Takiej okładki MOTOR nie miał już dawno! Na stronie tytułowej pojawiły się zdjęcia Citroëna C6, Renault Avantime, Renault Espace IV, DS 7, a do tego jeszcze nowej Lancii Ypsilon oraz Fiata Coupe z końca XX wieku. Najwyraźniej w tym tygodniu warto wydać kasę na ten tygodnik. Ale po szczegóły zapraszamy Was niżej.
MOTOR nr 08 (3687) z 19.II.2024
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 4,79 zł
Koszt 1 strony: niemal 10 groszy
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C6, DS 7, e-208, e-5008, 4, 5 EV, Avantime, Clio, Espace, Bigster, Duster, Sandero, Corsa-e, Grandland
Już na stronach 4-5 MOTOR prezentuje nową Lancię Ypsilon. Debiut modelu przygotowano w wersji specjalnej Edizione Limitata Cassino, która trafi jedynie na włoski rynek i powstanie w 1.906 egzemplarzach, co nawiązuje do daty powstania włoskiej marki współtworzącej dziś koncern Stellantis.
Ypsilon nowej generacji trafi jednak także na inne rynki, choć już w innych odmianach wykończeniowych. Tym samym po latach marka wychodzi z Włoch do innych klientów, a za Ypsilonem pójdą nowe modele. Przez ostatnie lata Ypsilon był bowiem oferowany tylko na rodzimym rynku i był jedynym modelem Lancii. Teraz trwa rewitalizacja marki i trzymam za nią kciuki.
Kolejne modele pojawiać się będą w mniej więcej dwuletnich odstępach czasu, ale mamy się doczekać m.in. nowej Delty. Będzie miała wyłącznie napęd elektryczny. Nowy Ypsilon debiutuje także z takim napędem, ale pojawi się też wersja spalinowa. Przy okazji MOTOR wspomniał technicznych bliźniaków nowej Lancii – Peugeota e-208 i Opla Corsę-e.
Przy okazji – w Internecie MOTOR przypomniał protoplastę Lancii Ypsilon, Autobianchi Y10.
Na stronie 7. znajdziecie podsumowanie sprzedaży nowych aut w Polsce w styczniu. Wynika z niego, iż Renault było dziewiątą najczęściej rejestrowaną marką samochodową, a Dacia zamknęła pierwszą dziesiątkę.
Na tej samej stronie zamieszczono krótką informację o nowościach Jeepa – liftingu Renegade’a oraz nowym Wagoneerze S.
Na stronie 8. w dziale Przyszłe premiery MOTOR wspomina m.in. Renault 5 EV, Alfę Romeo Giulię, Maserati GranCabrio, Alfę Romeo Milano, Dacię Bigster, Jeepa Wagoneera S, Renault 4, Nissana Juke’a, Opla Grandlanda i Peugeota e-5008.
Lexus jest uwielbiany w Polsce przez wielu zapaleńców. Niektóre modele mogą się podobać, ale inne są – jak dla mnie – karykaturalne stylistycznie. No ale to moje odczucia, choć wiem, że nie jestem w tym względzie odosobniony. O gustach jednak się nie dyskutuje, więc przejdźmy do faktu, iż MOTOR porównał Lexusa NX z DS 7. Oba auta wystąpiły, rzecz jasna, w wersjach hybrydowych.
Lexus oferuje 309 KM mocy systemowej, więc do starcia wystarczyłby DS 7 w 300-konnej wersji, ale MOTOR postawił na odmianę 360-konną, która jest… i tak tańsza od opisywanego japońskiego auta! Wyposażenie jest porównywalne, choć MOTOR uznał, że Lexus jest w tym względzie nieco lepszy, niemniej jednak różnica była jednopunktowa, więc mogę im to darować ;-)
DS 7 jest samochodem nieco krótszym, ale za to ma o 5 cm większy rozstaw osi. W efekcie zapewnia większą przestronność wzdłużną i na szerokość, choć odrobinę mniej miejsca nad głowami. Widać w Lexusie musi się jeszcze zmieścić kapelusz ;-) W japońskim samochodzie mamy też minimalnie mniejszy bagażnik (różnica rośnie znacząco na korzyść DS-a po złożeniu kanapy).
Plusem Lexusa może być większa pojemność zbiornika paliwa oraz akumulatorów, minusem – jego wyższa o ponad 100 kg masa własna. DS 7 przyspiesza do setki dużo szybciej od japońskiego rywala, jest też o klasę bardziej zwrotny, bo ponad metr różnicy, to przepaść! DS 7 ma też zauważalnie skuteczniejsze hamulce i jest minimalnie lepiej wyciszony. Zużywa nieco więcej benzyny, ale nie są to porażające różnice.
MOTOR zdecydowanie wyżej cenił też fotele francuskiego samochodu. Okazuje się, że ładowarka pokładowa DS-a jest nieco mocniejsza, więc szybciej można uzupełnić prąd w akumulatorach trakcyjnych.
Ostatecznie DS 7 wygrał z Lexusem. Nieznacznie, bo tylko trzema punktami, ale jednak. Brawo!
Dacia Duster pojawiła się w roli potencjalnego rywala dla opisanego na stronach 22-24 MG HS.
MOTOR prześwietlił Dacię Sandero II w dziale Używane. Materiał ten znajdziecie na stronie 34. Źle oceniono jakość materiałów. Notę poniżej średniej postawiono przy ocenie komfortu jazdy i hałasu. Za przeciętne uznano wyposażenie, osiągi, wygląd i styl, zużycie paliwa, dostępność serwisu oraz bezawaryjność. Ocena powyżej średniej pojawiła się przy przestronności wnętrza, pojemności bagażnika, cenie zakupu, dostępności części oraz kosztach serwisu. Bardzo dobrze MOTOR ocenił ceny części.
Strona 35. przynosi analizę rynku używanych aut elektrycznych. W materiale pojawiły się wzmianki o Nissanie Leafie, Renault Zoe oraz Fiacie 500e.
Na tej samej stronie znajdziecie podsumowanie minionego roku w zakresie używanych aut sprzedawanych w sieci Autohero. Klienci tej firmy najczęściej kupowali SUV-y, a jeśli chodzi o marki, to wybierali głównie Ople. Piątą najchętniej kupowana marką było Renault.
Również w dziale Używane MOTOR – na stronach 36-41 – zaprezentował grupę aut potencjalnie mogących stać się najpierw youngtimerami, a potem cenionymi klasykami. Wśród nich pojawiły się aut nas interesujące. To Citroën C6, Chrysler 300C, Fiat Coupe, Jeep Grand Cherokee z lat 2010-2019, Mitsubishi Outlander Turbo z lat 2004-2006, Renault Sport Clio (z lat 2006-2012) i Renault Avantime.
Niezwykle ceniony na rynku wtórnym minivan… Od razu wiadomo – Renault Espace IV. Czy jest faktycznie taki dobry? MOTOR ocenił wersję z silnikiem 2.0 dCi z rocznika 2009. Dobrze wypadło wnętrze i jakość wykończenia. Znakomicie oceniono silnik, dynamikę i zużycie paliwa.. Przegląd w serwisie (ocena mechanika), trwałość, typowe usterki oraz rozwiązania udane i irytujące dały Espace’owi kolejne „czwórki”. Sytuacja rynkowa i utrata wartości, to tylko 3 oczka na 5 możliwych, ale ostatecznie Renault Espace IV wywalczyło mocną czwórkę i chyba jest to niezła nota, jak na 15-letni samochód, prawda? Szczegóły znajdziecie na stronach 42-45.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o interesujących nas samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR; zdjęcia: archiwum
Najnowsze komentarze