„Motor” nr 17-18 (2810-2811) z 23-30.IV.2007
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 2,10zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 2,9 grosza
Warto kupić: niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: Berlingo, C3, C4, C5, Xsara Picasso, 107, 206, 307, 407, Partner, Clio, Kangoo, Laguna, Megane, Scenic, sportowe
Na okładce „Motoru” tylko jeden akcent francuski – Renault Megane, którego Redakcja postanowiła skonfrontować z jeszcze ciepłym modelem cee’d marki Kia, debiutującym na rynku polskim Aurisem od Toyoty i Oplem Astrą, który już się zdążył opatrzyć. Jak z porównawczego testu wyjdzie Megane? Sprawdzimy!
Na stronie 4. urodzinowe życzenia podpisane przez Philippe’a Claverola, Dyrektora Generalnego Citroën Polska. Na stronie następnej – życzenia w imieniu Peugeot Polska podpisał Pierre Garnier, Prezes Zarządu polskiego oddziału firmy.
Gwoli sprawiedliwości muszę napisać, że na stronie 12. zamieszczono maleńkie zdjęcie, na którym można dopatrzeć się Peugeota 206.
Dwie strony dalej znajdziecie konkurs związany z filmem „Taxi 4”. Pisaliśmy o nim przedwczoraj, a już jutro odbędzie się polska premiera kinowa tej znakomitej komedii. Konkurs w „Motorze” polega na tym, że należy SMSem udzielić odpowiedzi na pytanie, jaki samochód gra tytułową rolę w „Taxi 4”, a do wyboru mamy takie znakomitości, jak Citroën C3, Peugeot 407 i Aston Martin DB9.
Na stronie 15 krótka notatka o dieslowej wersji Renault Megane Sport. To auto dysponujące mocą 175 KM i momentem obrotowym 360 Nm. Pozwala mu to przyspieszać do setki w 8,3 sekundy i osiągać prędkość maksymalną 220 km/h. Przy tych możliwościach auto potrafi jednak być również oszczędne – spokojna jazda okupiona jest spalaniem jedynie 6,5 litra oleju napędowego na każde 100 km. Auto toczy się na 18-calowych felgach ze stopów lekkich. Postaramy się wkrótce poświęcić mu więcej miejsca.
„Taxi 4” powraca na stronie 16. Znajdziecie tam krótki opis filmu.
Na stronie 17 artykuł na temat aut używanych, jakie w marcu sprowadzono do Polski. Oczywiście nie mogło zabraknąć wzmianki o dobrej – piątej – pozycji samochodów marki Renault, która cieszy się coraz większym powodzeniem. Pisaliśmy o tym półtora tygodnia temu. Przy okazji musimy wytknąć „Motorowi” niezamierzony – mam nadzieję – błąd. Otóż według tygodnika dziesiątka najpopularniejszych wśród importerów marek liczy tych marek tylko dziewięć. „Motor” zapomniał – oby przez przypadek – o Peugeocie, który zamyka pierwszą dziesiątkę.
Na stronie 20. zaczyna się porównawczy test czterech kompaktów. Najpierw podano założenia, jakie przyjęto dla testowanych samochodów – każdy z nich musiał mieć w miarę przyzwoite wyposażenie poprawiające bezpieczeństwo i dodatkowo ręczną klimatyzację. Zaraz po tym poddano analizie ceny samochodów. Okazuje się, że najwięcej za swoją Astrę życzy sobie Opel – wersja 1.6 Twinport Enjoy, to wydatek rzędu 66.500 zł! Nieco tańsza (63.100 zł) jest Toyota Auris 1.6 VVT-i Terra. Renault za Megane 1.6 16v Alize (seria limitowana) życzy sobie 58.900 zł. Na tym tle najkorzystniej wypada Kia – cee’d 1.6 DOHC LX Comfort Plus kosztuje jedynie 53.900 zł. Ale co oferują poszczególne testowane przez „Motor” samochody w zakresie wyposażenia szczegółowego, własności jezdnych i osiągów, a także – co ważne – przestrzeni oferowanej dla pasażerów i na bagaż.
Po kosztach pojawia się w teście to, co ekscytuje zwłaszcza młodych czytelników „Motoru” – analiza przyspieszeń. 115-konna Astra jest najmniej dynamiczna, ulega nawet 112-konnej Megance. 122 KM Kii sprawia, że auto jest najdynamiczniejsze w rzeczywistości, choć dane producentów dają najlepszy wynik Aurisowi. „Motor” tego jednak nie potwierdził – test pokazał wyższość koreańskiego kompaktu.
