Peugeot 3008 I generacji, wyposażony w silnik diesla 2.0 HDi o mocy 150 KM, wraz z Peugeotem 807, mające na pokładzie ekipy Francuskie.pl, Radia Zet i Telewizji Polskiej, jest na Krymie. Dzisiaj Jałta a potem na wschód, w stronę miast Sudak i Kercz.
W Sudaku nad miastem góruje piękna twierdza. Powstała ona w 14 wieku a zbudowali ją Genueńczycy. Położona wysoko nad miastem, na skałach, skutecznie broniła dostępu do zgromadzonych tu skarbów. Chodzimy blisko godzine po ogromnym terenie. Tuż przed nami przyjechała tu wycieczka ukraińskiej milicji, z oddziału Tygrys. Młodzi chłopcy z uwagą słuchają opowieści przewodniczki. Zapewne dlatego, że nie muszą siedzieć w koszarach.
Potem zjeżdżamy wąską i krętą drogą ku morzu, gdzie realizujemy sesję fotograficzną, „Gwiazda wśród fal”. Po zdjęciach jedziemy w stronę Kerczu, położonego najdalej na wschód miasta na Krymie.
Po drodze przekonujemy się o tym, jak ważne jest posiadanie skutecznie działającego ESP i ASP w samochodzie. W Peugeocie 3008 oba układy sprawdzają się wyśmienicie. A mogliśmy to sprawdzić to dopiero na bardzo śliskiej drodze pomiędzy Sudakiem a Teodozją. Okazuje się, że dla wzmocnienia nawierzchni, do asfaltu dodano małe kamyczki. Dzięki temu nie ma kolein, ale za to droga po deszczu jest śliska niczym lód. Nawet delikatne hamowanie oznacza włączanie się ABSu, a każdy zakręt przy prędkości powyżej 50 kilometrów na godzinę to interwencja ESP. W Peugocie 3008 działa on wyjątkowo płynnie i przyjemnie. Włączał się przez prawie całą, pełną zakrętów drogę, niemniej jednak odbywało się to w sposób wyważony. Jadąc po tej bardzo śliskiej drodze, czuliśmy się więc bardzo bezpiecznie. Potem kamyczki się skończyły ale lekcję jazdy zapamiętaliśmy na długo. Mijamy Teodozję, gdzie znajdował się swego czasu największy targ niewolników na świecie. Sprowadzano tu między innymi niewolników do pracy na galerach i w wojsku. Łapano ich między innymi na terenach dawnej Rzeczpospolitej i Rosji.
Jedziemy do najdalej położonego na Krymie dużego miasta, Kerczu. To też Krym mało znany ale bardzo ciekawy, nawet ciekawszy niż jego część południowo zachodnia. Jest tutaj zdecydowanie bardziej czysto i po prostu europejsko. Mieszka tu dużo Tatarów, przyjeżdża mało Rosjan.
Kiedyś z Kerczu prowadził do Rosji most, został on zniszczony w czasie wojny. Samo miasto jest spore i zdecydowanie warto się tam wybrać, mimo wielu kilometrów jazdy. Najpierw udajemy się na wzgórze z pomnikiem zwycięstwa. Góruje nad całym miastem i pali się tam wieczny ogień ku chwale bohaterów.
Z góry widać rosyjski brzeg. Potem schodzimy dziewietnastowiecznymi schodami do przepięknej cerkwi, która ma ponad 1000 lat. Stamtąd udajemy się na poszukiwanie carskiego kurhanu. W okolicach Kerczu jest ich kilkadziesiąt a carski kurhan jest największy. Kilkadziesiąt minut błądzimy – jadąc już samochodami – żeby w końcu odnaleźć niepozorne wzgórze na horyzancie. Przy nim mały domek. Mimo, że jesteśmy po godzinie 17, uprzejma przewodniczka oprowadza nas i opowiada całą historię. Budowla robi ogromne wrażenie i bardzo się cieszymy, że tutaj przyjechaliśmy. Kilkaset metrów od kurhanu znajdują się potężne katakumby. W czasie II wojny światowej schroniło się tam blisko 13 tysięcy osób.
Ku czci obrońców tego miejsca postawiono ogromny pomnik. Już wracając widzimy ogromne zbiegowisko pod sklepem. Zatrzymujemy się i pytamy o co chodzi – to po prostu spotkanie w sprawach bieżących osiedla. Nie ma gdzie tego zorganizować, więc cała miejscowość spotyka się pod sklepem. Pogoda się pogarsza, bo zaczyna mocno padać deszcz. Mieszkańcy nic sobie z tego nie robią. Chodzą po ulicach, siedzą na ławeczkach.
Zapadach zmierzch a my nieco głodni ale zadowoleni z widoków ruszamy w stronę Teodozji. Tutaj zaplanowaliśmy nocleg. Jesteśmy zaszokowani ilością krętych jednokierunkowych uliczek. To prawdziwy labirynt w tym sporym kurorcie. Instalujemy się w hotelu Lidia.
- Sponsorem wyprawy jest firma Peugeot Polska, która udostępniła do testu samochód Peugeot 3008 I generacji oraz Peugeot 807.
- Sponsorem komunikacji podczas wyjazdu jest sieć Plus, największy operator telefonii komórkowej w Polsce.
- Sponsorem nawigacji jest Automapa. Nasza wyprawa jest równolegle relacjonowana przez Radio Zet.
Najnowsze komentarze