Właściciel Peugeot 308 GTi zgłosił się do autoryzowanego serwisu na coroczny przegląd gwarancyjny. W samochodzie z przebiegiem 8.852 km wykryto wadę sportowych hamulców firmy Alcon. Mimo obowiązującej jeszcze gwarancji, Peugeot nie zgodził się pokryć kosztów naprawy, a klienta pozostawiono samemu sobie z kosztami wymiany.
Pan Wojciech zgłosił się do autoryzowanego serwisu przy ul. Wysockiego w Warszawie 24. lutego 2020 roku, czyli cztery dni przed końcem gwarancji fabrycznej. Podczas przeglądu pracownicy ASO zwrócili uwagę na ponadnormatywne zużycie przednich tarcz hamulcowych. Serwis nie był władny podjęcia się wymiany i skierował właściciela Peugeot 308 GTi do Działu Obsługi Klienta on-line, który stwierdził, że gwarancja nie obejmuje: „części ulegających zużyciu związanemu z użytkowaniem pojazdu, jego przebiegiem, środowiskiem geograficznym i klimatycznym, a także wynikających ze sposobu jazdy kierowcy”.
Problem dotyczący sportowych hamulców firmy Alcon jest znany wśród właścicieli 308 GTi oraz RCZ R w Polsce oraz innych krajach Europy i był wielokrotnie poruszany na forach użytkowników Peugeota. Rozwiązaniem problemu powinna być wymiana w ramach gwarancji fabrycznej. Tego samego oczekiwał również Pan Wojciech, ale na próżno.
Kolejnym krokiem, jaki podjął nasz Czytelnik, była weryfikacja wady w fabrycznym ASO, ale już samo umówienie się na wizytę nie było łatwe. Terminy, jakie proponował serwis były już po upływie gwarancji, ale Pan Wojciech nie ustępował. W końcu udało się umówić wizytę w warsztacie przy al. Krakowskiej w Warszawie na 28. lutego, czyli w ostatni dzień obowiązywania gwarancji fabrycznej. Wcześniej Pan Wojciech dodatkowo wykupił również przedłużenie gwarancji typu Basic do 40.000 km i 60 miesięcy.
Peugeot 308 GTi z przebiegiem 8.852 km
Podczas sprawdzania układu hamulcowego stwierdzono przedwczesne, ponadstandardowe zużycie wewnętrznych powierzchni przednich tarcz hamulcowych, które objawiało się zmniejszeniem ich grubości i bruzdami na powierzchni. Pomiary tarcz wyniosły odpowiednio: strona lewa – 31 mm, strona prawa – 31,3 mm, co nie jest zjawiskiem normalnym przy tak znikomym przebiegu i standardowej eksploatacji pojazdu. Grubość nowych wynosi 32 mm, a wartość graniczna zużytych to 30 mm. Prawdopodobną przyczyną zużycia mogły być wadliwe, skorodowane i zapieczone tłoczki w zaciskach hamulcowych, które powodują ciągłe ocieranie klocka o tarcze przyspieszając ich zużycie. Zewnętrzne powierzchnie tarcz wykazywały jedynie minimalne – prawidłowe ślady zużycia.
Przy weryfikacji stanu hamulców odmówiono sprawdzenia zacisków hamulcowych i zaproponowano właścicielowi odpłatne wykonanie tej czynności za ok. 300 zł za roboczogodzinę. Mimo postawionej diagnozy, kolejną prośbę o wymianę wadliwych tarcz na nowe w ramach gwarancji znów rozpatrzono odmownie, a klienta odesłano do serwisu on-line. Peugeot nie poczuł się nawet w obowiązku, by wystawić potwierdzenie przeprowadzonych czynności diagnostycznych oraz odmówił otwarcia zlecenia gwarancyjnego lub jakiegokolwiek innego pisemnego potwierdzenia wizyty w serwisie.
„Tarcze i klocki hamulcowe nie są objęte gwarancją producenta”
Pan Wojciech otrzymał od Biura Obsługi Klienta kolejną odpowiedź na maila, która mówiła że: „tarcze i klocki hamulcowe należą do części zużywalnych i nie są objęte gwarancją producenta. Tym samym gwarant nie może pokryć kosztów ich wymiany”. Peugeot w Warszawie znów zignorował minimalny przebieg pojazdu i powołał się na wykupioną przez pana Wojciecha dodatkową gwarancję typu Basic, która faktycznie części eksploatacyjnych nie obejmuje, ale 28. lutego, czyli w dniu przeprowadzenia czynności serwisowych, Peugeot 308 GTi wciąż był na gwarancji fabrycznej.
Właściciel Peugeota otrzymał w ASO informację, że gdyby zgłosił się z problemem pół roku i do 10.000 km po zakupie pojazdu, producent pokryłby koszty wymiany. Musiałoby to jednak nastąpić miesiąc po zakupie, ponieważ Peugeot liczył gwarancję od daty produkcji samochodu, czyli od 28. lutego 2018 roku, a nie od daty jego zakupu, który miał miejsce w dniu 30. lipca 2018 roku, mimo iż samochód był fabrycznie nowy i wcześniej nierejestrowany. Peugeot nie zaoferował nawet gestu handlowego, a jedyne, co udało się uzyskać, to propozycja zakupu nowych tarcz, których koszt po rabacie wynosił 4.000 zł.
Co na to Peugeot Polska?
Poprosiliśmy Peugeot Polska o komentarz w sprawie. Oto jego treść: „Opisana sytuacja dotyczy samochodu, którego gwarancja umowna wygasła. Wydłużona gwarancja, na którą powołuje się klient to umowa serwisowa typu BASIC – nie obejmuje ona części zużywających się eksploatacyjnie, do jakich zaliczane są klocki i tarcze. Gwarancja umowna z kolei obejmuje części eksploatacyjne, ale wyłącznie w wąskim zakresie i jedynie wówczas, gdy stwierdzona jest ich wada. Żadna z Autoryzowanych Stacji Obsługi nie potwierdziła wadliwości tych elementów. Odpowiedzi Działu Kontaktu z Klientami były adekwatne do warunków gwarancji na jakich pojazd został zakupiony” – komentuje Peugeot Polska.
Tarcze hamulcowe nie były jedyną poważną usterką Peugeot 308 GTi podczas prawie dwóch lat eksploatacji. Przy przebiegu ok. 5.700 km w pojeździe wymieniono kompletne sprzęgło łącznie z dwumasowym kołem zamachowym.
W związku z niewielką liczbą sprzedanych egzemplarzy 308 GTi i RCZ R w Polsce, Peugeot zdaje się całkowicie ignorować problem, nie ogłoszono w tej sprawie akcji naprawczej, a właściciele są pozostawieni samymi sobie. Oprócz 308 GTi Pan Wojciech posiada również 200-konnego Peugeota RCZ, ale jak twierdzi, postawa i ostatnie “doświadczenia” z importerem skutecznie wykluczyła go z grupy nabywców samochodów spod znaku lwa w przyszłości.
Najnowsze komentarze