Nasi czytelnicy przesyłają nam swoje wrażenia dotyczące samochodów. Dzisiaj nowy C4 Grand Picasso okiem Pawła. Jak sam napisał, było to badanie organoleptyczne, a więc pierwsza przymiarka do tego ciekawego auta. Przygotował zestawienie oryginalnych plusów i minusów – które Wam dzisiaj prezentujemy. Na pewno będzie to ciekawa lektura dla tych, którzy rozważają zakup tego samochodu.
Wybrałem się z żoną do salonu obejrzeć nowe C4 Picasso. Wygląd zewnętrzny – fajny, nowoczesny samochód. Przód nieco dziwaczny, trzeba się przyzwyczaić. Miejsce kierowcy – bardzo nowoczesne. Wzrok przyciąga wielki ekran na środku pod szybą. Pod nim drugi, mniejszy. W droższych wersjach ten główny ekran jest kolorowy.
Naszą uwagę przyciągnęły klamki drzwi od wewnątrz. Czy projektował je wariat? Jeśli ktoś, tak jak ja, ma 174 wzrostu lub mniej, żeby złapać klamkę us oderwać plecy od fotela i pochylić się nieco do przodu. Naszym zdaniem są za daleko. Dawno nie spotkałem się z takim zjawiskiem. Dodatkowo uchwyt do zamykania tych drzwi jest za bardzo z tyłu. Nie jest to żadna straszna wada, tylko dziwna cecha. Może potem już się tego nie zauważa. Nam rzuciło się w oczy.
Bardzo przyjemna rzecz – dużo miejsca na tylnych fotelach i płaska podłoga. Użyteczny jest brak tunelu środkowego.
W droższych wersjach w oparciach przednich foteli są składane stoliczki. Osobę, która wybierała materiał do ich stworzenia chętnie bym zapytał co nim (albo nią) kierowało. Powinny być z lepszego tworzywa a przede wszystkim warto dopracować krawędzie. W dotychczasowym modelu wszystko było OK, tutaj wygląda o dziwo gorzej. Z tego samego materiału są też nawiewy w środkowych słupkach. Do poprawy. Zabrakło mi też dodatkowego oświetlenia ambient wnętrza.
Fotele z tyłu, w których można regulować kąt oparcia, są bardzo praktyczne. Jednak wyższy komfort jazdy odbywa się kosztem pojemności bagażnika. Na szczęście w wersji Grand nie odczuwa się tego tak bardzo jak w wersji krótkiej. Jeszcze jedna dziwna dla mnie rzecz – pomiędzy dwoma fotelami trzeciego rzędu (czyli fotelem 6 i 7) a oparciem foteli drugiego rzędu jest przerwa, w którą mogą wpaść drobne przedmioty. To może przeszkadzać, ponieważ jak coś tam wpadnie, to przy sporym bagażniku trudno wyjąć. Za to bardzo przydatne jest przesuwanie foteli drugiego rzędu do przodu – dzięki temu z tyłu jest więcej miejsca.
I jeszcze odnośnie foteli – w dotychczasowej wersji Grand nie trzeba było dopłacać za ostatni rząd foteli. Teraz trzeba – 2000 złotych. Kolejna ciekawostka to fakt, że w wersji Grand nie ma żadnych chromowanych listew wokół okien. W krótkim Picasso można je mieć a tutaj nie. Zapewne wynika to z projektu nadwozia, ale jednak – szkoda.
Auto z silnikiem benzynowym 1.6 waży 1,35 tony i w mieście spala według producenta 8,5 litra na 100 kilometrów. Moim zdaniem będzie to jednak więcej. Półtora roku temu jeździłem po Gdyni C4 z tym silnikiem i w dużym ruchu poniżej 10 litrów ciężko było zejść.
To chyba tyle moich spostrzeżeń. Czy kupię ten samochód? I tak i nie. Samochód ma bardzo dobrą cenę, wersja, która mnie interesuje, kosztuje po wszystkich upustach 62500 złotych. To niedużo. Jednak chciałbym, aby C4 Picasso było autem dopracowanym. Czyli – zastanawiam się :-)
testował: Paweł P
opracowanie: redakcja
Najnowsze komentarze