W październiku zeszłego roku szefowa Citroena, Linda Jackson, powiedziała, że producent ma w planach mocniejszą wersję modelu C3. Niestety zgodnie z najnowszymi informacjami, rasowej C3-ki nie będzie.
Na salonie samochodowym we Frankfurcie Linda Jackson zapowiedziała plan stworzenia samochodu łączącego drogową wersję C3 z modelem startującym w WRC. „Chciałabym mieć w ofercie model, który wykorzysta nasze inwestycje oraz będzie czerpał z korzyści z WRC i Citroen Racing. Nad tym obecnie pracujemy” – powiedziała Linda Jackson w rozmowie z brytyjskim magazynem motoryzacyjnym Autocar. – „To musi być samochód, który ma powiązanie ze sportem motorowym. Postawiłam już wyzwanie stworzenia takiego modelu szefowi produktu”. Dodała też, że „samochód będzie czymś, czego jeszcze nikt przed nami nie dokonał”. Wizja rasowej C3-ki poprawiła nam nastrój, ale zgodnie z najnowszymi informacjami, hot-hatcha nie będzie. Zamiast mocnego silnika i modelu zwinnie wchodzącego w zakręty marka postawiła na komfort podróży.
„Prawdopodobnie mamy potencjał, aby sprzedać kilka modeli z nieco większą mocą, ale ważniejsze jest dla nas skupienie się na nowej strategii marki dotyczącej komfortu” – powiedział w wywiadzie dla magazynu Top Gear, Xavier Peugeot, szef produktu Citroena.
Hot-hatch pomógłby urozmaicić ofertę na rynku i stawić czoła takim konkurentom jak Renault Clio RS czy Volkswagen Polo GTI. Siostrzana Marka Peugeot również ma swojego przedstawiciela w tym segmencie: 208 GTi. Obecnie najmocniejszym C3 jest wersja ze 120-konnym silnikiem i jeśli wierzyć słowom Xaviera Peugeota, tak właśnie pozostanie. Decyzję potwierdza również ostatnia wypowiedź Lindy Jackson: „DNA Citroena nie będzie obejmowało silników o bardzo wysokich osiągach”.
Źródło: TopGear
Najnowsze komentarze