Kolejnym parametrem opisanym w teście była przestronność wnętrza. Tu znowu najlepsza okazała się Kia. Nieco jej ustąpił Renault, a w Toyocie i Oplu jest po prostu ciasno – zwłaszcza na tylnej kanapie. Z przodu w Megance jest nawet nieco przestronniej, niż w cee’dzie. Ople od dość dawna nie mają dobrej prasy w „Motorze” i tym razem także trafiły pod adresem Astry przykre słowa. Oczywiście nie w dziedzinie zawieszenia, ale istotnie – Astra prowadzi się całkiem przyjemnie. Nie mogę jednak się zgodzić z krytyką zawieszenia Meganki – moim zdaniem jest ono całkiem przyjemnie zestrojone.
Czas na analizę tabelki z punktami. Za Nadwozie i wnętrze Meganka otrzymała 92 punkty – lepsza okazała się tylko Kia, ale różnica wyniosła aż 9 punktów! Z kolei w ocenie za Komfort i ergonomię Renault wypadł najsłabiej. Odjęto mu punkty w kategorii za kierownicą (znowu zapewne zwyciężyły dziwne przyzwyczajenia dziennikarzy „Motoru”), wyciszenie wnętrza okazało się na poziomie średnim w teście, podobnie, jak ogrzewanie i wentylacja. Dużo punktów odjęto francuskiemu samochodowi za wyposażenie standard i komfort. Dziwne, nie? A to za brak w standardzie radioodtwarzacza i brak regulacji fotela kierowcy na wysokość.
Nieźle na tle testowanej konkurencji wypadły osiągi i spalanie Megane. Skrzynia biegów została nieco skrytykowana, silnik okazał się minimalnie słabszy od jednostek Kii i Toyoty, a porównywalny z motorem Opla.
Skrytykowano mocno układ kierowniczy francuskiego samochodu. Zarzucono mu brak precyzji. Resorowanie Meganki oceniono najwyżej, ale za to odjęto punkty za zachowanie na zakrętach. Dobrze oceniono parkowanie.Z bezpieczeństwem oferowanym przez Megane równa się tylko Kia, a sporo gorzej jest w Aurisie. Hamulce wszystkich czterech samochodów oceniono na jednakowym poziomie.
Ceną zakupu cee’d ostatecznie dobija konkurentów. Renault zajmuje w tej kategorii drugie miejsce. Koszty opcji wszędzie są na tym samym poziomie – tylko w Kii trzeba płacić nieco drożej. Punkty odjęto Megance za utratę wartości, ale moim zdaniem to bardziej zależy od stanu pojazdu, niż od marki. Trudno zresztą gdybać, ile będzie warty Renault za parę lat – może w końcu nasza „praca u podstaw” przyniesie ogromne zmiany i ludzie w tym dziwnym kraju przekonają się wreszcie do aut francuskich. Gwarancją Kia pieczętuje swoje zwycięstwo w teście – koreańskie auto uzyskuje łącznie aż 599 punktów. 556, to wynik Toyoty (w gruncie rzeczy za co?). Megane uzbierała 546 punkcików, a Opel uplasował się na miejscu ostatnim z dorobkiem 534 punktów.
Trochę francuskich aut pojawiło się w artykule na temat fabrycznych zabezpieczeń przed złodziejami. To istotny, a często niedoceniany element każdego auta. Wśród samochodów małych najwyżej oceniono Peugeota 107 (oraz bliźniaczą Toyotę Aygo). Pytanie, czemu nie pojawił się „trzeci bliźniak”, czyli Citroën C1 – przecież konstrukcyjnie jest to taki sam samochód!
Wśród aut miejskich najbardziej odporny na złodziei okazał się Renault Clio. Trzecie miejsce przypadło Citroënowi C3, a dziewiąte – Peugeotowi 206.
Wśród najlepiej zabezpieczonych przed złodziejami kompaktów na szóstym miejscu pojawia się Renault Megane, dwa oczka dalej Citroën C4, a dziesiątkę zamyka Peugeot 307.
W klasie średniej króluje Citroën C5, na siódmym miejscu znajduje się gwiazda najnowszej komedii „Taxi 4” – Peugeot 407, zaś na dziewiątym miejscu sklasyfikowano Renault Lagunę.
Wśród minivanów na drugim miejscu znalazł się Renault Scenic, a na czwartym – Citroën Xsara Picasso.
Wśród kombivanów francuskie znowu są najlepsze – poszczególne stopnie podium należą w tej kategorii do Citroëna Berlingo Multispace, Peugeota Partnera Combi i Renault Kangoo.
Jak więc widać – francuskie samochody zwyciężyły w czterech z sześciu opisanych klas samochodów!
Wśród doniesień sportowych krótka informacja o zwycięzcach dwóch pierwszych wyścigów w tegorocznym World Series by Renault. W relacji z Grand Prix Bahrajnu w Formule 1 zabrakło miejsca dla jakiejkolwiek wzmianki o teamie Renault.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w aktualnym numerze „Motoru”. W następnym powinno być lepiej, bo zapowiedzi dotyczą m.in. Citroëna C2 VTS i Peugeota 306 Cabrio. Ale to dopiero za 1,5 tygodnia…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze