Niemal cztery tygodnie trwała przerwa między poprzednią rundą – Rajdem Argentyny, a zaczynającym się lada chwila Rajdem Grecji. Impreza, którą emocjonować się będziemy w nadchodzący weekend, jest jedną z wolniejszych w kalendarzu, ale i tak trzeba przyznać, że średnie prędkości w niej uzyskiwane rosną. W latach siedemdziesiątych XX wieku średnia prędkość zwycięzcy oscylowała w okolicach 70 km/h. Teraz wynosi około 90 km/h, czyli wzrosła o blisko 1/3. I nie chodzi o mocniejsze silniki, ale raczej o wytrzymalsze opony, zawieszenia, a także odporniejsze chyba załogi.
Prawdziwym maratonem (jak przystało na Grecję) będzie piątkowy etap, kiedy to załogi opuszczą park serwisowy wczesnym rankiem, a powrócą do niego wieczorem. Problemem może być fakt, że tego dnia nie przewidziano żadnego porządnego serwisu, a tylko 15-minutowe asysty techniczne, podczas których nie wolno wymieniać żadnych części przywiezionych „z zewnątrz”. Może to skutkować niezłym odsiewem załóg i sobotnimi powrotami w systemie Rally2.
Lider klasyfikacji kierowców sezonu, mający już trzy tegoroczne zwycięstwa na koncie, czyli Sebastien Loeb, chciałby wygrać Grecję kolejnym samochodem. Francuski kosmita triumfował bowiem w tym kraju dwukrotnie – w roku 2005 Citroënem Xsarą WRC i trzy lata później Citroënem C4 WRC. W ubiegłym roku na listę zwycięzców Acropolis Rally wpisało się już DS3 WRC, ale jechał nim wtedy Sebastien Ogier. Nic dziwnego, że Loeb chciałby odnieść w tegorocznym Rajdzie Grecji swoje 71. zwycięstwo, trzecie w tej imprezie i pierwsze tutaj w DS3 WRC.
Nie będzie to jednak łatwe. Jak mówi sam kierowca, „jest to rajd o wielu twarzach. Niektóre odcinki są szybkie, z gładkimi nawierzchniami, inne zaś kamieniste i wymagające dla zawieszenia i opon. A te trzeba mocno oszczędzać, zwłaszcza gdy będzie gorąco. Nie ma się też co przejmować wynikami pojedynczych odcinków, oceniać można dopiero po pokonaniu całej pętli, a nawet etapu, bo z pętli na pętle wprowadza się czasem wiele poprawek do opisu. Oczywiście chcę wygrać. Miałem ku temu potencjał przed rokiem i mam teraz”.
Trzy lata temu, w innym wprawdzie samochodzie, ale wygrał Grecję Mikko Hirvonen. Dziś mówi, że „to nie jest mój ulubiony rajd, ale też nie mogę powiedzieć, że go nienawidzę ;-) Jesteśmy załogą startującą w Mistrzostwach Świata, musimy więc rywalizować na odcinkach każdego typu. Acropolis Rally jest jednym z wielkich klasyków WRC i nie traci swojej reputacji jednego z najtrudniejszych rajdów w kalendarzu. Mimo to nie można tu odpuszczać, ciągle trzeba jechać na maksimum możliwości pamiętając przy tym o oszczędzaniu opon, zawieszenia, silnika, skrzyni biegów… Duże znaczenie przed tym rajdem mają właściwe testy, które pomagają nam się upewnić co do odpowiedniego przygotowania samochodu na trudne warunki. A że Citroën DS3 WRC w ubiegłym roku zaliczył tu dublet, to nie obawiam się o jego szanse na zwycięstwo!”.
Mikko, aktualnie trzeci w klasyfikacji sezonu, za Sebastianem Loebem i Petterem Solbergiem, dodaje: „Rajd Argentyny pozwolił mi zrobić kolejny krok w tym samochodzie. Teraz o wiele lepiej czuję się w DS3 WRC na szybkich partiach. Wraz z zespołem wprowadziliśmy też kilka zmian, które bardziej mi odpowiadają w ustawieniach. Myślę, że w tym sezonie powinienem być bardzo konkurencyjny”.
W Citroënach DS3 WRC pojawią się też Thierry Neuville i Nasser Al-Attiyah. Ten pierwszy bardzo ceni sobie naukę, jaką wyniósł z pierwszych pięciu rund sezonu, a w Grecji jego celem jest ukończenie tego trudnego rajdu. Katarczyk zaś zamierza skorzystać ze swojego dużego doświadczenia w rajdach terenowych i choć zdaje sobie sprawę z dużej konkurencji, to marzy o nawet pierwszej piątce klasyfikacji generalnej! Życzymy mu spełnienia tych marzeń!
Trzy pytania do Yvesa Matrona
Zespół zarządził team orders w Argentynie. Czy to było uzasadnione działanie?
Taka decyzja nie była łatwa do podjęcia, bo Mikko osiągał znakomite wyniki, ale musimy przede wszystkim osiągnąć zamierzone cele, czyli utrzymanie obydwu mistrzowskich tytułów – zarówno w klasyfikacji kierowców, jak i zespołów. Po braku jakiegokolwiek dorobku punktowego w Portugalii podwójne prowadzenie w Rajdzie Argentyny było dla nas bardzo korzystne. Zamrożenie pozycji Seba i Mikko było właśnie przejawem rozsądku. Każdy członek naszego zespołu doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne dla Marki jest utrzymanie obu tytułów. Oczywiście może się to wydawać szczególnie trudne i niewdzięczne wobec Mikko, zwłaszcza po Portugalii, ale mam nadzieję, że ten kierowca wkrótce wygra swój pierwszy rajd z nami.
Jaka jest twoja ocena po pierwszych pięciu rajdach obecnego sezonu?
Najważniejsze jest dla nas oczywiście to, że zajmujemy pierwsze miejsca w obu klasyfikacjach. Za wcześnie jednak na wyciąganie jakichś daleko idących wniosków na tym etapie. Po Monte Carlo, Szwecji i Meksyku myśleliśmy, że Portugalia pozwoli nam zaznaczyć jeszcze wyraźniej pozycje w mistrzostwach, to się jednak nie udało. Z kolei w Argentynie naszych rywali dotykały problemy, nie widzieliśmy więc jeszcze w tym roku tak naprawdę wyrównanej walki bohaterów tego sezonu. Myślę, że będziemy taką rywalizację oglądać a nadchodzących rundach. I nawet jeśli powiększymy naszą przewagę w klasyfikacjach, to do mistrzowskich tytułów jest jeszcze daleko.
Jak oceniasz aktualną sytuację w WRC?
Kiedy obejmowałem stanowisko szefa zespołu Citroën Total World Rally Team w styczniu, cykl WRC nie posiadał promotora. FIA i organizatorzy muszą we własnym zakresie zabezpieczać przekazy medialne, co nie jest dobra praktyką. Z kolei w porównaniu do tego, z czym miałem do czynienia w przeszłości, aktualnie jestem zadowolony ze współpracy pomiędzy zespołami i Federacją. Dobrze, że w ekipie FIA są tacy ludzie, jak Michèle Mouton, Jarmo Mähönen czy Alexandre Gueschir – oni potrafią słuchać i biorą pod uwagę oczekiwania wszystkich zainteresowanych stron. Wydaje się, że idziemy w dobrym kierunku. Przyszłość jest twarzą naszego sportu. Uwzględnia zarówno bogate dziedzictwo Rajdowych Mistrzostw Świata, jak i stosowanie nowoczesnych technologii”.
Acropolis Rally jest szóstą rundą z tegorocznego, trzynastojardowego cyklu WRC. Bazą rajdu jest Loutraka. Załogi zmierzą się na szutrowej nawierzchni w klimacie śródziemnomorskim – przewidywane temperatury oscylować powinny w okolicach 30°C, choć w górskich partiach może być chłodniej. Zapoznanie z trasą odbywało się od poniedziałku do środy. Odcinek kwalifikacyjny zaplanowano na czwartkowe przedpołudnie. Trasę rajdu wytyczono na długości 1.661.39 km, z czego 409,47 km stanowią 22 odcinki specjalne. Program szczegółowy przedstawiamy poniżej.
CZWARTEK 24. MAJA 2012
OS1 – Kineta (25,24 km)
PIĄTEK 25. MAJA 2012
OS2 – Aghia Marina (13,80 km)
OS3 – Thiva 1 (23,60 km)
OS4 – Elikonas 1 (19,89 km)
OS5 – Bauxites 1 (23,17 km)
OS6 – Drossohori (22,00 km)
OS7 – Bauxites 2 (23,17 km)
OS8 – Elikonas 2 (19,89 km)
OS9 – Thiva 2 (23,60 km)
SOBOTA 26. MAJA 2012
OS10 – Klenia Mycenae 1 (17,41 km)
OS11 – Ghymno 1 (17,61 km)
OS12 – Kefalari 1 (18,40 km)
OS13 – Ziria 1 (21,36 km)
OS14 – Klenia Mycenae 2 (17,41 km)
OS15 – Ghymno 2 (17,61 km)
OS16 – Kefalari 2 (18,40 km)
OS17 – Ziria 2 (21,36 km)
NIEDZIELA 27. MAJA 2012
OS18 – Aghii Theodori 1 (19,42 km)
OS19 – New Pissia 1 (11,37 km)
OS20 – Aghii Theodori 2 (19,42 km)
OS21 – New Pissia 2 (11,37 km)
OS22 – Power Stage / New Loutraki (3,97 km)
KG
Najnowsze komentarze