Europa odnotowała pierwsze symptomy ożywienia w sektorze samochodowym. Na przykład w lipcu, rejestracje w Niemczech wzrosły o 2,1 procent, podczas gdy Hiszpania doświadczyła 14,8 procentowy wzrost, choć trzeba przyznać, że odbyło to z pomocą subsydiów rządowych dla zastąpienia starego samochodu z nowym.
Najnowsze wyniki sprzedaży mogą oznaczać, że spadek rejestracji w UE został spowolniony. W pierwszym kwartale sprzedaż spadła o 6,6 procent w porównaniu z rokiem poprzednim – ale już teraz wyniki sprzedaży pokazują, że trend się zmienia. Producenci samochodów, tacy jak francuski PSA Peugeot Citroen, bardzo usilnie zabiegają o klientów a podejmowane działania zaczynają się przekładać na sprzedaż. Jednak PSA jest silnie uzależniony od rynku europejskiego i wciąż odczuwa skutki kryzysu, chociaż znacząco zmniejszyła stratę. Inni europejscy gracze, którzy już wcześniej zaczęli działać globalnie, radzą sobie coraz lepiej, czego najlepszym przykładem jest grupa Renault. A kiedy w Europie będzie lepiej dla branży motoryzacyjnej? Analitycy mówią o 2017 roku.
Również duży amerykański rynek wraca do stanu sprzed załamania. Nie dotyczy to co prawda (na razie) samochodów z Francji, ale dla całego sektora przemysłowego oznacza lepsze widoki na zbyt surowców, części i komponentów do samochodów.
źródło: Financial Network
Najnowsze komentarze