Rajd Jordanii rozgrywany w pobliżu Morza Martwego różni się od Rajdu Meksyku dość diametralnie. Niby obie rundy są szutrowe, ale nawierzchnia jest zupełnie inna. Przyczepność na jordańskich OS-ach jest zauważalnie lepsza, a silniki Forda raczej nie będą dostawały meksykańskiej zadyszki – bliskowschodnia runda rozgrywana jest nawet o 3 km niżej, niż ta w Ameryce Środkowej. Wszak to właśnie w tych okolicach ziemia położona jest najniżej w stosunku do poziomu morza – mowa o największej światowej depresji.
Dziś przed południem odbywały się jazdy po odcinku testowym. Panowała słoneczna pogoda, a temperatura powietrza sukcesywnie wzrastała, od 13°C rano do 23°C w południe. Wiał lekki północny wietrzyk, a wilgotność powietrza wynosiła 23%. W tych warunkach znowu nie było mocnych na Citroëny, których załogi wywalczyły trzy najszybsze czasy przejazdów shakedownu. Co ciekawe – różnica wyników wszystkich trzech załóg, to zaledwie 0,1 sekundy, czyli najmniejsza mierzalna w WRC.
Oto wyniki uzyskane na liczącym sobie 2,3 km odcinku testowym:
Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, 1:13,4
Petter Solberg, Citroën C4 WRC, 1:13,5
Dani Sordo, Citroën C4 WRC, 1:13,5
Jari-Matti Latvala, Ford Focus WRC, 1:13,7
Mikko Hirvonen, Ford Focus WRC, 1:13,8
Sebastien Ogier, Citroën C4 WRC, 1:13,9
Federico Villagra, Ford Focus WRC, 1:15,1
Matthew Wilson, Ford Focus WRC, 1:15,2
Henning Solberg, Ford Focus WRC, 1:15,3
Opierając się nie tylko na powyższych rezultatach, ale na całej sytuacji w RMŚ, można każdego z sześciu najlepszych kierowców shakedownu podejrzewać o zwycięstwo w Rajdzie Jordanii. W tym roku nie jedzie w tej imprezie Conrad Rautenbach, więc jest duża szansa, że nikt nie zderzy się na dojazdówce z Sebastienem Loebem, jak to miało miejsce dwa lata temu, w poprzedniej edycji tej imprezy ;-)
My oczywiście liczymy na zwycięstwo Citroëna, najlepiej na całe podium dla załóg C4-ek. Jak będzie w rzeczywistości przekonamy się ostatecznie w Wielką Sobotę, kiedy to Rajd Jordanii się zakończy.
KG
Najnowsze komentarze