Używany Peugeot 508 2.0 BlueHDi to bardo dobra propozycja w klasie średniej. Samochód, który jest dobrze wykonany i ma ponadczasową sylwetkę oraz bardzo oszczędny silnik. Jakie są jego plusy i minusy? Jakie wady a jakie zalety?
Peugeot 508 pierwszej generacji ma sporo zalet. Jednak, jak mawiał klasyk, rozchodzi się o to aby owe plusy nie przesłoniły wam minusów. Bo mimo pasją jaką współdzielimy do francuskiej motoryzacji, lub przede wszystkim z jej powodu warto czasem spojrzeć krytycznym okiem na pewne aspekty produktów znad Sekwany. Peugeot 508 pierwszej generacji niezmiennie cieszy się dużą popularnością, jest znacznie tańszy od konkurentów z Niemiec czy Japonii, serwuje przestronne wnętrze z bogatym wyposażeniem i trwałą technologię. Niskie zużycie paliwa, dynamiczny silnik podatny na „wirusa” czyli modyfikacje mocy, bardzo eleganckie wnętrze…Plusów jest dużo. Trzeba się też liczyć z pewnymi przywarami. Na szczęście nie są poważne.
Najczęściej niepokojące zachowania i powtarzające się usterki bywają wynikiem wypadkowej przeszłości i napraw przeprowadzanych przez domorosłych fachowców w przysłowiowej stodole na zlecenie handlarza szukającego zarobku. Takie przypadki nie są żadnym wyznacznikiem, jedynie niszczą opinię o wszystkich modelach. Dotyczy to także egzemplarzy skrajnie zaniedbanych przez właścicieli. Skupmy się na egzemplarzu z polską historią (z 2016 roku) od pierwszego dnia użytkowania, bezwypadkowym i do 2021 roku serwisowanym wyłącznie w ASO Peugeota. Pierwszy właściciel odwiedzał ASO nawet w celu wymiany piór wycieraczek, kontroli poziomu oleju silnikowego a nawet pompowania opon – każdą tak prostą czynność potwierdza faktura. W dokumentacji pozostały także ślady po zgłaszanych przez właściciela niepożądanych bolączkach i wadach, oczekiwał ich usunięcia w ramach gwarancji – bezskutecznie.
Peugeot 508 pierwszej generacji produkowany był od 2010 do 2018 roku jako dystyngowany sedan i funkcjonalne kombi SW. Pod względem ilości miejsca we wnętrzu plasuje się w czołówce segmentu, przewyższała go oczywiście Skoda Superb. Zwłaszcza po liftingu przednia część nadwozia nabrała agresywnego charakteru – na liście dodatków pojawiły się fenomenalne, lecz często kłopotliwe reflektory LED. Przednie fotele zadowolą każdego, są zarówno wygodne w długich autostradowych trasach, sprawdzą się także przy nieco dynamiczniejszej jeździe górskimi drogami. Zakres regulacji fotela i kolumny kierowniczej jest wystarczająco szeroki. Na tylnej kanapie przygotowano dwa mocowania fotelików IOFIX, zamiast nich komfortowe warunki podróżowania dostaną dwie dorosłe osoby o wzroście do 185 cm – w wariancie kombi przestrzeni nie ogranicza nawet opcjonalny panoramiczny szklany dach cieszący zwłaszcza najmłodszych pasażerów.
