Citroën 2CV latał nad włoską miejscowości Beinette we Włoszech i wywołał prawdziwą sensację. Skąd pomysł podniebnych podróży popularnej „kaczki”?
Wielki żółty balon na ogrzane powietrze z podczepionym 2CV przypomniał niesamowite akcje reklamowe, jakie organizował Andre Citroën. Słynny właściciel fabryki nie tylko oświetlił wieżę Eiffla swoim nazwiskiem, ale też ufundował we Francji znaki drogowe, każdy z nazwą firmy. Jego samochody biły niesamowite rekordy, jeździły też na wyprawy po całym świecie, w tym przekroczyły Saharę czy pojechały z Francji do Chin.
Ten duch przygody i bicia kolejnych rekordów jest ciągle obecny wśród właścicieli Citroenów. Nic więc dziwnego, że Włosi wpadli na pomysł polatania 2CV. Mieli też konkretny powód.
Próba była niezbędny aby przygotować urodzinowy zlot 2CV, który odbędzie się na początku lipca.
Za kierownicą 2CV, przyczepionego do ogromnego balonu usiadł Franco Grosso, prezes 2CV Club Italia i właściciel warsztatu 2CV Assistance. Właścicielem i pilotem balonu był Davide Morando z Turynu.
Włosi obchodzą w tym roku 30-lecie klubu 2CV i przygotowują ogromną ilość atrakcji. Lot balonem jest tylko jedną z nich. Wśród uczestników zlotu rozlosowany zostanie też prawdziwy 2CV.
Przelot wzbudził ogromną sensację w rejonie i był szeroko komentowany przez lokalną społeczność.Żółty balon pięknie kontrastował z czystym, niebieskim niebem na tle gór.
Zlot 2CV we Włoszech odbędzie się na początku lipca.
Najnowsze komentarze