Renault Captur został zapowiedziany przez producenta na parę tygodni przed genewską wystawą, ale o R-Space firma długo milczała i gdyby nie „wpadka” zdjęciowa w Portugalii, być może ten model byłby sporą niespodzianką na szwajcarskich targach. Oba samochody już mieliście okazję oglądać na naszych łamach, ale oczywiście pozwoliłem sobie je obfotografować dość intensywnie, czego próbkę możecie obejrzeć niżej.
Mnie osobiście zachwycają wnętrza obu aut koncepcyjnych. Nieważne, że to rozwiązania niefunkcjonalne, a nawet nieco szalone. Ważne, że pięknie wyglądają! Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje czegoś takiego w produkcji seryjnej, ale powiedzcie sami – czy nie chcielibyście zasiąść na tym czymś, co w tych samochodach udaje fotele? ;-)
Trzecim konceptem pokazanym przez Renault w Genewie był znany już od ubiegłorocznego Paryża model DeZir. I choć to auto krąży po mediach motoryzacyjnych (i nie tylko) od co najmniej pół roku, to jednak mnóstwo ludzi zachwycało się nim podczas szwajcarskiej wystawy. Trzeba przyznać, że ten elektryczny samochód może budzić wielkie emocje – mi podoba się bardzo.
Osobną część wystawy Renault zajmowały oczywiście samochody elektryczne. Już w tym roku, lada chwila dosłownie, Francuzi zaoferują je klientom indywidualnym. Pokazano oczywiście Kangoo Maxi Z.E., Fluence Z.E. oraz jakże uroczy, całkiem przestronny kompaktowy Zoe. Niedługo też w cenie 6.990 euro brutto (bez uwzględnienia ewentualnych dopłat za proekologiczne rozwiązania) będzie można kupić Renault Twizy, dwuosobowy pojazd będący w zasadzie skrzyżowaniem samochodu i motocykla, o 30% węższy od najmniejszych samochodów, dzięki czemu świetnie sprawdzający się w wielkich aglomeracjach. Obliczono, że dzięki swoim kompaktowym rozmiarom Twizy o 25% skróci czas potrzebny na przedzieranie się przez miejską dżunglę! A wszystko to w cenie trzykołowego skutera, jakże popularnego we Francji.
Pełne ładowanie akumulatorów Twizy trwa 3,5 godziny, a zasięg na nich – 100 km w cyklu mieszanym.
Z drugiej strony Renault pokazało samochody bardzo ekscytujące, bo auta elektryczne o wyjątkowe emocje raczej trudno posądzić, poza nielicznymi wyjątkami, jak DeZir, czy peugeotowski EX1. Na ekspozycji Renault nie zabrakło bowiem modeli Clio R.S., Megane R.S. oraz przedstawicieli limitowanych serii Megane Monaco GP i Laguna Monaco GP.
Gamę Gordini reprezentował samotny Wind pomalowany na jedyny słuszny kolor z obowiązkowymi dwoma pasami oraz kilka gadżetów pokazanych w szklanej gablocie.
Nie zabrakło oczywiście aut typowo seryjnych, choć niektóre pokazano w limitowanych wersjach. Doskonałym tego przykładem było Twingo Miss Sixty skierowany – z uwagi na stylistykę – zdecydowanie do kobiet. Przy okazji – wszystkim Paniom życzę wszystkiego najlepszego z okazji Waszego święta.
Można było oczywiście zapoznać się z modelami Clio, Megane, Laguna oraz Latitude z sześciocylindrowym widlastym silnikiem wysokoprężnym pod maską. Pokazano też crossovera Koleos oraz dużego minivana Espace. Kompaktowe minivany reprezentował Grand Scenic emitujący średnio tylko 117 g dwutlenku węgla na każdy pokonany kilometr.
Ogromny tłum kłębił się cały czas przy limitowanej wersji Megane CC Floride będącym nawiązaniem do Renault Floride bazującego na przepięknym Dauphine. Specjalny lakier, bordowa skórzana tapicerka z elementami w kolorze ecru, czy może bardziej kości słoniowej. Kompozycja po prostu przepiękna, nic więc dziwnego, że przy tym samochodzie kręciło się wciąż mnóstwo kobiet…
Sporo miłośników sportów motorowych, głównie Formuły 1, oglądało bolid Lotus Renault wystawiony na stoisku francuskiego koncernu. Nieco dalej, na ekspozycji Mirelli, można było obejrzeć bolid Red Bull-Renault, którego jedno zdjęcie również zamieszczam poniżej.
W tym roku obchodzona jest 50. rocznica wprowadzenia do sprzedaży modelu Renault 4, w związku z czym nie mogło zabraknąć akcentów związanych z tym samochodem. Widać to było przy schodach, przy których zlokalizowano ekspozycję Renault – w ścianę przy tym ciągu komunikacyjnym wbudowano połówkę zabytkowego samochodu, co przyciągało wzrok wielu osób zwiedzających genewskie targi.
A teraz zapraszam Was już do obejrzenia zdjęć, jakie zrobiłem na stoisku Renault podczas 81. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze