Ostatni etap imprezy miał się składać z czterech odcinków specjalnych, z których ostatni, to kolejny superOS. Miał, ale tak się nie stało – zawodnicy mieli dziś do pokonania tylko trzy próby, bowiem OS18 został odwołany… ze względu na zbyt dużą liczbę kibiców na trasie. Cóż – Meksykanie czasem są niezbyt zdyscyplinowani, o czym przekonał się wczoraj np. Matthew Wilson – rzucony najprawdopodobniej przez „kibica” kamień uszkodził przednią szybę jego Focusa.
A jak wyglądały dzisiejsze zmagania na trasach Rajdu Meksyku? Zanim do tego dojdziemy, to słów kilka o zmaganiach na kończących drugi etap podwójnie przejeżdżanych superOSach.
OS15, to zwycięstwo Sebastiena Loeba ex aequo z Henningiem Solbergiem. Półsekundową stratę do tych dwóch załóg zanotował Mikko Hirvonen. Dani Sordo finiszował z piątym czasem, a trzy oczka dalej, na swej ulubionej w Meksyku ósmej pozycji, „wylądował” Conrad Rautenbach w C4 WRC.
Sebastien Ogier w C2 S1600 zanotował jedenasty czas tej próby i znów był najlepszy w klasie A6. Trzynaste miejsce wywalczył Patrik Sandell w Clio S1600, a tuż za nim uplasował się świetnie jadący w tej imprezie Michał Kościuszko.
OS16, czyli czwarty już przejazd przez superOS, to kolejny triumf Sebastiena Loeba. Tym razem taki sam czas, jak mistrz świata, uzyskał Chris Atkinson. Trzecie miejsce przypadło Daniemu Sordo, który stracił do kolegi z zespołu tylko 0,7 sekundy. Conrad Rautenbach zakończył zmagania na tym odcinku z siódmym czasem.
W klasie A6 również doszło do remisu – na jedenastym miejscu sklasyfikowano Patrika Sandella i Sebastiena Ogiera. Dwaj kierowcy Suzuki – Jaan Mölder i Michał Kościuszko – również uzyskali taki sam czas!
A teraz już skrócona relacja z dnia dzisiejszego dotycząca oczywiście przede wszystkim załóg w samochodach francuskich.
Dzień dzisiejszy Sebastien Loeb przejechał już głową, a nie sercem – utrzymywał przewagę nie wdając się w bezsensowne potyczki na trasie. OS17 ukończył dopiero na szóstym miejscu, ale do zwycięskiego Latvali stracił tylko nic nie znaczące 10,5 sekundy. Dani Sordo błysnął czwartym czasem i stratą do zwycięzcy w wysokości 3,4 sekundy. Conrad Rautenbach zamknął dziesiątkę, ale wciąż dzielnie bronił się przed oddaniem Daniemu Sordo szesnastej pozycji w klasyfikacji generalnej.
W A6 triumfował Jaan Mölder, ale Sebastien Ogier działał zgodnie z zasadą wyznawaną przez swojego utytułowanego imiennika – spokojnie kontrolował wypracowaną przez dwa pierwsze dni przewagę. Francuz oddał kierowcy z Estonii tylko 0,4 sekundy. Z trzecim czasem w klasie i czternastym w generalnej klasyfikacji finiszował Martin Prokop w C2 S1600. Kolejne miejsce zajął Patrik Sandell w Clio.
OS18, jak już napisałem, został odwołany. Na następnej próbie, niemal 18-kilometrowym Comanjilla, chłopaki w fabrycznych Citroënach C4 WRC znowu pozwolili Fordom na odrobinę szaleństwa – odcinek wygrał Mikko Hirvonen [nareszcie ;-)))], zaś sekundę za nim finiszował Jari-Matti Latvala. Dani Sordo uzyskał trzeci czas i stracił do Mikko tylko 1,5 sekundy. Sebastien Loeb się nie przemęczał – zadowolił się piątą lokatą i stratą aż 19,2 sekundy. Pokonał jednak i tak Chrisa Atkinsona powiększając nad nim przewagę o niemal 5 kolejnych sekund ;-) Conrad Rautenbach powrócił na swoje ulubione ósme miejsce, ale po tej próbie wyprzedzał Daniego Sordo już tylko o 20 sekund. Gdyby nie odwołano OS18, to Hiszpan zapewne prześcignąłby kierowcę z Zimbabwe, ale w sytuacji, gdy pozostał już tylko superOS – nie ma na to szans.
W cyklu JWRC Patrik Sandell sięgnął po kolejne odcinkowe zwycięstwo. Pokonał drugiego na mecie Martina Prokopa o dwie sekundy. Sebastien Ogier z kolejnymi 2,2 sekundy straty spokojnie kontrolował sytuację – miał wtedy jeszcze ponad pół minuty przewagi nad Jaanem Mölderem.
Najszybszy na kończącym Rajd Meksyku superOSie okazał się Dani Sordo. Wyprzedził Chrisa Atkinsona o 1,5 i Mikko Hirvonena o 3,1 sekundy. Ten ostatni może mówić o dużym szczęściu, bo dzięki kapciowi Henninga Solberga na OS19 awansował w generalce na czwarte miejsce. Kiepsko – zdobędzie więcej punktów dla Forda, ale cóż – taki jest sport samochodowy.
Sebastien Loeb finiszował na ostatniej próbie na piątym miejscu tracąc do zwycięskiego kolegi z zespołu 5,1 sekundy. Conrad Rautenbach oddał Daniemu Sordo tylko 8,9 sekundy i nie pozwolił na zmianę kolejności w klasyfikacji generalnej. Ale zmiana i tak zaszła – Conrad wyprzedził bowiem Benito Guerrę, co nie udało się już, niestety, Daniemu. Hiszpanowi zabrakło do pokonania Meksykanina 6,1 sekundy.
Najlepszym czasem w klasie A6 popisał się Michał Kościuszko, który o 0,1 sekundy wyprzedził Sebastiena Ogiera i o niespełna sekundę kolegę z zespołu, Jaana Möldera. Przed Mölderem zmieścił się jeszcze Patrik Sandell.
A tak wygląda nieoficjalna pierwsza dziesiątka klasyfikacji generalnej po Rajdzie Meksyku:
1. Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, 3:33:29,9
2. Chris Atkinson, Subaru Impreza WRC, +0:01:06,0
3. Jari-Matti Latvala, Ford Focus WRC, +0:01:39,7
4. Mikko Hirvonen, Ford Focus WRC, +0:03:38,7
5. Henning Solberg, Ford Focus WRC, +0:04:57,9
6. Matthew Wilson, Ford Focus WRC, +0:06:28,9
7. Federico Villagra, Ford Focus WRC, +0:19:03,0
8. Ricardo Triviño, Peugeot 206 WRC, +0:21:17,3
9. Sebastien Ogier, Citroën C2 S1600, +0:26:24,9
10. Jaan Mölder, Suzuki Swift S1600, +0:26:56,8
…
15. Conrad Rautenbach, Citroën C4 WRC, +0:34:04,1
…
17. Dani Sordo, Citroën C4 WRC, +0:34:15,2
Zawodnikom, zwłaszcza zwycięzcom, gratulujemy i czekamy na Rajd Argentyny za niespełna cztery tygodnie!
KG
Najnowsze komentarze