W drugiej połowie maja odbyła się łączona impreza: VII Rajd Miłośników Motoryzacji Francuskiej i XXI Zlot Klubu Cytrynki. Oto relacja nadesłana do naszej redakcji już dawno temu, ale dopiero dziś miałem trochę czasu, żeby to wszystko opracować, pościągać zdjęcia, filmy i wszystko to Wam pokazać.
Oczywiście bardzo dziękujemy za nadesłanie tych wszystkich materiałów – impreza była wspaniała (jak zwykle!), a pogoda dopisała. Humory zawsze macie świetne, bez względu na pogodę ;-)
W piątkowe popołudnie do ośrodka doradztwa rolniczego w Starym Polu pod Malborkiem zjechało się ponad 30 Citroënów z najodleglejszych zakątków kraju. Niektórzy mieli do pokonania ponad 700 km w jedna stronę. Biorąc pod uwagę że duża część pojazdów pochodziła z lat 80. i 90. należą się dla nich szczególne wyrazy uznania za wytrwałość i wiarę w niezawodność pojazdów.
Część uczestników dopieszczała swoje auta, inni zaś prezentowali modyfikacje mechaniczne – można było m.in. zobaczyć Citroëna BX z silnikiem HDi.
Podczas wieczornego ogniska uczestnicy otrzymali pakiety startowe wraz z numerami startowymi i identyfikatorami. Zmęczenie podróżą dało się we znaki i po północy większość udała się na zasłużony wypoczynek. Ośrodek, pomimo że z zewnątrz nie zapowiadał luksusów, mile zaskoczył uczestników – pokoje 2- i 4-osobowe ładnie urządzone i wyremontowane pozwoliły wypocząć, a duże połacie zieleni przyczyniły się do porannych spacerów i relaksu. Na dziedzińcu ośrodka uczestników witał pomnik krowy rekordzistki oraz Ursus C45.
Najedzeni i wypoczęci uczestnicy ustawili się za Citroënem GSA, który poprowadził kolumnę aut prosto na miejsce startu sobotniego rajdu. Wśród aut mieszkańcy Malborka mogli zobaczyć m.in. fantazyjnie wymalowane Citroëny 2CV, limuzyny CX i XM oraz prężące swoje silniki BX-y, a także współczesne modele m.in C4 i Berlingo.
Miejsce zbiórki uczestników znajdowało się na parkingu tuż przy krzyżackim zamku w Malborku. Na miejsce dojechały również auta klubowiczów z Trójmiasta i okolic oraz inne ciekawe modele aut francuskich m.in. Renault 11 z załogą uciekinierów ze szpitala. Pojawiły się również wyczekiwane modele DS oraz C6. Tuż przed godziną 10:30 rozpoczęła się pierwsza konkurencja rajdowa – toczenie opony w alko-goglach. Każdy mógł sprawdzić jak wygląda świat, gdy spożyje się dużo za dużo procentów i jakim wyzwaniem jest pokonanie z pozoru prostego slalomu.
Po wykonaniu zadania załogi startowały na trasę rajdu turystycznego podzieloną na 4 etapy. Do przejechania było łącznie około 110 km. Na trasie trzeba było odnaleźć odpowiedzi na ponad 55, często podchwytliwych, pytań. Dodatkowo na punktach kontroli czasu trzeba było ułożyć puzzle z rysunków technicznych starych Citroenów, oraz zawiązać na czas węzeł marynarski zauważony na śluzie wodnej w Białej Górze.
Przy przeprawie promowej w Korzeniewie odbywała się pierwsza próba sprawnościowa – polegająca na parkowaniu równoległym tyłem, raz z prawej, raz lewej strony. Po tym zadaniu uczestnicy trafili na boisko sąsiadujące z wieżą zamku w Kwidzynie. Wraz z przewodnikami wszyscy zwiedzili zamek, poznali jego historię, oraz odkryli odpowiedzi na kolejne pytania przygotowane przez panią kustosz muzeum. Jednocześnie na boisku trwały zmagania z kierownicą – na kolejnej próbie sprawnościowej. Niełatwa próba wymuszała na kierowcach opanowanie i szybkie operowanie kierownicą. Furorę robiły 2CV, które wychylały się na zakrętach czasami przecząc zasadom grawitacji – jak się okazało w tym zadaniu nieważna była moc samochodu, a opanowanie i umiejętności kierowcy.
Podczas ostatniego odcinka – jak to już tradycyjnie bywa na zlotach klubu – uczestników zmoczyła ulewa – na szczęście krótkotrwała i dość przyjemna po całym dniu upalnego słońca.
Na mecie w Malborku do wykonania były jeszcze cztery zadania – tzw. gwóźdź programu – wbijanie gwoździ na czas, pomiar ciśnienia w kołach auta i porównanie go z zadeklarowaną sumą przez kierowcę, oraz zadania wiedzowe – z bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz z wiedzy o motoryzacji francuskiej.
Pytania w tym roku należały do tych trudnych – z wiedzy o motoryzacji francuskiej nikomu nie udało się prawidłowo odpowiedzieć na wszystkich 20 pytań.
Wieczorem po powrocie do ośrodka był czas aby podzielić się swoimi przygodami z trasy, wymienić doświadczenia i snuć opowieści, które trwały prawie do rana.
Niedzielny poranek powitał wszystkich piękna słoneczną pogodą – część osób postanowiła przygotowywać swoje pojazdy do drogi. O godzinie 12:00 organizatorzy podsumowali całą imprezę oraz wręczyli uczestnikom nagrody. Każdy z uczestników wyjechał z pamiątkową filiżanką i dyplomem.
Nagrody dla pięciu najlepszych drużyn ufundowali m.in Citroën Polska, Motul, WP – przewody hamulcowe, Renault Zdunek, GoCleaner Waterless oraz PMH Bas hurtownia części do aut francuskich. Dodatkowo uhonorowano załogi, które okazały się najlepsze podczas prób sprawnościowych, odpowiadania na pytania podczas trasy oraz po raz pierwszy w historii naszego rajdu przyznano nagrodę Fair Play dla załogi która kosztem swojego czasu pomogła innej załodze podczas awarii auta na trasie. Dodatkowo każda drużyna w której składzie jechało dziecko – drużyny rodzinne – zostały odznaczone medalami.
Podsumowując, w imprezie wzięło udział 60 samochodów oraz przeszło 150 osób samych uczestników. Przejechali 110 km w ponad 11 godzin. A historie i opowieści związane z przygodami będą towarzyszyć wszystkim do kolejnego zlotu na który już teraz zapraszamy.
Citroen
Paweł Ziemniewicz, zdjęcia i filmy: uczestnicy
Najnowsze komentarze