13 lipca uczestniczyliśmy w prezentacji francuskiego konkurenta Audi A3 w Warszawie i był to nasz drugi kontakt z tym pojazdem. Tym razem przyjrzeliśmy się z bliska DS 4 w dwóch wersjach: Performance Line+ oraz Cross. Czym się różnią i ile kosztują oba modele?
Nazwa Cross odnosi się do charakteru SUV-a i crossovera, ale nie jest to typowy przedstawiciel gatunku jak DS 7 Crossback,czy DS 3 Crossback. Mimo iż wzrok podpowiada nam coś zupełnie innego, pojazd ma takie same wymiary i prześwit jak standardowy DS 4 oraz wersja Performance Line+. Iluzja jest rezultatem zastosowania błyszczących relingów dachowych, które tak naprawdę nie dodają pojazdowi wysokości, a także czarnych osłon na progach i zderzakach. Nadkola w przeciwieństwie do większości crossoverów pozostały wolne od plastiku.
Demonstracyjny egzemplarz wykończono w kolorze Copper Gold (dostępnym w standardzie), który zestawiono z czarnymi listwami wokół szyb oraz 19-calowymi felgami Lima. DS 4 Performance Line+ wyróżniają aluminiowe 19-tki o wzorze Minneapolis, chromowane listwy progowe oraz czarne, błyszczące „skrzydła” umieszczone poniżej osłony chłodnicy. Dla DS Wings w Crossie zastosowano chrom. Zanim dostaniemy się do wnętrza samochodu, przywitają nas automatycznie wysuwane klamki, które znamy z DS 3 Crossback i DS 9.
Zobacz także: Luksusowy DS 9 – pierwsza jazda
Już nie „inspiracja” a „wykończenie”
Oba pojazdy otrzymały różne wykończenie wnętrza i celowo nie używam tutaj słowa „inspiracja”. Francuska marka zrezygnowała z tego terminu a szkoda. Inspiracja była dla DS Automobiles wyjątkowa i świadczyła o bardziej wyszukanym charakterze modeli. Poza tym, zdołała już chyba przyzwyczaić do siebie klientów. Czyżby marce DS Automobiles zabrakło inspiracji? Efekt jest taki, że dealerzy wciąż będą proponować klientom wersje nawiązujące nomenklaturą do architektury Paryża (Bastille, Rivoli, Trocadero), ale jako bardziej przyziemne, prostsze i trochę zbyt zwyczajne „wykończenie wnętrza”.
Bez względu na nazewnictwo, materiały oraz dopasowanie poszczególnych elementów kabiny potrafi wywołać efekt „wow”. Każdy drobiazg jest tu dopracowany i przyciąga nasz wzrok oraz dłoń, by wodzić opuszkami palców po powierzchniach, listwach i przyciskach z rzeźbieniami rombów. W pokazowym DS 4 Cross mogliśmy zobaczyć wykończenie „Pebble Grey i Criollo Brown”, w którym biała skóra łączy się z brązem. Wnętrze jest jasne i przejrzyste. Harmonię potęgują nawiewy, które wkomponowano w deskę rozdzielczą oraz niewidoczne na pierwszy rzut oka uchwyty do zamykania drzwi.
W DS 4 Performance Line+ dominuje ciemna alkantara przeszyta nicią w dwóch kolorach. We wnętrzu pojazdu znajdziemy aluminiowe pedały oraz dekorację wykonaną z kutego karbonu, która zdobi kierownicę. Na oparciach foteli oraz progach widnieją oznaczenia Performance Line+
Zobacz test: DS 7 Crossback – francuski SUV dla wymagających indywidualistów okiem kobiety
Elegancja na pierwszym planie
DS 4 da nam poczucie komfortu w otoczeniu pełnym elegancji. Miejsce kierowcy to dobrze wyprofilowany fotel z dużym zakresem regulacji i podłokietnikiem, który po otwarciu ujawnia głęboki schowek. Pod pokrytym skórą wieczkiem umieszczono dużą podstawkę na smartfon wraz z ładowarką indukcyjną, dwoma cup-holderami, gniazdem USB typu C oraz gniazdem 12V.
Artystyczny charakter miał duże znaczenie podczas projektowania wnętrza i choć przyciski otwierania szyb w końcu przeniesiono na drzwi, marka zapomniała o niektórych aspektach ergonomii. Przykładem może być dotykowy panel, który znajduje się tuż przy podstawkach na kubek. Lokalizacja sprawia, że wyjmowanie napoju podczas jazdy może być lekko utrudnione. Mało zrozumiały jest również brak podłokietnika na drzwiach, który pozwoliłby wygodnie ułożyć rękę podczas otwierania szyby.
Na pochwałę zasługują przesuwane w przód i w tył zagłówki, wysoko podnoszona klapa bagażnika oraz umieszczenie kontrolek tempomatu na kierownicy. Pod ręką, a więc tuż przy selektorze zmiany biegów znalazło się także pokrętło do regulacji głośności. Nie będzie trzeba zbyt daleko sięgać, aby przyciszyć zbyt donośną reklamę w radiu.
Duży wyświetlacz Head-up
W porównaniu do DS 7 Crossback, kompakt przeszedł multimedialną ewolucję. 10-calowy ekran dotykowy umieszczony na desce rozdzielczej natychmiast reaguje na dotyk i charakteryzuje się przyjemnym, nowoczesnym interfejsem. Nowością jest również system DS Iris z wybieraniem głosowym oraz panelem sterującym na konsoli środkowej. Dotykowa płytka uruchamia zapamiętane menu i rozpoznaje litery a więc możemy po nim pisać. Przedprodukcyjny egzemplarz miał tylko wersję demo wszystkich funkcji modelu seryjnego. Pojazdowi brakowało m.in. reakcji na gesty, ale już na wrzesień marka DS Automobiles zapowiedziała udostępnienie w pełni funkcjonalnych samochodów.
Jazdę DS 4 ułatwią systemy wspomagające kierowcę takie jak adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go, czy system Night Vision, który wykrywa obiekty w gorszych warunkach oświetleniowych. W późniejszym czasie dołączy DS Drive Assist 2.0, który oferuje półautomatyczną zmianę pasa ruchu, adaptację prędkości w zakrętach i dostosowanie prędkości do obowiązujących ograniczeń. Na przedniej szybie, tuż przed wzrokiem kierowcy znalazł się nowoczesny ekran Head-up, który wyświetla obraz o przekątnej 21 cali.
Cena od 114.900 zł
Marka DS Automobiles proponuje pięć wersji silnikowych, wszystkie sprzężone z automatyczną 8-biegową skrzynią biegów. Cennik rozpoczyna 3-cylindrowy motor 1.2 o mocy 130 KM. Wyżej w ofercie znalazła się jednostka 4-cylindrowa o pojemności 1.6 litra, której moc wynosi 180 lub 225 KM. Diesel ma w katalogu DS 4 tylko jednego reprezentanta w postaci 130-konnego bloku 1.5. Na szczyt oferty trafiła ładowalna hybryda, której maksymalna moc wynosi 225 KM.
Cena kompaktu DS Automobiles rozpoczyna się od 114.900 zł (zobacz konfigurator), ale wersje Performance Line+ oraz Cross są nieco droższe. Nowy DS 4 o sportowym charakterze kosztuje 134.900 zł. Za model z elementami crossovera zapłacimy minimum 142.900 zł.
Najnowsze komentarze