Dacia we Frankfurcie pokazała w tym roku jeden model, za to w kilku egzemplarzach. To Nowy Duster – samochód, który wzbudza duże zainteresowanie, także wśród naszych Czytelników. A i my przywiązujemy do niego dużą wagę – o ile pamiętam nigdy relacji z jakichkolwiek targów nie zaczynaliśmy od Dacii. A dziś – proszę. I to nawet mimo tego, że Dacia marką francuską nie jest. Dacia jest rumuńska. Należy jednak praktycznie w całości do Grupy Renault i stąd nasze nią zainteresowanie. Stąd regularne publikacje związane z samochodami tej marki. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii pod artykułem.
Dacia we Frankfurcie pokazała to, na co czekała Europa. A w zasadzie nie tylko Europa, bo oferowany na wielu rynkach pod marką Renault Duster wzbudza emocje i na innych kontynentach. Rosja czy Indie, to kraje, w których Duster jest znany i ceniony. Tamtejsze media również ekscytują się najnowszą wersją tego SUV-a. Nie dziwcie się więc, że wśród naszych relacji tym razem na pierwszy ogień poszła właśnie Dacia.
Dacia we Frankfurcie przyciągała tłumy! Jak na budżetową markę z jednym prezentowanym modelem mogło to dziwić. Kiedy jednak wie się, jak ważny jest to samochód na wielu rynkach, to nie jest to zaskoczenie. Dacia ma tysiące oddanych fanów w wielu krajach Europy. Piszemy co roku o Wielkim Pikniku we Francji, ale czy wiecie, że na przykład Czesi mają szalenie aktywną społeczność właścicieli? Czy wiecie, że tegoroczny czeski piknik zgromadził ponad 7.000 osób! A atrakcji była cała masa! W Polsce też działa Dacia Klub Polska, z wieloma zadowolonymi klientami. Kiedy wie się takie rzeczy nie mogą dziwić tłumy na frankfurckim stoisku tej marki.
Dacia nie podała jeszcze cen nowej wersji Dustera. Ani niemieckich, ani francuskich, ani polskich. Przedstawiciele marki, z którymi rozmawiałem we Frankfurcie, obiecywali jednak, że poziom będzie dalej „daciowaty”. Możliwa jest lekka korekta cen (ale nikt tego nie powiedział wprost), ale poziom generalnie zostanie utrzymany. Dacia ma określone miejsce w strukturach Grupy Renault. I to jest z jednej strony jej wielką zaletą, z drugiej zaś… No właśnie.
Dacia Duster w swojej najnowszej odsłonie naprawdę może się podobać. Według mnie nie straciła nic ze swojego męskiego charakteru auta gotowego zjechać z asfaltu w dowolnie wybranej przez kierowcę chwili. Zmiany w designie zewnętrznym są spore, ale nie zmieniły ani charakteru auta, ani ogólnej identyfikacji marki i modelu. Duster jest ładniejszy, ale wciąż wygląda rasowo. Natomiast po atrakcyjnej stylistyce zewnętrznej i obiecujących projektach wnętrza maiłem chyba za duże oczekiwania co do deski rozdzielczej. Ta zmieniła się w sporym stopniu, zdecydowanie na korzyść, ale… Trochę – in minus – zaskoczyły mnie materiały. OK, są w porządku, wyglądają na solidne, ale to wciąż ta sama Dacia, którą znamy. Plastiki nie zachwycają, a montaż pozostawia trochę do życzenia.
To jednak pozostaje charakterystyczną cechą marki. Po prostu zachowując pewien określony poziom cen nie da się zaszaleć z materiałami wykończeniowymi. Z kolei stosowanie określonych plastików wiąże się z drobnymi wpadkami związanymi z montażem. Gdzieś pojawić się może jakaś malutka szczelinka, gdzie indziej coś nie jest idealnie spasowane. No i jest jeszcze jeden aspekt – wszak Dacia we Frankfurcie niewątpliwie pokazała egzemplarze przedseryjne. Nie jest więc wykluczone, że samochody, które trafią do klientów, będą zmontowane lepiej, bo powstaną po prostu na taśmie produkcyjnej.
