Citroen 2CV obchodzi w tym roku swoje święto. Na całym świecie z tej okazji odbywają się różnego rodzaju spotkania oraz zloty. Nie inaczej było w Nowej Zelandii, gdzie 20 kaczek uczestnicy w rajdzie. Aby uczcić 70. rocznicę prezentacji samochodu w Paryżu, ich właściciele zjechali się do małej miejscowości Waitara.
Rajd turystyczny to rodzaj imprezy motoryzacyjnej, w czasie której uczestnicy niespiesznie zwiedzają okolice, używając do tego specjalnej mapy, z zaznaczonymi ciekawymi miejscami, a niekiedy i z zadaniami do wykonania. Tego typu impreza jest idealna dla par, czy rodzin z dziećmi, lub po prostu grona dobrych znajomych. Citroeny, które przyjechały do Waitara, pochodzą z różnych lat – najstarszy został wyprodukowany w 1948 roku, a najmłodszy w 1980. Są dość tanie w utrzymaniu, chociaż ich zakup może trochę kosztować.
Citroen 2CV jeździ z niedużymi prędkościami. Dlatego uczestnicy nowozelandzkiego rajdu wybrali boczne drogi, na których nie ma zbyt dużego ruchu. W tym kraju maksymalna prędkość to 100 kilometrów na godzinę, a kolumna kaczek skutecznie blokowałaby ruch. Duży prześwit umożliwia bezpieczną jazdę na gorszych nawierzchniach z dużymi dziurami. W końcu auto zostało zaprojektowane tak, by przewieźć kopę jaj przez francuskie pole, prawda?
Najnowsze komentarze