W Koszalinie odbył się pogrzeb Kazimierza Mojsiuka, znanego koszalińskiego przedsiębiorcy i dealera marek Citroën oraz Peugeot. Był on postacią niezwykłą, który w ciągu swojego życia z niewielkiego warsztatu zbudował wielkie przedsiębiorstwo, zatrudniające ponad pół tysiąca osób.
Ś.p. Kazimierz Mojsiuk zaczynał swoją przygodę z samochodami pod koniec lat siedemdziesiątych. Po uzyskaniu tytułu rzemieślnika otworzył niewielki warsztat blacharsko-lakierniczy, w którym naprawiał też samochody. Warsztat zajmował powierzchnię 70 m2 i szybko zdobył renomę.
– „Moją motywację wyrażę jednym słowem: pasja. Zawsze interesowała mnie szeroko pojęta mechanika. Już jako chłopak lubiłem pomagać ojcu przy wszelkich mechanicznych sprawach. To sprawiło, że również kształciłem się w tym kierunku w szkole samochodowej i na studiach” – opowiadał ś.p. Kazimierz Mojsiuk w jednym z wywiadów.
Warsztat działał i rozwijał się do początku lat dziewięćdziesiątych. Gdy w Polsce pojawiła się możliwość współpracy ze znanymi markami samochodów, Kazimierz Mojsiuk zdecydował się na otwarcie salonu Hondy. Później otwierano kolejno salony marek Mercedesa, Peugeot, Citroën a niedawno Opel. Firma Mojsiuk pojawiła się w Szczecinie i Gorzowie Wielkopolskim. Sercem firmy pozostały usługi blacharsko-lakiernicze, które były oczkiem w głowie właściciela. Dzisiaj to wielkie profesjonalne centrum napraw zarówno samochodów osobowych jak i ciężarowych.
– „Uważam, że wszyscy przedsiębiorcy, mali, średni i duzi stanowią jednakowo ważne filary gospodarki i powinni być doceniani przez państwo, a przynajmniej nie powinno się im przeszkadzać w prowadzeniu działalności gospodarczej.” – przekonywał ś.p. Kazimierz Mojsiuk.
Czytelnicy Francuskie.pl znają firmę Mojsiuk z aktywności związanych z francuską motoryzacją. Stowarzyszenie Amicale Citroën Pologne organizowało tu nadmorskie spotkania klasyków, salon Citroëna z Koszalina wspierał też produkcję teledysku Citroën & Chopin, który powstawał nad morzem.
– „Jesteśmy firmą odpowiedzialną społecznie, dlatego stale angażujemy się w lokalne inicjatywy kulturalne, charytatywne czy sportowe. Czujemy się aktywnym członkiem naszej społeczności, ponieważ firma to ludzie” – uważał ś.p. Kazimierz Mojsiuk.
Był osobą wymagającą i zdecydowaną a przy tym niezwykle spokojną. Te cechy pomagały mu prowadzić i rozwijać biznes przez wiele lat. Do współpracy zaangażował rodzinę, w tym swoje córki.
W ostatnim pożegnaniu ś.p. Kazimierza Mojsiuka wzięło udział kilkaset osób, rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz miasta i biznesu, pracownicy oraz mieszkańcy Koszalina.
„Pozostanie w naszych sercach na zawsze jako wspaniały, pracowity człowiek o wielkiej skromności, mądrości i pasji tworzenia rodzinnej firmy. Nasza dalsza praca i jeszcze większe zaangażowanie w jej rozwój będzie hołdem dla niego, w uznaniu jego zasług dla rodziny, pracowników i społeczeństwa” – można przeczytać na stronie firmy Mojsiuk.
Kazimierz Mojsiuk został pochowany na cmentarzu w Koszalinie. W ostatnim pożegnaniu uczestniczyło blisko tysiąc osób, rodzina, przyjaciele, partnerzy biznesowi, pracownicy, władze samorządowe.
Przemówienia nad grobem wygłosiły m.in. córki – Agnieszka Mojsiuk i Hanna Mojsiuk oraz prezydent Koszalina, Piotr Jedliński. Mówiono o osiągnięciach ś.p. Kazimierza Mojsiuka, jego pracy na rzecz rozwoju regionu, pracowników, jego firmy.
Urnę z prochami zmarłego złożono do grobu na koszalińskim cmentarzu. Nad grobem ułożono ogromny stos wieńców i kwiatów. Wiele osób przyniosło róże z czarnymi wstążkami.
Uroczystości pogrzebowe zakończyły się po godz. 16:00. Po południu w salonie grupy Mojsiuk odbyła się stypa.
Kazimierz Mojsiuk żył 76 lat, zmarł 25 stycznia 2023 r.
Najnowsze komentarze