Wspomniałem o możliwej korekcie cen. Czy inne blachy i inny projekt wnętrza są wystarczającym powodem wprowadzenia podwyżki? Nie, to nie o to chodzi. Po prostu Nowy Duster otrzymał nowe wyposażenie. I to pewnie te droższe, lepiej wyposażone wersje, będą miały ceny skorygowane w stosunku do aktualnego cennika. A na co może liczyć klient kupujący Nowego Dustera?
Najważniejsze nowości, to system wspomagania zjazdu z górki, automatyczna klimatyzacja, aż cztery kamery pozwalające na bezpieczniejsze poruszanie się zarówno na asfalcie, jak i poza nim, oraz 4×4 monitor. Są też inne zmiany, mniej może istotne, ale poprawiające funkcjonalność samochodu. Pojawiły się na przykład czujniki martwego pola, kieszenie w tylnej parze drzwi, czy szuflada pod fotelem. Będzie można mieć nawet – być może zależnie od rynku – system bezkluczykowy! Choć więc Dacia Duster wciąż ma charakter budżetowego SUV-a, to coraz więcej w niej elementów, które wcale nie są oczywiste w samochodach nawet dwa razy droższych. Ale pokrętło sterujące poziomem strumienia świetlnego przednich reflektorów dalej działa tak samo.
Za sporą zaletę i kolejne wzięcie sobie do serca uwag użytkowników (nie każdy producent się w to wsłuchuje) uznać należy fakt, iż wyświetlacz systemu MediaNAV został przesunięty wyżej. Ułatwi to korzystanie z niego i nie będzie to już związane ze znaczącym opuszczeniem wzroku (a nawet całej głowy). Brawo Dacia!
Nie mniejsze brawa należą się za wprowadzenie do Dustera kurtyn powietrznych! Bezpieczeństwo oferowane przez samochód tym samym wzrosło, a malkontentom i krytykantom wytrącono z rąk kolejne oręże. Mniejszym wydarzeniem, ale faktem godnym odnotowania jest też włączenie do oferty automatycznych świateł.
Tylne lampy zespolone mają zupełnie nową formę i przyznać muszę, że mi się spodobały. Kolumna kierownicy jest regulowana w dwóch płaszczyznach. Fotele są nowe i mają dłuższe, niż dotychczas, siedziska. W fotelu kierowcy pojawiła się regulacja podparcia lędźwiowego odcinka kręgosłupa oraz nowy mechanizm regulacji wysokości. Zastosowano tapicerki 3D. Na targach nie dało się tego stwierdzić, ale producent twierdzi, że poprawił też wyciszenie wnętrza – teraz w kabinie jest o połowę ciszej, niż dotychczas.
To wszystko z pewnością pozwoli na jeszcze większy wzrost sprzedaży, acz i tu narzekać nie można było. Tylko w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy bieżącego roku do klientów trafiło ponad 434.000 egzemplarzy. Co będzie się działo w salonach po tym, jak trafi do nich odświeżona wersja, nowa generacja wręcz?
Gama zespołów napędowych nie uległa zmianie. W sumie dobrze. Silniki są co najmniej wystarczające. To sprawdzone jednostki, które nie kosztują wiele, a i spalanie mają bardzo przyzwoite. Gama silników Nowego Dustera obejmuje jednostki benzynowe SCe 115 (wersje 4×2 i 4×4) oraz TCe 125 (wersje 4×2 i 4×4), które współpracują z mechaniczną skrzynią biegów. W ofercie silników wysokoprężnych znajduje się jednostka dCi 90 w wersji 4×2 oraz dCi 110 w wersjach 4×2 i 4×4 oferowane również z mechaniczną skrzynią biegów. Silnik dCi 110 (w wersji 4×2) jest dostępny z automatyczną skrzynią dwusprzęgłową EDC. W ofercie znalazła się też wersja zasilana gazem LPG z silnikiem SCe 115 (wersja 4×2). Napęd 4×4 spisuje się rewelacyjnie. Tu w zasadzie każdy znajdzie coś dla siebie, acz nie w każdej konfiguracji – czasem trzeba pójść na pewien kompromis.
Dacia we Frankfurcie skupiła się na promowaniu jednego tylko modelu, ale naprawdę trudno się temu dziwić. Duster po zmianach jest bardzo interesującym samochodem, któremu trudno zarzucić, że przyciąga klientów tylko ceną. Wręcz przeciwnie – zalet jest całe mnóstwo, a cena jedynie ten katalog pozytywów przyjemnie uzupełnia.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze