można kupić to wydanie.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze