„Motor” nr 37 (2778) z 11.IX.2006
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,50zł
Koszt 1 strony: 3,125 grosza
Warto kupić: w zasadzie tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C4 Picasso, Xsara, 106, Clio RS, R21, Thalia, sportowe
Zapowiedź testu zadziornych maluchów znajdziecie w „Motorze” zarówno na okładce, jak i w spisie treści. Nie mogłem więc nie kupić tego numeru tygodnika i nie przyjrzeć się porównaniu. Mini przegrało wprawdzie rywalizację z Clio III RS w teście opublikowanym przez „Auto-Moto”, ale „Motor” dorzucił do porównania jeszcze jedno auto. A że Seat należy do koncernu VAG, więc niejako na wejściu ma już fory w każdym teście publikowanym w Polsce ;-)
Omawiany test jest pierwszym francuskim akcentem w 37. numerze „Motoru”. To dość dziwne, bo zaczyna się dopiero na stronie 16. Intryguje jednak całkiem dziwny, jak na „Motor” podtytuł: „(…) Sprawcą zamieszania jest nowe Renault Clio RS – piekielnie mocne i bardzo efektowne.”. Z tym większym apetytem rozpoczynam lekturę testu…
Przede wszystkim rzut oka na tabelki z podstawowymi danymi trzech testowanych samochodów. Clio RS plasuje się w „górnej strefie stanów średnich”, jeśli chodzi o moc – dysponuje 200 KM. Seat ma ich 10% mniej, Cooper o 10 KM więcej. Moment obrotowy, to znowu dominacja Mini – 245 Nm. O 10 Nm więcej, niż w Cuprze i aż 30 Nm więcej, niż w Renault. Za to cenowo Clio wypada najkorzystniej – jest o niemal 10 tys. zł tańsze o d Seata i przeszło 23 tys. zł tańsze od Mini. Wprawdzie francuskie autko dysponuje najniższą prędkością maksymalną, ale za to rozpędza się nieco tylko gorzej od Mini i lepiej id hiszpańskiego konkurenta.
Clio jest złotym środkiem stylistycznym pomiędzy krzykliwym Mini, a nijakim Seatem wyglądającym niemal jak najtańsza jego wersja. Francuski samochód dyskretnie, acz stanowczo podkreśla swoją odmienność od cywilnych wersji.
Niestety – jak to często bywa w polskiej prasie – francuskiemu samochodowi zarzuca się coś, co charakteryzuje i inne pojazdy w testach, ale tam się tego nie podkreśla. Przykładem z aktualnie analizowanego artykułu jest stwierdzenie „Clio RS: wprawdzie jest dostępne jedynie w trzydrzwiowej wersji…”. Brzmi to tak, jakby u konkurentów były wersje pięciodrzwiowe… Innym – chcę wierzyć, że niezamierzonym – zabiegiem wprowadzającym w błąd mało krytycznego czytelnika jest na przykład podanie pojemności bagażnika Seata na poziomie 650/2600 litrów! To chyba w Alhambrze, bo na pewno nie w Ibizie!!! Owszem – to może być błąd w druku, tylko dlaczego te błędy nigdy nie zdarzają się w przypadku francuskich samochodów? A już na pewno ja takich rażących uchybień nie stwierdziłem…
Porównanie wyposażenia najlepiej przeszedł Seat, choć Clio ustępuje mu niewiele, a w kwestii bezpieczeństwa oczywiście go przewyższa. Mini w ogóle się w tej kategorii nie liczy – tam za niemal wszystko trzeba dopłacić do i tak bardzo drogiego samochodu.
Sporo ciepłych słów spotkało Clio RS za prowadzenie i komfort (relatywny) jazdy. Nieco tylko odstaje od znakomitego pod tym względem Mini. Podobał mi się natomiast ten fragment tekstu: „[Clio] jeździ po zakrętach jeszcze lepiej, niż seryjny model”. W ten sposób „Motor” potwierdził to, co wynikało jasno i z naszego testu.
A jak wyglądają tabelki oceniające trzech konkurentów przetestowanych przez „Motor”? W kategorii Nadwozie i wnętrze bezapelacyjnie wygrywa Renault. Jest najprzestronniejsze i najpraktyczniejsze. Z kolei ocena Komfortu i ergonomii dała Clio drugie miejsce. To głównie z uwagi na automatyczną dwustrefową klimatyzację w Seacie.
Napęd i silnik, to domena Mini. Seat i Renault uzyskały jednakową liczbę punktów, ale odstawją w ocenie „Motoru” dość znacznie od produktu BMW. Właściwości jezdne Coopera też stoją na najwyższym poziomie, choć dziwi spora różnica do Renaulta. Kiepsko oceniono układ kierowniczy Clio – gorzej, niż w najsłabszym w tej kategorii Seacie.
Za skarby świata nie rozumiem, dlaczego w kategorii Bezpieczeństwo Renaultowi przyznano tak mało punktów. Za brak seryjnego ESP? Mini też go nie ma. Za to Clio jako jedyne w teście ma komplet poduszek wraz z kurtynami. Ewidentne przegięcie – zwłaszcza u producenta, który taką wagę przykłada właśnie do bezpieczeństwa!
Wprawdzie test zwycięża Clio, ale wraz z Ibizą. Według mnie to lekkie nieporozumienie. Przyznanie bowiem Cuprze aż 63 punktów za bezpieczeństwo, gdy Clio otrzymało ich jedynie 54, to przegięcie. Także 10 tys. zł różnicy w cenie zakupu auta, to tylko 2 (na 120 możliwych) punkty dzielące Seata od Renaulta. Dziwne, skoro Mini nie otrzymało w tej kategorii żadnego punktu! Tak więc zdecydowanie to Clio III RS jest najlepszym spośród trzech testowanych samochodów!
Stronę 24 poświęcono nowej Thalii. Miejsca niewiele – u nas o liftingu tego auta przeczytacie znacznie więcej.
W Pytaniach do eksperta pojawił się list czytelnika mającego problemy z haczeniem drugiego biegu w skrzyni Citroëna Xsary 1,4. Odpowiedź jest jak najbardziej sensowna – podejrzenie padło na tuleje wybieraka.
Ciekawy artykuł znajdziecie na stronie 36. w dziale Jak doszło do tego wypadku. Opisano zdarzenie, gdy z Peugeota 106 odpadło koło zapasowe umieszczone tam w podwieszanym koszu. Na koło to najechało Renault 21, w które od tyłu (na skutek hamowania kierującej Renówką) najechał Opel Calibra. Muszę się przyznać, że również kiedyś zgubiłem zapas – z mojego ówczesnego Saxo. Na szczęście nie spowodowało to żadnego zagrożenia w ruchu drogowym, ale w szoku byłem niewąskim! :-) Sprawdzajcie więc stan zamocowania podwieszonego koła zapasowego.
Interesujące nas doniesienia sportowe znajdziecie na stronach 38-39. To relacje z Rajdu Japonii, gdzie Sebastien Loeb z Danielem Elena świętowali 27. zwycięstwo w rajdach samochodowych (nikt wcześniej tego wyczynu nie dokonał), ale też z Rajdu Wisły oraz zapowiedź Rajdu Młodych Peugeota.
Całkiem miły artykuł na temat Citroëna C4 Picasso znajdziecie na stronach 42-43. Oficjalna premiera tego auta będzie miała miejsce w połowie września na Salonie Samochodowym w Paryżu. Mamy nadzieję, że bezzwłocznie pojawi się także na polskim rynku.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze