OS1 (Suwayama 1) zakończył się zwycięstwem Daniego, ale taki sam czas (6:40,2) na 13-kilometrowej próbie uzyskał Petter Solberg. Dwa kolejne miejsca przypadły fabrycznym Focusom, a dopiero na piątym miejscu sklasyfikowano odkurzającego trasę Sebastiena Loeba. Francuz stracił do kolego z zespołu jedynie 4,6 sekundy. Rozwaga wzięła górę nad emocjami i Sebastien postanowił pojechać spokojniej nie chcąc wypaść w żadnym z licznych zdradliwych miejsc. I słusznie!
Urmo Aava w prywatnej C4-ce zmieścił się w ósemce. Gorzej poszło Conradowi Rautenbachowi – kierowca z Zimbabwe ukończył odcinek na czternastej pozycji.
Świetnie radził sobie Sebastien Ogier, który pierwszy odcinek przegrał tylko z Patrikiem Sandellem (jadącym zresztą Renault) i to jedynie o 4,7 sekundy.
20-kilometrowy OS2 (Mahes 1), to kolejne zwycięstwo Daniego Sordo. Tym razem nikt nie był już tak szybki, jak kierowca Citroëna i Dani samodzielnie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugi na mecie Petter Solberg stracił do Daniego 5,4 sekundy. Ponownie piąty Sebastien Loeb uległ obydwu fabrycznym kierowcom Forda, ale straty nie były duże.
Urmo Aava poprawił swój wynik i tym razem finiszował z szóstym czasem. Pokonał m.in. znakomicie radzącego sobie w tym sezonie Chrisa Atkinsona. Także Conrad Rautenbach uzyskał lepszy wynik, niż na OS1 – tym razem zanotowano mu jedenasty czas, dzięki czemu kierowca Citroëna awansował o dwa oczka w generalce.
Sebastien Ogier wygrał w JWRC pokonując drugiego na mecie Patrika Sandella o 1,7 sekundy i zmniejszył stratę do równych 3 sekund.
Poranna pętla minęła półmetek. Wtedy nadszedł OS3 (nieco ponad 22-kilometrowy Mount Nebo 1), gdzie Citroëny znowu w pełni pokazały, na co je stać. 8:02,9, to czas Daniego Sordo, który pokonał Sebastiena Loeba o 4,7 sekundy. Francuz najwyraźniej coraz lepiej czuł nawierzchnię, bo już nie marudził, że jedzie się, jak w oponach szutrowych po asfalcie ;-)
Po Loebie finiszowały fabryczne Fordy. Nas jedna interesują samochody francuskie, a tu miła niespodzianka – Conrad Rautenbach zaliczył dziewiąty czas i wskoczył do dziesiątki w generalce. Niestety nieco gorzej poszło Urmo Aavie, który tym razem był dopiero trzynasty.
Sebastien Ogier stracił równo 10 sekund do Patrika Sandella, który ponownie zwyciężył rywalizację w JWRC. Na szczęście nikt w klasie A6 nie zdołał się wcisnąć między Szweda i Francuza, dzięki czemu umocnili się obaj na prowadzeniu w cyklu juniorów. Przyczyną problemów podopiecznego Sebastiena Loeba były kłopoty z ciśnieniem w układzie hamulcowym C2-ki.
OS4 (Mai’n 1) o długości prawie 13,5 km, to już zwycięstwo Sebastiena Loeba. Dani Sordo był czwarty (znów ex aequo z Petterem Solbergiem), ale nie oddał prowadzenia w generalce, choć przegrał z obydwoma fabrycznymi Focusami. Hiszpan po pierwszej pętli wciąż ma 13,8 sekundy przewagi nad drugim w stawce Latvalą. Młodego Fina dogania zaś Sebastien Loeb, już trzeci w generalnej klasyfikacji, mając do niego tylko 0,7 sekundy.
Urmo Aava zaliczył siódmy czas i zajmuje ósme miejsce w generalce. Conrad Rautenbach był jedenasty, ale w generalce ma niezłą, dziesiątą pozycję.
Patrik Sandell w Clio S1600 znowu zwyciężył w JWRC. Z kolei Sebastien Ogier w C2 S1600 uległ dwóm kierowcom Swiftów (w tym Michałowi Kościuszce), ale straty nie były duże i specjalnego zagrożenia z ich strony nie ma.
Mniej więcej w południe ruszy druga pętla na tych samych odcinkach. Cały pierwszy etap podsumuje w swojej relacji Grześ Różycki, ja zaś kończę na razie i nieśmiało sugeruję – trzymajcie kciuki za „naszych”! ;-)
KG
Najnowsze komentarze