Czas na trzeci tegoroczny numer tygodnika „Auto Świat”, który w swoim obiektywizmie pokazał na okładce aż trzy samochody z koncernu VAG, co nie znaczy przecież nic wobec tego, że obok pojawiły się zdjęcia aż czterech samochodów innych producentów ;-) To jednak nie przesądza niczego, bo na okładkę trafiają akurat wcale nie samochody preferowane przez Redakcję, ale wszystkie, które warto pokazać… Dobrze, że my nie mamy okładki, bo ktoś posądziłby nas o stronniczość, której nie jest w stanie zauważyć nawet w tytule niniejszych przeglądów ;-)
„Auto Świat” nr 03 (904) z 14.I.2013
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? W zasadzie tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C2, C3, C3 Picasso, C4, C4 Picasso, C5, C8, C-Crosser, DS3, DS5, Jumper, Numero 9, 107, 206, 306, 307, 308, 3008, 406, 407, 4007, 508, 5008, 807, Boxer, Expert, Partner, Clio, Fluence, Kangoo, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Thalia, Duster, Logan, Sandero
Już się bałem, że mi się coś na oczy rzuciło, ale nawet w „Auto Świecie” zauważyli to, co i mi nieśmiało kołatało się pod czerepem – że koncepcyjny Audi A6 e-tron przypomina również studyjny model Citroëna znany pod nazwą Numero 9 i będący najprawdopodobniej protoplastą przyszłej limuzyny DS9. Przy okazji zresztą wspomniano także DS5 HYbrid4 oraz 508 RXH – dwie hybrydy z koncernu PSA. A wszystko to znajdziecie na stronie 4.
Trzy strony dalej możecie się zapoznać z pierwszymi wrażeniami z jazdy odświeżoną Dacią Sandero Stepway. Auto uzyskało cztery na pięć możliwych do zdobycia gwiazdek, a zarzuty skierowano przede wszystkim pod adresem foteli oraz układu kierowniczego, ale generalnie uznano zrestylizowaną Dacię za bardzo interesujący samochód, który w dodatku bardzo dobrze wygląda i jest przyzwoicie wyposażony.
Renault Lagunę wspomniano przy okazji opisywania Škody Octavii na stronach 8-10. No właśnie, Octavia… Zastanawiałem się, czy nie poświęcić jej osobnego tekstu, i chyba tak właśnie zrobię. Bo temat jest gorący, a media już nam wciskają kolejne cuda-wianki. Czekajcie więc na kolejny kij wsadzony w mrowisko – zakładam, że mrówki mi wybaczą ;-) A tekst poświęcony temu tematowi (nie mrówkom, oczywiście!), pojawi się na naszych łamach za mniej więcej 24 godziny. Już Was zapraszam do lektury!
Na rynku kombivanów pojawił się nowy gracz. No, może nie tak całkiem nowy, bo to po prostu sklonowane Renault Kangoo, ale „Auto Bild” porównał oba te modele z Volkswagenem Caddy, co skwapliwie wykorzystał „Auto Świat”. Tutaj też obstawiałem w ciemno, który z rywali wygra, gdy tylko na okładce zobaczyłem, że takie porównanie ma miejsce, i oczywiście trafiłem bez pudła :-)
Sprawdziłem dobór silników i mógłbym się tu czepić, że VW ma o 12 KM mocniejszą jednostkę, niż konkurenci. Może sprawiedliwiej było wziąć o 1.000 zł brutto droższego Kangoo dCi 110 KM – wówczas różnica wyniosłaby tylko 8 KM, ale myślę, że o to nie warto kopii kruszyć. Poza tym nie wiem, czy 110-konna jednostka występuje w Citanie (pewnie tak), więc nie będę się awanturował ;-)
Z tekstu zamieszczonego na stronach 22-26 dowiecie się, że choć Citan, to Kangoo, to jednak oprócz zmian stylistycznych, głównie w przedniej części nadwozia, Mercedes wprowadził szereg zmian także w silniku. I choć moc i maksymalny moment obrotowy są takie same, osiągane oczywiście przy tej samej prędkości obrotowej, to podobno Niemcy poprawili silnik. Dowodem na to dla czytelników (bo może dziennikarze mają inne) ma być troszkę lepsza elastyczność, bo już nawet nie przyspieszenia, choć może to być także kwestia opon o niskich oporach toczenia oraz odrobinkę niższej masy.
Oczywiście i tak mistrzem ładowności, przyspieszania, hamowania (no, prawie…), wyciszenia oraz pozycji niemierzalnych (pozycja za kierownicą, siedzenia, ergonomia, jakość wykończenia i materiały itp.) pozostaje Volkswagen. A w kategoriach, w których jest wyraźnie słabszy (wyposażenie z zakresu komfortu, zużycie paliwa, itp.) jego zdobycze punktowe dziwnie mało odbiegają od wyników rywali. Przykład? Proszę. Średnie spalanie pomiędzy Kangoo i Citanem różni się o 0,1 litra/100 km, co zaowocowało 1 punktem w tabelce. Caddy jest gorszy od Citana o 0,3 l/100 km, a też traci do niego tylko 1 punkt…
Kangoo zostało wręcz zabite za przestronność z tyłu, ale w całym porównaniu nie znajdziecie wymiarów przestrzeni ani na przednich fotelach, ani w drugim rzędzie siedzeń! Chociaż do Volkswagena dokupić trzeba kilka drogich opcji, by doposażyć go do poziomu Kangoo (seryjna w testowanym Renault klimatyzacja kosztuje w Volkswagenie 6.093 zł!!! a za czujniki parkowania dostępne do Kangoo za 590 zł w Caddy trzeba dorzucić 1.600 zł) za wyposażenie z zakresu komfortu auta oceniono na tym samym poziomie! Gwoli sprawiedliwości dodam, że za wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, gdzie do Kangoo dorzucić trzeba 1.060 zł (poduszki boczne) + 440 zł (kurtyny) i 1.280 zł (ESP) też przyznano tyle samo punktów.
Ciekawostką jest też fakt, że bagażnik o takich samych wymiarach w Kangoo, jak w Citanie, w Mercedesie otrzymał więcej punktów.
Do tego wszystkiego doszły oczywiście standardowe problemy aut francuskich w takich tekstach związane z oceną skrzyń biegów, zachowania podczas jazdy, ergonomii obsługi, widoczności, układu kierowniczego (Mercedes naprawdę zastosował inny, lepszy???), czy ubezpieczeń. Skrytykowano nawet komfort jazdy w Renault!!!
Nie może więc dziwić, że przy takim podejściu Volkswagen Caddy zdeklasował rywali zdobywając 435 punktów. Dorobek Mercedesa Citana, to 418 oczek, a za najgorsze auto uznano Renault Kangoo, któremu dano jedynie 413 punktów. Ot, taka ciekawostka.
W ubiegłym roku Peugeot 107 przeszedł lekki lifting nadwozia i takąż właśnie odświeżoną wersję przetestował „Auto Świat”, a efekty tego testu zamieszczono na stronie 27. Autko okazało się bardzo oszczędne (średnie spalanie z testu, głównie z jazd miejskich, wyniosło 4,3 l/100 km, w mieście wynik był o 0,8 l/100 km wyższy) i całkiem przestronne. Gorzej jest z wyciszeniem, ale nie oczekujmy cudów od samochodu miejskiego, podobnie, jak szaleństwem byłoby tu szukać komfortu zawieszenia. Na szczęście tłumienie jest niezłe, więc w miejskiej dżungli nawet po torach tramwajowych tym lekkim autkiem da się naprawdę aktywnie śmigać. Wszystko jednak zabija dość wysoka cena – 38.100 zł, to niemało, nawet jak za nieźle wyposażony samochodzik, z klimatyzacją, LED-owymi światłami do jazdy dziennej, czy radioodtwarzaczem.
Na stronach 32-39 zamieszczono ranking marek samochodowych opierając się na takich elementach oceny, jak typowe dla danej marki usterki, akcje naprawcze, raport TÜV (co nas obchodzą niemieckie rankingi? żyjemy w Polsce!), wynik(i) testu (-ów) długodystansowego (-ych) i warunki gwarancji. Kiepsko oceniono Citroëna (wspominając modele C1, C2, C3, C3 Picasso, C4, C4 Picasso, C5, C8, C-Crosser, DS3, Jumpy), o czym możecie poczytać na stronie 34. i Peugeota (wspominając modele 107, 206, 306, 307, 308, 3008, 406, 407, 4007, 508, 5008, 807, Boxer, Expert, Partner), co zaprezentowano na stronie 37. Renault (strona 37.) i Dacia (34.) z modelami Clio, Fluence, Kangoo, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Thalia oraz Duster, Logan i Sandero. W efekcie w rankingu „Auto Świata” Citroën zajmuje przedostatnie, 24. miejsce, a stawkę zamyka Peugeot. Renault wbiło się na miejsce 13., ex aequo z Volkswagenem (!), zaś Dacia uplasowała się na pozycji 18.
O rabatach na samochody z rocznika 2012 traktuje materiał zamieszczony na stronach 40-41. Wspomniano tam Citroëny C3, C3 Picasso, C4 i C5.
Peugeota 406 wspomniano na stronie 46.
Mikołaj w liście opublikowanym na stronie 50. pyta, dlaczego tak rzadko do porównań aut kompaktowych w „AŚ” trafia Citroën C4.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze