„Motor” nr 04 (2797) z 22.I.2007
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,80zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza
Warto kupić: niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia), Simca
Jakim modelom poświęcono miejsce: 207, 305, R21, Logan, sportowe
Okładka zapowiada dwa artykuły mogące nas zainteresować – o Dacii Logan MCV oraz o Renault 21. Czy to wystarczające argumenty, by wydać 1,80 zł? Zapraszam do lektury.
Pierwsza wzmianka o francuskim samochodzie pojawia się w Listach od Czytelników na stronie 4. To nawiązanie do testu Citroëna C4 Picasso, Kii Carens i Toyoty Corolli z numeru 2/2007. Wprawdzie czytelnik porusza sprawę niewłaściwej – jego zdaniem – oceny gwarancji Kii. Jak pewnie pamiętacie – również zwróciłem uwagę na krzywdzącą dla koreańskiego auta punktację w tym zakresie. Wszak Kia uzyskała tyle punktów, co Citroën, choć oferuje o 50% dłuższy okres gwarancyjny. Toyota, która również proponuje 3-letnią gwarancję, ale z limitem przebiegu (czego nie ma u Kii) – uzyskała najwięcej punktów. Dziwne, i – jak widać – nie tylko mnie zastanowiło.
W historycznych doniesieniach „Motoru” cytowanych na stronie 5. nie zabrakło wzmianek o francuskiej motoryzacji. Jedną z nich jest informacja o przejęciu przez koncern Peugeot-Citroën europejskiej filii Chryslera z Simką i Talbotem. Na tej samej stronie maleńka fotka i krótka wzmianka o Peugeocie 305. Określono go, jako „elegancki, komfortowy i popularny” samochód.
Na stronie 12. krótkie doniesienie o nowym silniku, który trafił do Peugeota 207. To motorek 1.6 o mocy 120 KM, który zastępuje dotychczas stosowany silnik 1.6 110 KM. Właśnie 207kę z tym 110-konnym motorkiem mogliśmy testować w naszej redakcji. Uznaliśmy wówczas, że ten silnik jest jedynie wystarczający, a przecież nie jest to motor podstawowy w gamie przeznaczonej dla tego modelu. Mamy nadzieję, że nowa jednostka 1.6 będzie się spisywała dużo lepiej.
Ciut niżej, ale wciąż na tej samej stronie, znalazła się notatka o planach produkcyjnych Dacii. Chodzi oczywiście o powiększenie gamy oferowanych modeli. Więcej szczegółów znajdziecie jednak w naszym artykule.
Więcej o Dacii znalazło się w „Motorze” na stronach 22-23. To artykuł poświęcony modelowi MCV. Już w podtytule jest nieźle: „Może brak mu prestiżu, ale ceną i walorami użytkowymi Logan bije konkurencję na głowę”. To prawda – wszak nawet na relingach dachowych można zamocować bagaż o sporej masie – relingi mają wytrzymać 100 kg! Prezentowaliśmy Wam Logana MCV już dość dawno temu, ale auto dopiero teraz trafia do salonów. Od piątku sprzedawane jest w Niemczech, a niebawem pojawi się także w Polsce. Zapewne zyska wielu zwolenników – to jedyny nowy samochód w tej cenie, który może przewieźć siedmiu pasażerów i to w całkiem przyzwoitych warunkach! Żeby jednak się za bardzo nie zachwycać, „Motor” napisał, że Logan ma wyjątkowo nieprzyjemną w dotyku kierownicę. Cóż – może faktycznie nie jest to coś w stylu kierownicy Ferrari, ale i cena jakby nieco inna. A poza tym – wcale nie jest tak źle. Jest tanio, ale nie jakoś bardzo nieprzyjemnie. Nie marudziliśmy na ten temat testując zwykłego sedana.
W teście „Motoru” znalazło się jednak niesamowicie dziwne – jak na nich – zdanie. Otóż oceniono skrzynię biegów, jako bardzo precyzyjną! Normalnie szok. Przecież wiadomo, że skrzynie w autach francuskich działają wręcz odwrotnie – nieprecyzyjnie i w ogóle trudno tym jeździć… ;-)
Na strony 24-26 powinni zajrzeć przede wszystkim miłośnicy Renaulta 21. Artykuł próbuje – to nie do wiary! – przełamać bariery, poprawić opinię, zburzyć mity. Normalnie szok! Renaulta 21 oceniono całkiem pozytywnie! Wprawdzie skrytykowano nieładną deskę rozdzielczą, ale – na miłość boską! – przecież chodzi o auto opracowane 20 lat temu. Zresztą uznano, że jedynie stylistyka owej deski jest nieciekawa, funkcjonalność i czytelność oceniając bardzo dobrze.
Okazało się też, że Renault 21 jest całkiem dobry w walce z korozją – jej ogniska pojawiają się zazwyczaj na tylnych drzwiach, blasze podszybia (przedszybia?) i tylnej klapie. Za to w gamie silników można wybierać, jak w ulęgałkach – było naprawdę dużo wersji. W dodatku – jak to u „francuzów” – silniki są trwałe i nie sprawiają problemów.
Wiele wersji Renaulta 21 miało całkiem przyzwoite wyposażenie, zwłaszcza jak na tamte czasy, gdy były oferowane te samochody. Ewentualne naprawy też nie są drogie, co zadaje kłam mitom rozpowszechnionym w naszym kraju. Jeśli więc dysponujecie ograniczonym budżetem, a poszukujecie dużego, wygodnego samochodu, to może warto zwrócić uwagę na R21.
Wśród doniesień sportowych na stronach 38-39 znajdziemy jedynie króciutką wzmiankę o testach R27 teamu Renault F1.
A za tydzień „Motor” ma porównać Citroëna C4 z nową Hondą Civic oraz zaprezentować używanego Peugeota 807. Na pewno się temu przyjrzę.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze