Koncern Stellantis zwrócił się do swoich europejskich dostawców z prośbą o obniżenie kosztów części oraz komponentów o 5 do 6%. Czy firmy produkujące części odpowiedzą na to wezwanie? To wątpliwe.
Koniec roku przynosi zaskakujące wydarzenie w branży motoryzacyjnej. Koncern Stellantis skierował do swoich dostawców bezprecedensowe wezwanie do obniżenia kosztów cześci i podzespołów.
„Drogi dostawco, przemysł motoryzacyjny przechodzi poważną transformację. Aby zaspokoić potrzeby biznesowe, musimy zrobić krok naprzód i poprawić wydajność kosztową. Dlatego prosimy o efektywne zarządzanie polityką kosztową” – rozpoczyna się pismo skierowane do dostawców.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. Codziennie
Pierwsze reakcje na pismo Stellantis są umiarkowane jak donoszą media a mówiąc wprost – negatywne. Inflacja, wzrost kosztów, wzrost wymagań w zakresie jakości i terminowości dostaw powodują, że dostawcy nie są w stanie dokonać kolejnej tak znaczącej obniżki. Kolejnej, ponieważ podobnej treści pismo trafiło już do nich rok temu.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. Opinie, spalanie, pomiary
Carlos Tavares nieustannie naciska na zmniejszenie kosztów produkcji, dzięki czemu koncern osiąga gigantyczne zyski. Wiele osób krytykuje politykę Tavaresa, zwracają uwagę na jej negatywne skutki. Efektem ubocznym, ale bardzo dotkliwym dla Stellantis jest bowiem spadek sprzedaży. Cele zarządu są tutaj sprzeczne z celami całej firmy – spadek udziałów w rynku obniża przychodzi dzisiaj a w przyszłości będzie prowadził do spadku przychodów z serwisu i sprzedaży części.
Kadencja Carlosa Tavaresa kończy się w 2025 r.
źródło: Corriere della Sera
Najnowsze komentarze