Jakość zastosowanych tworzyw i tekstyliów prezentuje dobry pozom. Tapicerka foteli i boczków jest trwała, choć błyskawicznie brudzi się i odbarwia po kontakcie z mokrą odzieżą – pranie wnętrze przywraca dawny blask. Szybko zużycie widać za to na drążku zmiany biegów, prezentowany egzemplarz przejechał dotychczas niespełna 149 tysięcy kilometrów – drążek był wymieniony w ASO po przebiegi 110 tysięcy kilometrów, był zdarty i zniszczony. Wymiana zajęła kilka chwil – pamiętajmy o tym oglądając używane egzemplarze, kluczowe elementy wnętrza można wymienić przed sprzedażą skutecznie tuszując przebieg. Wspomniany zniszczony drążek sprzedawca pokazał przy oględzinach 508 – auto kupowane było w salonie Peugeota, w ramach sprzedaży aut używanych z gwarancją. Kolejną przywarą tego i wielu innych 508 są skrzypiące plastiki w kabinie. Uprzednio miałem okazję kilkukrotnie jeździć fabrycznie nowymi, testowymi egzemplarzami 508 w różnych wersjach wyposażeniowych i silnikowych – każdy zmagał się z tym problemem, plastiki trzeszczały na nierównościach. W dokumentacji prezentowanego egzemplarza zachowały się zgłoszenia pierwszego właściciela w ASO dotyczące właśnie piszczących i trzeszczących plastików w tylnej części. ASO nie zrobiło nic by rozwiązać uciążliwy problem.
Pomocne okazały się dopiero domorosłe sposoby zaczerpnięte z forum użytkowników, cienkie filcowe paski umieszczone między podejrzanymi elementami z tworzywa jak na ten moment wyeliminowały piszczenie. Elektronika pokładowa nigdy nie zawiodła, zarówno dostępny po ostatnim liftingu dotykowy ekran multimediów jak i inne elementy nawet w mroźne dni działają płynnie i bez błędów. Mapy po aktualizacji czynią nawigację wciąż przydatną. Do zalet wymienić musimy dobre wyciszenie kabiny i szybkie nagrzewanie zimą. Peugeot nie zapomniał także o funkcjonalnych uchwytach na pełnowymiarowe kubki dla pasażerów, czego nie uświadczymy w równolegle dostępnym C5 X7 – tam jedyny fabryczny uchwyt dla kierowcy umieszczono w kuriozalnym miejscu, w schowku między fotelami.
Poza pełną, krajową historią i niskim przebiegiem egzemplarza o jego zakupie zdecydował wysoki poziom wyposażenia. Wśród dodatków pierwszy właściciel zamówił także fenomenalne reflektory oparte w pełni na technologii LED. Jeśli skuteczność nadal popularniejszych reflektorów ksenonowych możemy określić jako bardzo dobrą, to technologia LED w praktyce sprawuje się z perspektywy kierowcy doskonale. W każdych warunkach widoczność jest wyborna. Niestety, reflektory dostępne w 508 I nie dostosowują zasięgu i mocy do aktualnego natężenia ruchu – jak ma to miejsce w znacznie droższych modelach klasy wyższej (kosztujących w salonach wielokrotność ceny poczciwego Peugeota).
W efekcie inni kierowcy notorycznie irytują się, sądząc że jadę na światłach długich. Podobne uwagi dwukrotnie miała policja przy okazji kontroli drogowej. Wadą 508 jest za to problem z rdzą pojawiającą się na wewnętrznej części nadkoli. Uderzające o nieosłoniętą blachę kamienie i piasek skutecznie dewastują lakier i warstwę ochronną w tym miejscu. Naprawa u blacharza to absurdalny wydatek, na szczęście miejsce nie jest widoczne, co pozwala na bezstresowe wykonanie zaprawek we własnym zakresie. W pozostałych punktach nadwozie i podłoga są wolne od jakichkolwiek oznak korozji.
Peugeot 508 I generacji z pewnością zasługuje na uznanie. Warunkiem kluczowym jest zakup egzemplarza z prawdziwym przebiegiem który był regularnie serwisowany. Poszukiwane są warianty wysokoprężne, trwałe i oszczędne – choć wersje korzystające z dodatku AdBlue nie są wolne od wad o których już wspominaliśmy.
Polecam ten samochód jako znakomitą alternatywę, bo ciężko byłoby znaleźć coś lepszego z oszczędnym silnikiem w tej klasy, co jednocześnie i dobrze wygląda, dobrze jeździ, daje dużo przestrzeni i rozsądne koszty eksploatacji.
Najnowsze komentarze