„Motor” nr 03 (2744) z 16.I.2006
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,50 zł
Koszt 1 strony: poniżej 3 groszy
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C3, C4, C5, 206, 207, Avantime, Clio III, Megane, Logan, sportowe
Dwie pierwsze notki o francuskich samochodach znajdziecie już na stronie 5. Pierwsza, to wzmianka o Simce i Renaulcie przy okazji relacji z Salonu Paryskiego sprzed 45 lat w dziale „Motor z myszką”. Tuż obok – „Kronika wpadek” i Renault Avantime. Ciekawe, czy za kilka lat w tym dziale pojawi się informacja ze strony 17., gdzie znajdziecie ciekawostkę o żenującej sprzedaży Maybacha…Co ciekawe – także ze Smartem nie wiedzie się Daimlerowi-Chryslerowi najlepiej…
Vis a vis luksusu na kołach rzućcie jeszcze okiem na informację o planach Dacii. Producent szykuje sporo nowych wersji – hatchback, kombi, a nawet wersja z napędem na wszystkie koła! Ma on być zaimplementowany wprost z modelu Kangoo.
Warto zajrzeć także na stronę 18. Tam analiza rynku nowych samochodów. Trzy francuskie marki zajmują kolejne miejsca począwszy od szóstego. Oczywiście największą sprzedaż pochwalić się może Renault, następnie Peugeot, a na miejscu ósmy uplasował się Citroën, ale tylko ten ostatni w całej pierwszej dziesiątce zanotował wzrost sprzedaży w stosunku do roku 2004! Powoli – także dzięki nam – obalane są mity o francuskich autach… Do skorzystania z oferty wyprzedażowej zachęca nas zdjęcie Citroëna C4.
Zajrzyjmy teraz na strony 20-23, gdzie zamieszczono porównanie Renaulta Megane i Škody Octavii – obu aut w wersji kombi i z dieslami pod maską. Czytając artykuł odniosłem wrażenie, że francuski samochód jest jednak ciut lepszy. Nie napotkałem narzekań na haczącą skrzynie biegów, za to dały się zauważyć pochwały – za stylistykę, ergonomię, komfort, wyposażenie, funkcjonalność, silnik. Octavia też została oceniona całkiem dobrze, choć silnik nie zachwyca, a wyposażenie jest niemal żenująco słabe. Także wyposażenie wpływające na bezpieczeństwo podróży! Faktem jest, że cena Megane jest znacznie wyższa, zwłaszcza po uwzględnieniu upustu na czeskie auto.
Spójrzmy choćby na hamulce – w Octavii z tyłu są bębny!!! Zużycie paliwa w volkswagenowskim dieslu jest średnio o 0,5l/100km wieksze, niż w silniku francuskim. Skrzynia biegów w Megane dysponuje sześcioma przełożeniami, a w Škodzie – tylko pięcioma. Czeskie auto jest o 100kg cięższe… Dopłata do automatycznej klimatyzacji, to w Škodzie aż 6000 zł, a w Megane – ledwie ¼ tej wartości. Za elektryczną regulację szyb w Octavii trzeba zapłacić extra, podobnie, jak za boczne poduszki powietrzne. Oszczędności są więc dość pozorne…
Mimo to w tabelce Megane przegrała. Niby tylko o 9 punktów (na 1000 możliwych), ale każe mi to dokładniej przyjrzeć się zestawieniu… Spora różnica na niekorzyść francuskiego auta pojawia się w kategorii wymiary wnętrza. Popatrzcie na zamieszczone obok obrazki z gabarytami, a się zdziwicie takiej punktacji… Podobnie jest w przypadku komfortu i ergonomii za kierownicą – nie rozumiem, dlaczego Megane przegrywa. Moim zdaniem w zużyciu paliwa też wynik Octavii jest za wysoki, podobnie, jak w silniku. Analogiczna sytuacja występuje w przypadku właściwości jezdnych – nie mam pojęcia, czemu tak wysokie oceny otrzymała Octavia za zachowanie na zakrętach i parkowanie, bowiem z treści artykułu wynika jakby coś innego… Kategoria bezpieczeństwo, to już ewidentne nadużycie – nie mam pojęcia, czym wygrała Škoda w dziedzinie bezpieczeństwa czynnego…
W ramach komentarza dwie uwagi – kwestia hamulców po pierwsze… A raczej sprawa dozowania siły hamowania. Ciekawe, jak Redaktor Mikołaj Sokół oceniłby łatwość siły hamowania w takich na przykład samochodach, jak Citroën CX, czy BX na przykład… Moim zdaniem jest to kwestia tylko i wyłącznie przyzwyczajenia. Ja – jeżdżąc na hydraulice – mam małe problemy siadając za kierownicą „normalnego” samochodu, bo mam wrażenie, że w tych „normalnych” hamulców nie ma… Drugi komentarz do testu – czy jeździł Pan na tylnej kanapie Octavii, Panie Redaktorze? Ja miałem tą wątpliwą przyjemność i z obawą myślę o kolejnym tego typu przeżyciu. Proszę więc nie uznawać takich doświadczeń za porównywalne z komfortem siedzenia na kanapie Meganki…
Maleńki francuski akcent (na rozluźnienie po tendencyjnym – moim zdaniem – teście), to wzmianka o Peugeocie 206 kombi, jako alternatywie, dla Toyoty Corolli (strona 30.).
Na stronie 36. zestawienie dziesięciu popularnych samochodów segmentu B i ich ocena pod względem oferowanej ergonomii. Mało punktów przyznano Citroënowi C3 oraz Peugeotowi 206 za umieszczenie sterowania szybami elektrycznymi miedzy fotelami. Rozumiałbym, gdyby chodziło o korbki, ale z doświadczenia (wyniesionego jeszcze z dwóch sztuk intensywnie eksploatowanych Saxo) wiem, że lokalizacja przycisków elektrycznej w końcu regulacji szyb obok drążka zmiany biegów jest jak najbardziej wygodna i w niczym nie przeszkadza! A to, że jest inaczej, niż w produktach innych producentów? To wcale nie znaczy, że gorzej!!! Na szczęście najnowsze Clio zajęło w zestawieniu drugą lokatę broniąc pozycji francuskich producentów.
Na sąsiedniej stronie artykuł o klimatyzacji. Zamieszczone zdjęcie przedstawia fragment kokpitu Citroëna Xsary – to taka informacja kronikarska ;-)
Na stronie 42. omówienie instalacji multipleksowych we współczesnych samochodach. Artykuł jest ilustrowany zdjęciem Citroëna C5.
Sportowe informacje – tym razem mało obfitujące w interesujące nas informacje – znajdziecie na stronach 46-47. Także doniesienie o kluczowym sponsorze Kronosa, o czym my też już informowaliśmy.
Strony 50-51 „Motor” poświęcił Peugeotowi 207. Znacznie więcej informacji na ten temat znajdziecie jednak u nas, a ten numer tygodnika „Motor” – choć całkiem udany dla wielbicieli francuskiej motoryzacji – możecie już zamknąć…
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze