Poszukując samochodu na rynku wtórnym niejednokrotnie możemy trafić na prawdziwe okazje, egzemplarze z niskim przebiegiem które ostatnie kilka czy kilkanaście lat spędziły w garażu w bezpiecznych warunkach. Lata postoju odciskają jednak pewne piętno na pojeździe z którym przyjdzie nam się zmierzyć przed ponownym powrotem na drogi. Na przykładzie Peugeota 605 z 1990 roku postaramy się opisać jak taki proces wygląda.
Wyprodukowany w 1990 roku Peugeot 605 gościł już na łamach Francuskie.pl, w jego przypadku proces przywracania do perfekcyjnej kondycji trwa nadal, częściowo jest to spowodowane dostępnością niektórych podzespołów. Jak wiele klasycznych samochodów sprowadzanych do Polski, 605 przez całe swoje życie miał tylko jednego właściciela w Szwajcarii. Skrzętnie prowadzona dokumentacja serwisowa tylko potwierdziła słowa sprzedającego. Także w kwestii przyczyn szesnastoletniego postoju. Naprawa zdiagnozowanej w Zurychu usterki automatycznej skrzyni biegów kosztowałaby zdecydowanie więcej niż cały samochód. Właściciel z sentymentu zdecydował się zachować samochód pozostawiając go w jednym ze swoich garaży – trafił tam z przebiegiem 248 tysięcy kilometrów. Warunki do przechowywania otrzymał niemal wzorowe – czysty i suchy garaż był ogrzewany, dodatkowo silnik regularnie uruchamiano na kilkanaście minut.
Długotrwały postój jednak dla każdego samochodu nie jest najlepszym rozwiązaniem, o czym możemy przekonać się kupując chociażby egzemplarz stojący tylko pięć lat. W przypadku 605 już na pierwszy rzut oka uwagę zwracały opony, poprzedni zestaw nadawał się wyłącznie do wjazdu na lawetę. Nawet o wiele krótszy czas postoju może doprowadzić do ich odkształcenia i pojawienia się pęknięć, co wydarzyło się w tym przypadku. Dodatkowo oryginalne aluminiowe felgi wymagały renowacji, problemem było odkręcenie śród – konieczna była aplikacja preparatów penetrujących.
Kluczowym elementem z punktu widzenia bezpieczeństwa jest układ hamulcowy, który należy zweryfikować w pierwszej kolejności. W 605 wymiany wymagały karcze i klocki hamulcowy na przedniej i tylnej osi oraz przewody wraz z płynem. Stare tarcze mimo że były nieznacznie zużyte ze względu na głęboką korozję nadawały się tylko do wymiany. Problem stanowiło znalezienie jedynie przednich tarcz hamulcowych, w Polsce od ręki dostępne były tylko wątpliwej jakości chińskie zamienniki – tarcze z innych, popularniejszych modeli koncernu PSA nie dało się dopasować, w efekcie sklep motoryzacyjny zamówił oryginalne elementy na które trzeba było czekać przeszło tydzień.
Wspomniana na samym początku usterka automatycznej skrzyni biegów jaką zdiagnozował szwajcarski serwis okazała się nie groźna. Istotnie początkowo przekładnia szarpała przy każdej zmianie biegów, na czym oparto opinię. Objawy prawie całkowicie ustąpiły po przeprowadzonej dwukrotnie dynamicznej wymianie oleju – z przerwą tysiąca kilometrów między nimi. Rzecz jasna czterobiegowy automat nie dorównuje szybkością pracy współczesnym konstrukcją, jednakże jego praca stała się gładka i płynna.
Pomimo pozornie wzorowej kondycji zawieszenia – badanie w stacji kontroli pojazdów nie wykazało żadnych luzów – wymienione zostały wszystkie elementy gumowe i metalowo gumowe w układzie jezdnym, niektóre z nich po zdemontowaniu wyraźnie kruszyły się i były popękane. Profilaktycznie wymieniono także wszystkie wieszaki układu wydechowego – który nadal pozostaje oryginalny.
W przypadku jednostki napędowej długotrwały postój także może oznaczać konieczność przeprowadzenia pewnych wymian. W rzeczonym 605 po rutynowej wymianie filtrów, oleju i świec wszystko pozornie wróciło do poprawności. Niekiedy widlasta jednostka przestawała pracować aksamitnie równo, by po kilku sekundach powrócić do równowagi. Winne okazały się przewody wysokiego napięcia, które nie występują już w katalogach hurtowni motoryzacyjnych. Na szczęście bez problemu jeden z polskich producentów przewodów zapłonowych w przeciągu dwóch dni wykonał nowy zestaw zgodnie ze specyfikacją techniczną. Przy okazji wymieniono także pozostałe elementy układu zapłonowego, co przyniosło pozytywny efekt.
Słuszny wiek w połączeniu z długim postojem – co zaskakujące – nie zakończył się uszkodzeniem klimatyzacji. Układ po czyszczeniu, kontroli szczelności i napełnieniu funkcjonuje prawidłowo. W samochodach garażowanych latami, istotne znaczenie ma efektywna wentylacja wnętrza. Szczelne zamknięcie szyb zakończy się podobnie jak w 605 – aby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu konieczne było pranie wnętrza poprzedzone demontażem foteli i kanap.
Zakup samochodu który kilka czy kilkanaście lat stał w garażu tylko pozornie jest dobrym pomysłem oraz okazją. Przed podjęciem decyzji musimy pamiętać o dodatkowych wydatkach jakie z pewnością będą na nas czekać. Niemałych!
Najnowsze komentarze