W teorii obsługę sprzęgła każdy kierowca ma opanowaną, w praktyce bywa z tym różnie. W perspektywy czasu cierpi na tym nasz portfel, zmuszony pokryć częstsze wymiany tego elementu. Słuchając podpowiedzi specjalistów w istotnym stopniu jesteśmy w stanie przedłużyć życie sprzęgła.
Zadaniem sprzęgła jest umożliwienie ruszania i zmiany przełożeń w czasie jazdy. Po wciśnięciu lewego skrajnego pedału, sprzęgło rozłącza połączenie między silnikiem a skrzynią biegów, wówczas możliwa jest właśnie zmiana biegu – odpuszczenie pedału powoduje ponowne przekazanie mocy do skrzyni biegów i dalej na koła. Budowa sprzęgła, jego wielkość zależna jest od mocy silnika, wielkości momentu obrotowego czy klasy pojazdu. To jednak nie jedyne aspekty decydujące o wytrzymałości. Kluczowe są warunki w jakich eksploatujemy pojazd i styl jazdy.
Najlepszym przykładem obrazującym efekt różnych warunków użytkowania są dwie Laguny trzeciej generacji jakie mam w swoim otoczeniu. Egzemplarze pochodzą z 2007 i 2008 roku, każdy z nich napędzany jest identycznym silnikiem – czterocylindrowym wolnossącym 2.0 16V o mocy 140 KM opracowanym przez inżynierów Nissana. Egzemplarz z 2007 roku całe swoje życie spędził w trasie. Nagminne podróże autostradowe zaowocowały tym, że sprzęgło wymagało wymiany dopiero tuż przed przebiegiem 200 tysięcy kilometrów. Do tego przebiegu zmiana biegów odbywała się płynnie, bez żadnych towarzyszących dźwięków. Laguna pochodząca z 2008 roku dla kontrastu pierwsze 170 tysięcy kilometrów pokonała w większości w ruchu miejskim. W efekcie sprzęgło zostało już wymienione po przebiegu 165 tysięcy kilometrów. Zmiana biegów odbywała się z odczuwalnym szarpnięciem, później sprzęgło zaczęło się ślizgać. Dodatkowo sama praca lewarka stała się mniej płynna, wymagająca większej siły.
Jak wobec tego we własnym zakresie zadbać o sprzęgło? Płynne i zdecydowanie puszczanie pedału sprzęgła zminimalizuje ryzyko jego przegrzania i przypalenia – podobnie jak unikanie zbędnej jazdy na półsprzęgle. Częstą przywarą niedoświadczonych kierowców jest trzymanie wciśniętego sprzęgła w czasie oczekiwania na zielone światło, lub co gorsza nawet delikatne opieranie stopy o pedał w czasie jazdy – tak aby być zawsze w gotowości i szybko zareagować. Sporo złego wyrządzamy także wciskając sprzęgło przy każdym użyciu hamulca w czasie jazdy, naprawdę nie jest to konieczne. W długiej perspektywie nieoceniona jest także umiejętność dobrania odpowiedniego przełożenia do prędkości jazdy. Notoryczna jazda na zbyt niskich obrotach obciąża cały zespół napędowy, w tym sprzęgło.
Odrobiną wiedzy, zainteresowania i delikatną zmianą przyzwyczajeń niejednokrotnie możemy w istotnym stopniu wydłużyć życie wielu podzespołów w samochodzie. Dotyczy to także sprzęgła, które wespół z dwumasowym kołem zamachowym kosztować może niemałą kwotę.
Najnowsze komentarze