Opel Grandland przeszedł w tym roku face lifting, który polegał na przejęciu języka stylistycznego od modeli: Mokka, Crossland i Astra. Kompaktowy SUV trafił już w ręce pierwszych dziennikarzy. Motor1.com przetestował wersję z 1,5-litrowym dieslem pod kątem spalania. Jaki wynik?
W ramach procesu odświeżania, kompaktowy SUV spod znaku błyskawicy stracił X ze swojej nazwy i zmienił design nadwozia oraz kilka elementów wnętrza. Styliści marki wpletli w przód modelu „Vizor” podobnie, jak w innych samochodach odnowionej gamy. Opel Grandland nie został jeszcze wyceniony w Polsce, ale jest już obecny na wielu rynkach m.in. we Francji, Włoszech i Niemczech. Na rodzimym rynku klienci mogą zamawiać Grandlanda za 28.440 euro (ok. 131 tys. zł).
Silnik wysokoprężny jest coraz rzadszy w ofertach samochodów, stopniowo jest zastępowany przez wersje hybrydowe. W gamie Grandlanda pozostał jeden diesel o pojemności 1.5 litra i mocy 130 KM. Portal Motor1.com poddał tę wersję testowi spalania na trasie 360 km pomiędzy Rzymem a Forli. Średni apetyt SUV-a wyniósł 3,75 l/100 km.
Zobacz także: Ile kosztuje najtańszy SUV z klimatyzacją? Nowe ceny modeli Dacia Duster, Renault Kadjar, Citroën C5 i Peugeot 3008
Nowy Opel Grandland znalazł się w zestawieniu najbardziej ekonomicznych samochodów z dieslem, które przetestował portal Motor1.com. Na liście znalazły się również inne modele Stellantis. Apetyt na paliwo Citroëna C4 BlueHDi o mocy 130 KM wyniósł 3,35 l/100. Dwaj kuzyni Grandlanda z tym samym silnikiem, czyli Peugeot 3008 oraz Citroën C5 Aircross potrzebowały odpowiednio 3,70 l/100 km oraz 4,5 l/100 km.
W trybie miejskim, nowy Opel Grandland potrzebuje 5,9 l/100 km i tyle samo na autostradzie. Przy ekonomicznej jeździe udało się zejść do poziomu 3,5 l/100 km. 53-litrowy zbiornik paliwa zapewnia wysoki i stały zasięg, od ok. 800 km do ponad 1.400 km w trybie eco.
Źródło: Motor1.com
Najnowsze komentarze