W Internecie nietrudno się natknąć na spekulacje, jakoby Citroën C5 miał się nie doczekać następcy. Fakt, nawet Linda Jackson, prezes marki Citroën, powiedziała ostatnio, że firma zamierza zrezygnować z hydropneumatyki, jak z rozwiązania przestarzałego, co mi osobiście krew w żyłach wzburzyło, bo chciałbym mieć takie przestarzałe technologie… Ale jednocześnie Citroën ma zaoferować nowoczesne rozwiązanie o porównywalnym komforcie. To wszystko jednak wcale nie przekreśla szans na istnienie C5-tki, bądź innego następcy. Nie wyobrażam sobie, żeby Citroën miał nie posiadać przedstawiciela w segmencie D, nawet przy repozycjonowaniu marki w ramach Grupy PSA.
W każdym bądź razie Francuzi właśnie zaoferowali nowe wartości w modelu C5. Do sprzedaży na rodzimym rynku trafiają właśnie wersje napędzane silnikami BlueHDi 150 Stop&Start z 6-biegowym manualem i BlueHDi 180 Stop&Start z automatyczną skrzynią EAT6. Wspomniane jednostki napędowe oferowane będą zarówno w sedanie, jak i w kombi (C5 Tourer). Sprawia to, że model, który znalazł od chwili premiery ponad 410.000 nabywców stał się teraz jeszcze bardziej atrakcyjny.
Aby podkreślić zmiany w wersji Confort seryjnie oferowane będą 17-calowe felgi ze stopów lekkich, zaś wersja Hydractive Exclusive otrzymuje alufelgi o średnicy 18”. Gama kolorów nadwozia została wzbogacona o barwę Moka Brown.
C5 jest samochodem, który oferuje rewelacyjne trzymanie się drogi dzięki systemowi Hydractive III+, który stale dostosowuje pracę zawieszenia do warunków drogowych na bieżąco analizowanych przez zestaw czujników. Komfort i pewność prowadzenia w atrakcyjnym opakowaniu – czy można chcieć więcej?
KG; zdjęcie: Citroën
Najnowsze komentarze