Jak długo tankuje się samochód na wodór? Na to pytanie postanowiła odpowiedź dyrektor ds. komunikacji HYVIA, czyli wspólnego przedsięwzięcia grupy Renault oraz podmiotów zajmujących się produkcją podzespołów do samochodów wodorowych.
Wodór to paliwo przyszłości, które dzisiaj jest wytwarzane i używane masowo w przemyśle. Jego zaletą jest możliwość produkowania go z użyciem odnawialnych źródeł energii i jeśli uda się go upowszechnić oraz obniżyć koszty produkcji, to może stanowić doskonałe rozwinięcie napędów elektrycznych. Dzisiaj większość aut wodorowych jeździ bowiem z użyciem silnika elektrycznego, zasilanego z akumulatorów ładowanych poprzez ogniwo wodorowe. Ogniwo zamienia wodór na prąd a efektem reakcji może być m.in. woda. Jest to więc czysty transport.
Z wodorem wielkie nadzieje wiążą producenci samochodów dostawczych, które muszą jeździć pod dużym obciążeniem. Duże akumulatory zwiększają wagę pojazdu i nie sprawdzą się jako główne źródło zasilania, wodór zaś tak. Samochody takie produkuje już dzisiaj Renault – można je zamówić i kupić, chociaż cena auta na wodór jest na razie dość wysoka.
Wodór ma wiele zalet, w tym krótki czas tankowania auta. Postanowiła to w praktyce sprawdzić Isabelle Behar, dyrektor ds. komunikacji HYVIA, przedsięwzięcia Renault dedykowanego dla wodoru. Cała czynność zajęła jej mniej niż 5 minut – co oznaczało wtłoczenie do 4 zbiorników Mastera 6,4 kg wodoru. Zasięg na takiej ilości wynosi około 400 kilometrów.
Wyzwaniem w przypadku tankowania samochodów wodorem jest kwestia wysokiego ciśnienia, które może wynosić nawet 700 bar. Drugim problemem jest konieczność stosowania wodoru wysokiej klasy czystości, tak zwanej 99999. Oznacza to potrzebę doczyszczania go i przechowywania w odpowiednich warunkach. Zabrudzony wodór przyspiesza degradację ogniw paliwowych w samochodach, bo te ulegają naturalnemu zużyciu. Jak widać wyzwań z wodorem jest jeszcze bardzo dużo, ale też w tej dziedzinie dokonał się ogromny postęp.
Najnowsze komentarze