Nowy Citroen C5 Aircross trafił w końcu do salonów w Australii. Jego cena jest wyższa niż w Europie, a wszystko z powodu wysokich podatków i kosztów transportu. W krainie kangurów, której najwyższy szczyt nosi imię Polaka, Tadeusza Kościuszki, kierownicę ma po prawej stronie.
Samochód reklamowany będzie jako „niezrównanie komfortowy”. Już wersja podstawowa Feel ma bardzo bogate wyposażenie – m.in. 18″ koła, dwustrefową automatyczną klimatyzację, ambientowe podświetlenie wnętrza, cyfrowe radio, bezprzewodowy kluczyk, monitoring martwego pola czy rozpoznawanie znaków. Dostajemy też Grip Control. Cena takiej wersji to $39.900.
Topowa wersja Shine wymaga dopłaty $4.000 i zawiera fotele Citroen Advanced Comfort, fotel kierowcy sterowany elektrycznie, tapicerkę skórzaną i 19″ koła, bezprzewodowe ładowanie smartfona oraz laminowane szyby i aluminiowe pedały. Dopłata za lakier metaliczny wynosi $690 a perłowy $1.050.
Samochody są napędzane silnikiem 1.6 PureTech o mocy 165 KM, sprzężoną z 6-biegową skrzynią.
źródło: Citroen Australia / The West Australia
Najnowsze komentarze