Używana Dacia Lodgy może nie jest najpiękniejszym samochodem na świecie, wykonana została budżetowo i nie znajdziesz tu najnowszych zdobyczy techniki. Ma też swoje wady, ale wszystko to rekompensują niska cena i przestronność wnętrza. To jeden z niewielu samochodów osobowych, który ma siedem pełnowymiarowych siedzeń. No i najmocniejszy atut – fabryczne LPG.
Legenda mówi, że Dacia celowo stworzyła taki wygląd Lodgy, aby nie konkurować wewnątrz koncernu z Renault. Bo oprócz tego samochód jest niezwykle funkcjonalny i wart zainteresowania o ile jesteście w stanie przymknąć oko na pewne niedociągnięcia.
Dla wielu ojców rodzin najważniejszą kwestią przy wyborze rodzinnego środka lokomocji jest korzystna relacja ceny do funkcjonalności i trwałości – kwestie estetyczne zostają niemal zapomniane. Właśnie z myślą o takich, pragmatycznych klientach w 2012 roku rumuńska Dacia pod wodzą Renault wprowadziła do oferty kompaktowego minivana model Lodgy – który nadal wart jest zainteresowania, nie tylko ze względu na cenę.
Dla europejskich rynków Lodgy produkowane było od 2012 do 2022 roku w marokańskich zakładach Renault. Jak nietrudno się domyśleć, do jego budowy użyto gotowych i sprawdzonych elementów – tym razem sięgnięto po płytę podłogową z Grand Scenica trzeciej generacji.
Nadwozie pozbawione estetycznych popisów sztabu designerów nie wzbudza żadnych emocji, tych negatywnych niekiedy też nie. Dodatkowo Dacia zadbała o skuteczną ochronę antykorozyjną. Wysoko poprowadzona linia dachu słusznie zapowiada przestronne wnętrze. Na przednich fotelach wzorem innych modelach budżetowej marki warunki podróżowania są wystarczające, dopiero długa podróż zmusi nas do odpoczynku. W drugim rzędzie siedzeń z powodzeniem przewieziemy trzy dorosłe osoby lub zamontujemy dwa foteliki dziecięce bez trudności. Lodgy jest tu nieco lepsza niż Jogger – zmierzyliśmy.
Po złożeniu tylnych siedzeń Lodgy dysponuje imponującym bagażnikiem o pojemności 626-710 litrów o foremnym kształcie. Oczywiście, w kwestii jakości zastosowanych materiałów i precyzji montażu nie sposób powiedzieć o Lodgy zbyt wiele dobrego. Plastiki przywodzą na myśl auta dostawcze, w których palmę pierwszeństwa mają walory użytkowe. Na liście opcjonalnych dodatków, często spotykanych na rynku wtórnym wymienić możemy elektrycznie sterowane szyby, prosty komputer pokładowy, tempomat, obręcze z lekkich stopów, multimedia znane z innych modeli koncernu Media Nav z dotykowym ekranem, podstawowe systemy bezpieczeństwa a nawet regulację kolumny kierowniczej.
Układ jezdny oparto na prostych i sprawdzonych wzorcach – kolumnach McPhersona i belce skrętnej. Taka konfiguracja gwarantuje wystarczający komfort jazdy, pewność prowadzenia i to co Dacia lubi najbardziej niskie koszty produkcji i użytkowania. Podróżując spokojnie, zgodnie z przepisami w mieście i na drogach krajowych Lodgy odwdzięcza się stabilnością i przewidywalnym zachowaniem. Do prędkości 100-110 km/h w kabinie jest akceptowalnie, jeszcze się da prowadzić rozmowy z pasażerami. Przy prędkościach autostradowych hałas daje się już istotnie we znaki, dodatkowo Lodgy staje się niestabilne przy bocznych podmuchach wiatru. Warto zwrócić uwagę na stuki z tylnej części nadwozia, typowy problem Lodgy.
Paleta jednostek napędowych zdominowana została przez sprawdzone czterocylindrowe konstrukcje. Wśród benzynowych silników wybierać możemy między wolnossącymi 1.6 MPI 82-84 KM a późniejszym 1.6 SCe 102-107 KM (obydwa oferowano także z fabryczną instalacją gazową).
Pozostałe silniki to jednostki doładowane: 1.2 TCe 115 KM (tego nie polecamy – bywają z nimi problemy) i nowoczesny 1.3 TCe 102-130 KM – rozsądnie traktowane pozytywnie zaskakują zużyciem paliwa, które poza miastem potrafi spaść poniżej 6 litrów na sto kilometrów. Tradycyjnie dla kierowców ceniących ascetyczne zużycie paliwa przewidziano diesla 1.5 dCi o mocy 90-115 KM – w rodzinnym minivanie wydaje się najsensowniejszym wyborem, biorąc pod uwagę spalanie oscylujące wokół 4,5-6 litrów i duże pokłady elastyczności jakie zapewnia.
Dacia Lodgy to ciekawa propozycja dla rodzin szukających rozsądnie wycenianego urządzenia do przemieszczania się. Jak zawsze, siłą rumuńskiego modelu z francuską technologią jest prostota – która definiuje wszystko.
Najnowsze komentarze